Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Maciej Palczewski: Peskovicowi wysyłam ter Stegena

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Maciej Palczewski (Cracovia)
Maciej Palczewski (Cracovia) Andrzej Banaś
Maciej Palczewski, trener bramkarzy Cracovii, ten specyficzny czas postanowił spożytkować, zajmuje się m.in. analizą gry innych golkiperów.

Piłkarze mają zalecenia od sztabu szkoleniowego, a co robi trener bramkarzy w tym trudnym czasie?

Czas jest rzeczywiście ciężki, bo człowiek jest przyzwyczajony do tego, że ma wszystko zaplanowane, każdy dzień, miesiąc, półrocze. Wiem, kiedy mam urlop. Teraz jest sytuacja, w której wszystko się zatrzymało. Najgorsze jest dla mnie to, że człowiek nie ma świadomości, kiedy się to skończy. Nie znamy dedline’u. Staram sobie jednak dawać z tym radę. Ustalony został trening bramkarzy. Mają te same zalecenia co wszyscy, uwzględniając oczywiście specyfikę ich pozycji. Mają nadajniki i przesyłają informacje o treningach.

Na bazie tego coś pan zmienia w treningu?

Idziemy cyklami 7-dniowymi. Nie ma odpowiedzi na pytanie, co robić. Traktuję ten czas jako drugi okres przygotowawczy. Mam na razie rozpisany plan na 6 – 8 tygodni. Nie ma zajęć z piłką, stricte bramkarskich, podtrzymujemy tylko wydolność fizyczną, siłę. To sytuacja ekstremalna, ciężko znaleźć źródła, na których można się opierać. Zadzwoniłem do bardziej doświadczonych trenerów bramkarzy, np. do Andrzeja Dawidziuka. Doszliśmy do tych samych wniosków. Trudno powiedzieć co jest złe, co bardziej profesjonalne, co mniej.

Był pan w pewnym rytmie – trening, analizy. Teraz dzień wygląda inaczej, jak?

Ile można analizować trening? Godzinę, półtorej. Jest znaczne ograniczenie wyjścia z domu. Postępuję według tej samej rozpiski, którą mają zawodnicy. Staram się wstawać o tej samej godzinie, zająć się córką. Analizuję mecze. Mamy swoją grupę na WhattsApp-ie, do której należą tylko bramkarze. Nasze mecze znam już praktycznie na pamięć, szukam zagranicznych pod kątem gry bramkarzy. Wysyłam coś chłopakom. Moim stałym punktem programu dnia jest Liga + retro w Canal +. To rzecz, która muszę oglądnąć, bo to moja młodość. Widzę, jak piłka nożna poszła niesamowicie do przodu przez ostatnie 15-20 lat.

Święcenie pokarmów na stadionie Cracovii

Cracovia. W tym roku święcenie pokarmów online, a tak było d...

Jeśli chodzi o grę golkiperów też?

Tak, jest kolosalna różnica. W ustawianiu się bramkarzy w różnych sytuacjach meczowych, w wyszkoleniu technicznym, grze nogami. Zmiany w porównaniu z dawnymi laty są kolosalne. Nie chcę powiedzieć, że jest to inna dyscyplina sportu, ale zmieniło się ponad 90 procent. Sposób bronienia jest inny, zmieniły się kanony sztuki. Inne jest zachowanie bramkarzy w sytuacjach sam na sam, inne przy dośrodkowaniach, inny sposób wznowienia piłki. Zostaje technika przyjęcia piłki, chwytu. Jedynym bramkarzem, u którego przed kilkunastu laty można było zauważyć u niego te cechy, na które kładzie się nacisk teraz był Andrzej Bledzewski, który grał w Górniku Zabrze. Rzeczywiście przypominał dzisiejszych bramkarzy.

Jak teraz się broni w sytuacjach sam na sam?

To trzeba byłoby pokazać na wideo. Jak się patrzy na ter Stegena, de Geę jak oni wychodzą, skracają kąt.

Wspomniany tu ter Stegen to najlepszy według pana bramkarz świata?

Zależy, czy dla mnie prywatnie, czy dla mnie jako trenera. Prywatnie mogę powiedzieć, że jest dla mnie wzorem. Jest też Oblak. Z kolei wychodząc z punktu widzenia trenera patrzę jakich ja mam zawodników w zespole i gdzie mogę szukać podobieństw. Filmy z grą jakiegoś golkipera wysyłam Michalowi Peskovicowi, inne Lukasowi Hrosso, a jeszcze inne Adamowi Wilkowi. Ter Stegena wysyłam Michalowi, Lukasowi – Oblaka, a Adamowi – Courtois. Rozegranie ter Stegena w różnych fazach mogą oglądnąć wszyscy, ale każdy z moich zawodników ma inne predyspozycje i inne elementy, nad którymi musi pracować.

Kibice Cracovii pomogli krakowskiemu szpitalowi

Cracovia. Kibice "Pasów" kolejny raz ruszyli z pomocą krakow...

Jak pan sądzi, dogracie jeszcze ten sezon?

Wierzę, że w czerwcu jednak zagramy. Dla UEFA priorytetem jest to, by dograć do końca ligi krajowe. Grałoby się w czerwcu, lipcu, nie byłoby praktycznie przerwy i już byłby kolejny sezon. Bardzo intensywny, pewnie z grą w grudniu i styczniu, by zdążyć przed Euro. Może to moja złudna nadzieja, ale chciałbym, by było. Trzeba sobie ustawiać cele, bo to inaczej działa na psychikę. Żyję tą nadzieją. Piłkarze, jeśli będą zdrowi, to będą wypoczęci po takiej przerwie.

Jak wrócić po długiej przerwie do intensywnego grania?

W tym momencie nie ma dobrych rozwiązań. Przestańmy szukać problemów. Gdyby teraz zapytać piłkarzy, czy chcieliby grać co trzy dni, to pewnie by stwierdzili, że nie ma żadnego problemu. Człowiek był zmęczony, bo było nasycenie meczów w całym świecie, każdy miał już tego dość. Teraz każdy tęskni za piłką.

Cracovia. Z kim "Pasom" gra się najłatwiej, a z kim najtrudn...

Cracovia. Który zawodnik "Pasów" gra najwięcej w ekstraklasi...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Maciej Palczewski: Peskovicowi wysyłam ter Stegena - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski