Marcin Budziński powinien zagrać w podstawowym składzie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Ostatnia wygrana z Lechią Gdańsk (2:1) z pewnością podbudowała zespół, który ponownie "wskoczył" do pierwszej ósemki ekstraklasy i wiadomo, że niezależnie od wyniku tego spotkania w niej pozostanie, ale trzy punkty są ekipie trenera Wojciecha Stawowego potrzebne, zwłaszcza w kontekście ostatniego spotkania w tym roku z Legią w Warszawie w niedzielę.
Szkoleniowiec będzie miał prawie tych samych zawodników do dyspozycji co ostatnio, z wyjątkiem Marcina Kusia, który będzie musiał pauzować za żółte kartki. W związku z tym albo Sławomir Szeliga znów zagra jako prawy obrońca, albo nastąpi przesunięcie Adama Marciniaka z lewej flanki i zajęcie jej przez Pawła Jaroszyńskiego. Lekki uraz mięśnia czworogłowego miał Mateusz Żytko, ale to nie eliminuje go z występu.
W ostatnim spotkaniu znów bardzo dobrze funkcjonował duet Saidi Ntibazonkiza - Dawid Nowak, Burundyjczyk grał jednak tylko przez 45 minut. - Saidi pali się do gry, zobaczymy jeszcze, ile czasu zagra - mówi Wojciech Stawowy. - Cieszymy się z ostatniej zdobyczy punktowej, ale by te punkty miały większą wartość, trzeba pokusić się o zdobycz także w najbliższym spotkaniu.
Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że rywale przyjadą do Krakowa bardzo defensywnie ustawieni przez byłego szkoleniowca "Pasów" Oresta Lenczyka. Zapowiada się więc podobna droga przez mękę, jaką Cracovia miała w spotkaniu z Lechią. - Jesteśmy przygotowani na każdy wariant gry przeciwnika, żeby nas coś potem w meczu nie zaskoczyło - twierdzi Stawowy.
W Zagłębiu ostatnio doszło do dantejskich scen na linii chuligani - zawodnicy. Pobito Roberta Jeża, Michałowi Gliwie rozbito samochód. Wydarzenia te jednak skonsolidowały zespół i wygrał on z Podbeskidziem u siebie. Zagłębie jest zagrożone spadkiem i należy oczekiwać, że do Krakowa przyjedzie zdeterminowany zespół. - Takie rzeczy scalają zespół - mówi krakowski szkoleniowiec. - Jednak to co się stało to bardzo zła rzecz, nie powinno do takich sytuacji dochodzić. Piłkarze Zagłębia starają się grać najlepiej jak potrafią.
Cracovia jesienią o wiele lepiej punktuje na wyjazdach niż u siebie. - Wypada w ostatnim meczu przed własną publicznością połączyć bardzo dobrą grę z dobrym wynikiem - mówi Stawowy.
Przypuszczalny skład Cracovii: Pilarz - Szeliga, Żytko, Kosanović, Marciniak - Ntibazonkiza, Dąbrowski, Budziński, Straus, Boljević - Nowak.
Jacek Żukowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?