Cracovia. Cornel Rapa: Dobrze, że wygraliśmy, Pogoń nam nie uciekła

- Spotkanie z Pogonią było bardzo trudne, ale w drugiej połowie okazało się udane dla Cracovii.

- Tak, w pierwszej połowie było dużo walki, Pogoń była lepsza, ale po przerwie, po dyskusjach w szatni – byliśmy bardzo zmotywowani, by zagrać lepiej. Byliśmy bardziej cierpliwi, łatwiej więc nam było zdobyć te bramki.

- Było to bardzo dobre spotkanie dla pana, nie tylko ze względu na zdobytego gola, ale też z racji tego, że zachowaliście czyste konto, a także dlatego, że to na panu był faul, po którym z boiska wyleciał zawodnik gości.

- W ciągu tygodnia poświęciliśmy dużo czasu na to, by zakończyć to spotkanie z czystym kontem, to było bardzo ważne dla wszystkich z nas, dla obrońców, bramkarza. Najważniejsze były trzy punkty i to, by nie przegrać i nie stracić kontaktu w tabeli z Pogonią, z rywalem, z którym walczymy o pierwsze miejsce. Mamy trochę czasu na odpoczynek przed kolejnym bardzo trudnym spotkaniem, które czeka nas we wtorek w Pucharze Polski.

- Czy to, że Pogoń była liderem ekstraklasy był dodatkowo motywujący dla was?

- Dla zespołu każdy mecz jest bardzo ważny, wiedzieliśmy jednak, jak ważne jest to spotkanie w kontekście walki o pozycję lidera. Jeśli byśmy stracili punkty, walka o pierwsza lokatę byłaby utrudniona. Dla mnie było to nie specjalne, ale inne spotkanie od reszty.

- Komu zadedykował pan bramkę?

- Żonie i synkowi, w styczniu zostanę ojcem i jest to bardzo ważny czas dla mnie.

- Mówi, pan, że nie było to specjalne spotkanie, ale jednak znowu strzelił pan bramkę Pogoni. Dwa z czterech goli, jakie zdobył pan w Cracovii, strzelił pan właśnie temu zespołowi.

- Nie myślę cały czas przed meczami z Pogonią, że muszę jej strzelić bramkę. Jeśli jednak mam okazję ku temu, to to robię, w końcu to moja praca. Ale takie jest życie, byłem w odpowiednim czasie pod bramką rywala.

- Ma pan dobry czas, zdobył pan trzy gole w trzynastu meczach, to bardzo dobry rezultat.

- Cały czas myślę o zespole, by wykonać jak najlepszą pracę dla niego. Najważniejsze jest to, by drużyna grała dobrze, a nie jest ważne, kto zdobywa bramki.

- Tydzień temu obchodził pan jubileusz setnego meczu w ekstraklasie, bardzo dobrze zaczął pan drugą setkę.

- Tak, to był dobry występ dla mnie, ale zabiegam głównie o to, by drużyna prezentowała się jak najlepiej.

- Poznał pan już bardzo dobrze naszą ligę, co pan o niej sądzi?

- To bardzo dobra liga dla mnie, pasuje do mojego stylu gry. Chcę wraz z drużyną grać w każdym meczu o coś.

- Pogoń w ubiegłym sezonie pokonała was wyraźnie w Krakowie 3:0, czy myślał pan o tym meczu przed ostatnim spotkaniem?

- To była dobra lekcja dla nas. Teraz byliśmy bardziej uważni i zagraliśmy dobry mecz.

- Rozmawiał pan z trenerem Kostą Runjaicem?

- Tak, po meczu. Powiedziałem mu, ze robi dobrą pracę w Pogoni. Teraz jestem skoncentrowany na moim zespole, nie patrzę w przeszłość.

Sportowy24.pl w Małopolsce