Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Kamil Pestka nie rozstał się z piłką podczas pandemii

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Kamil Pestka (Cracovia)
Kamil Pestka (Cracovia) Andrzej Banaś
Kamil Pestka, uzdolniony obrońca Cracovii, w miarę bezboleśnie przeżył przerwę w rozgrywkach. Teraz bardzo cieszy się na wznowienie gry. Trudny czas pandemii mógł sobie urozmaicić.

- Mam ogródek, więc kopałem piłkę dość często w czasie tej przerwy w rozgrywkach – opowiada. - Graliśmy z młodszym bratem, który też trenuje w Cracovii, w juniorach młodszych. Mamy w ogrodzie bramki, talerzyki, zestaw, więc było gdzie pograć. Jednak treningi z kolegami z Cracovii to coś innego. Fajnie na pewno wrócić wreszcie do zajęć. Każdy był tego „głodny”, bo to coś innego niż te indywidualne treningi, które mieliśmy. Było widać, że każdy jest zadowolony. Na pierwszych zajęciach – podczas treningu wprowadzającego – nie było nic szczególnego, ćwiczenia ogólnorozwojowe, z piłkami. Ćwiczyliśmy w grupach 9-osobowych plus trener. Były trzymane odległości, ćwiczenia były tak zorganizowane, by nie było zbytniego kontaktu między nami.

Czego najbardziej brakowało Pestce podczas przymusowej izolacji? - Brakowało tej rywalizacji, która zwykle jest na treningach – twierdzi z przekonaniem. - Każdy zawodnik jest do tego przyzwyczajony, brakowało styczności z kolegami. Cóż, był trudny czas i trzeba było się do tego po prostu dostosować. Zwykle mieliśmy indywidualne zajęcia, ale łączyliśmy się przez aplikację, starałem się też robić coś dla siebie. Siedziałem w ogrodzie i robiłem ćwiczenia z piłką. Raczej nie zajmuję się niczym innym, nawet w normalnym trybie treningowym. Mój świat kręci się wokół piłki. Teraz starałem się siedzieć w domu, odizolowany. Mieszkam z rodzicami i bratem. Mamy dom, na brak przestrzeni nie narzekam, pewnie w bloku byłoby inaczej.

Piłkarze Cracovii rozpoczęli treningi w grupach

Cracovia. Piłkarze "Pasów" wrócili do treningów, na razie w ...

Zanim „Pasy” wróciły do gry, piłkarze byli testowani. Pestka nie miał strachu przed wynikiem próbek na obecność koronawirusa.
- Przypuszczałem, że wszystko będzie OK, ale wiadomo, że zawsze jest niepokój – twierdzi. - 100-procentowej pewności nie miałem, że jestem zdrowy, ale przypuszczałem, że jestem zdrowy.

Teraz wszystkie siły i myśli kieruje w jedną stronę – rozgrywek ekstraklasy.
- To będzie całkiem nowe rozdanie, praktycznie nowy sezon, po takiej przerwie – zauważa. - Na pewno jest duża niewiadoma. Przerwa była długa. Zobaczymy jak będzie. Zrobimy wszystko, by wystartować dobrze, na razie skupiamy się na przygotowaniach. Jest duży ścisk w tabeli, ale jest dużo do zyskania i mam nadzieję, że tak właśnie będzie w naszym przypadku. Rozpoczniemy treningi drużynowe i choć nie rozegramy meczów towarzyskich to jesteśmy pewni swej formy.

Pestka, zanim doszło do zawieszenia rozgrywek zagrał w jedenastu ligowych meczach i dwóch w ramach Pucharu Polski (w 11 z nich od pierwszej minuty). Wygrał rywalizację z Michalem Siplakiem na lewej stronie obrony „Pasów”.
- Nie ma co ukrywać, wreszcie złapałem rytm meczowy i ta przerwa pokrzyżowała mi szyki, ale trzeba było zaakceptować tę siłę wyższą - mówi.

Cracovia. Prawi obrońcy "Pasów" ery Comarchu. Kto się najbar...

Pestka, reprezentant młodzieżówki, myśli o czekającej ją imprezie.
- Przełożyli nam tak naprawdę tylko jeden mecz w ramach eliminacji Mistrzostw Europy – z Łotwą, z którą mieliśmy grać w Białymstoku, rozegramy go pewnie jesienią – podkreśla. - Jest jeszcze sporo czasu do mistrzostw, spotkanie będzie w innym terminie.

Na razie musi skupić się na powrocie i dobrej grze w ekstraklasie. Wiadomo, jakie były ostatnie mecze „Pasów” w lidze – cztery porażki z rzędu. 21-latek nie traci jednak rezonu: - Celem naszym jest medal – mówi bez ogródek. - Wiadomo, że powalczymy o pierwsze miejsce, bo w piłce wszystko jest możliwe, nie takie straty jak nasza się odrabiało i zobaczymy co będzie. Na pewno medal będzie sukcesem.

Poczet kapitanów Cracovii ostatnich dwóch dekad ZDJĘCIA

Nie boi się powrotu do gry, ewentualnego zakażenia. - Nie będę się starał o tym myśleć – twierdzi Pestka. - Wiadomo, że stuprocentowej pewności nie ma, ale będzie duża pewność, że nic nie powinno się wydarzyć.
Piłkarze wrócą, kibice na razie nie. To przeszkoda, trzeba będzie umieć sobie radzić w grze przy cichym stadionie.
- Graliśmy już takie spotkanie w Pucharze Polski z Tychami – przypomina zawodnik. - To był mój w ogóle pierwszy taki mecz w seniorskiej piłce. Było całkiem inaczej, takiej adrenaliny, bodźców z zewnątrz nie ma i to jest na pewno coś nowego. Trzeba będzie się do tego przyzwyczaić. Najważniejsze, żebyśmy grali, by dokończyć ten sezon, by wszystko było OK, każdy był zdrowy, a kibice wrócą w swoim czasie i wszystko wróci do normalności.

Cracovia. Piłkarki ręczne Cracovii 1906 jakich nie znacie! [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Kamil Pestka nie rozstał się z piłką podczas pandemii - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski