Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia liczy na powtórkę z poprzedniej wyprawy do Łęcznej

Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Po efektownym zwycięstwie z Pogonią Szczecin (4:1) i wygranej w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec (2:1) piłkarze Cracovii grają dzisiaj w Łęcznej z Górnikiem (godz. 20.30).

Krakowianie udali się w drogę na ten mecz osłabieni, bowiem do autokaru nie wsiadł kontuzjowany Jakub Wójcicki. Podczas badania USG nie wyszło nic groźnego, ale szkoleniowiec nie chce go brać na wycieczkę, wiedząc, że nie wejdzie na boisko. Piłkarz nabawił się stłuczenia mięśnia podczas pucharowego meczu. Podobną kontuzję odniósł Piotr Polczak. Nie ćwiczył z drużyną przez dwa dni, ale znalazł się w „18” na dzisiejsze spotkanie.

Kto zastąpi Wójcickiego na prawej obronie? Opcje są dwie - Bartosz Rymaniak albo Deleu. Ostatnio szkoleniowiec zaufał im obu w meczu pucharowym. Teraz będzie w składzie miejsce dla jednego.

Na pewno wystąpi Bartosz Kapustka, który ostatnio miał wolne. Był poobijany w meczu z Pogonią, ale i tak by nie grał w Sosnowcu, bo trener zarówno jemu, jak i Pawłowi Jaroszyń-skiemu, chciał dać odpocząć.

- Ryzyko urazu Kapustki? Zawsze istnieje - mówi trener. - Bartek jest wątłej budowy, dużo gra dryblingiem, jest więc narażony na __kontuzję. Daje sobie jednak radę.

Cracovia wdarła się znów do pierwszej trójki, zmniejszyła dystans do wicelidera i w Łęcznej chce podtrzymać dobrą passę. Miejscowi, choć zajmują dopiero 9. lokatę, są zaledwie 3 punkty za krakowianami. Dla Zielińskiego mecz w Łęcznej zawsze wiąże się z podróżą sentymentalną. To z Górnikiem awansował do ekstraklasy w 2003 r.

- To już było tak dawno, niektórzy mogą tego nie pamiętać_… - bagatelizuje sprawę szkoleniowiec. Jednak podczas ostatniej wizyty Cracovii w Łęcznej kibice miejscowych zgotowali trenerowi owację. - _Spędziłem tam miłe chwile, pierwsze mecze w __ekstraklasie to było święto - wspomina Zieliński. - Gdy dobiegł końca mój kontrakt w tym klubie, rozstaliśmy się bez żadnych niedomówień. Nie ma więc powodów, by krzywo na mnie patrzono. Chętnie tam wracam, bo to był początek mojej kariery trenerskiej.

W minionym sezonie „Pasy” łatwo rozprawiły się z rywalem w Łęcznej, wygrywając w maju 3:0 po dwóch golach Mateusza Cetnarskiego i trafieniu Marcina Budzińskiego. - Minęło już pół roku od __tego czasu - mówi Zieliński. - Cracovia jest innym zespołem, Górnik także, gra ostatnio nieźle. My jedziemy walczyć o pełną pulę, by po tym meczu być jeszcze wyżej w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski