Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia od nowa. Tu zobaczymy piękne meble, ubrania, auta i budynki [ZDJĘCIA, WIDEO]

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Szachownicowy układ elewacji Cracovii podlega ochronie konserwatorskiej
Szachownicowy układ elewacji Cracovii podlega ochronie konserwatorskiej Fot. Andrzej Banaś
Inwestycje. Poprzedni właściciel chciał zburzyć modernistyczny budynek i pierwotnie zastąpić galerią handlową, a później zespołem biurowców. Śmiały pomysł, negocjacje, a w końcu ministerialna dotacja - 29 mln zł plus VAT - spowodowały zwrot w akcji i otwierają nowy rozdział w historii tego obiektu. Dawny hotel Cracovia zamieni się w pierwsze w Polsce muzeum designu, a także w galerię prezentującą osiągnięcia architektury XX i XXI w. I nie będzie to tylko punkt programu wycieczek szkolnych, lecz miejsce tętniące życiem. Wkrótce wszyscy zostaniemy zaproszeni do jego zwiedzania.

Cracovia ma wręcz kipieć współczesną sztuką użytkową, designem. Wypełni on witryny dzisiejszych sklepów na parterze. Budynek w ten sposób otworzy się na miasto, „wyjdą” do nas prezentowane tam np. piękne wnętrza mieszkalne czy zastawy stołowe. W środku dla designu i architektury jest do zagospodarowania aż 18 tys. metrów kw. Do tego pojawiły się pomysły, by czasowo umieszczać na elewacji instalacje artystyczne.

WIDEO: Andrzej Szczerski, wicedyrektor ds. naukowych Muzeum Narodowego w Krakowie

Autor: Małgorzata Mrowiec

- Wyobrażam sobie, że za cztery, pięć lat po przyjemnym spacerze dotrzemy tutaj na nowy atrakcyjny plac miejski - mówi o dzisiejszym parkingu przed Cracovią, zawalonym m.in. stojakami z reklamami, Andrzej Szczerski, wicedyrektor ds. naukowych Muzeum Narodowego w Krakowie. Muzeum jest dziś nowym właścicielem Cracovii, a dyr. Szczerski dąży do realizacji pomysłu, na który wpadł ponad rok temu. Wtedy nie pracował jeszcze w muzeum, a gdy wspomniał w swoim środowisku, wśród historyków sztuki, o wizji zakupu budynku i urządzenia galerii designu i architektury w Cracovii, wzbudził tylko uśmiech. Teraz koncepcja jest praktycznie gotowa, a - zgodnie z zapowiedziami muzeum - powinniśmy się spodziewać, że niedługo dostaniemy tu nowy, tętniący życiem kawałek miasta.

Ekspozycja zamiast hotelowych pokoi

Na nowo urządzona przestrzeń nie tylko przed samą Cracovią, ale aż po schody gmachu głównego Muzeum Narodowego vis a vis ma przyciągać, służyć spotkaniom, rozrywce, także prezentacji najnowszej sztuki. Muzeum chce na ten temat prowadzić konsultacje z mieszkańcami, władzami miasta i konserwatorami. Do rozważenia jest uspokojenie ruchu, a może tylko krótkie przejście podziemne dla pieszych między dwoma częściami placu przedzielonymi ulicą.

Gdy w przyszłości dotrzemy na ten plac, będziemy mogli napić się kawy przy stoliku.

Ale może zaczniemy od zwiedzania. Wejdziemy do holu głównego, gdzie niezmiennie - jak kiedyś gości hotelu powstałego w latach 60. XX w. - zachwyci nas abstrakcyjna złota mozaika, a kawałek dalej przykuje wzrok zabytkowa kręcona klatka schodowa. Stąd będzie się otwierała panorama na sale ekspozycyjne, przeznaczone do pokazywania choćby mebli i ceramiki.

Parter, chroniony jako zabytkowy, pozbędzie się tylko późniejszych naleciałości i przeróbek, ale poza tym pozostanie w oryginale. Dwupoziomowe lokale obecnych sklepów staną się przestrzeniami m.in. komercyjnych galerii sztuki z dobrym najnowszym designem, pomieszczą także kawiarnię czy restaurację. W obrębie parteru, choć jeszcze nie wiadomo, w którym dokładnie miejscu, pozostaną jednoznacznie kojarzące się z Cracovią wyborne kremówki - tak chciałby dyr. Szczerski.

Wyżej jest dzisiaj pięć kondygnacji hotelowych. Wzdłuż korytarzy - pokoiki do przemierzenia kilkoma krokami od ściany do ściany. Nie da się w nich zrobić ekspozycji, są niepraktycznie, nie pozwalają na budowanie ciągów tematycznych wystawy - muzealnicy nie udają, że tylko je wyremontują i wypełnią przedmiotami.

Zgodnie z tym, co zdecydował wojewódzki konserwator, wpisując Cracovię do rejestru zabytków, chronione są jej gabaryty, bryła, charakter elewacji i wybrane elementy. Ale część powyżej parteru można adaptować, z wykorzystaniem współczesnych materiałów, dostosowując do dzisiejszych standardów i potrzeb.

Muzeum Narodowe docenia modernistyczny budynek, więc zastrzega niezmiennie, że z oryginału będzie chciało zachować, ile się da. Może skończy się tylko na usunięciu wybranych ścian oraz przebiciach w stropach, które pozwolą powiększyć pomieszczenia dla potrzeb muzealnych? Co zaś do samej, szachownicowej elewacji, ma po modernizacji wyglądać jak nowa - albo z zakonserwowanymi, albo z wymienionymi elementami. Jak dokładnie zmieni się budynek, będzie wiadomo do końca roku - tyle daje sobie muzeum na dokładną analizę i dopracowanie szczegółów. Potem nad projektem siądzie architekt - najprawdopodobniej z konkursu, który zostałby urządzony.

Kondygnacje hotelowe będą miejscem ekspozycji. Prawdopodobnie zostanie wygospodarowana przestrzeń na sporą pracownię, w której twórcy, skrzyknąwszy się, mogą realizować wspólne projekty. - Zakładamy, że znaczną część aktywności przyszłego muzeum będą stanowiły wystawy czasowe, pokazujące, co wydarza się obecnie w designie i architekturze. Będzie można też spotkać u nas ludzi, którzy je tworzą - mówi dyr. Andrzej Szczerski.

Nowoczesne magazyny do zwiedzania

Powstaną sale konferencyjne i multimedialne, a na dachu taras widokowy do podziwiania z góry Błoń. W Cracovii urządzone jeszcze zostaną pomieszczenia biurowe, jak również magazyny. Częściowo mają to być - w Krakowie ani w Polsce jeszcze takie nie istnieją - magazyny studyjne, gdzie zgromadzone np. bardzo delikatne przedmioty pokazuje się zwiedzającym w określonych terminach i godzinach, eliminując przenoszenie takich eksponatów na wystawę.

Muzeum kupiło budynek wraz z działką, teraz myśli też o zagospodarowaniu jej części na tyłach dawnego hotelu. Można by ją urządzić jako zieloną. W ciągu najbliższych miesięcy ogłoszone zostaną konsultacje społeczne, bo władze muzeum chcą, by urządzanie na nowo otoczenia Cracovii angażowało całe miasto i w efekcie, by mieszkańcy znaleźli tu to, czego potrzebują. - Już te kilka dni po zakupie, odbieramy telefony z pomysłami, pokazujące przede wszystkim, że ludzie chcą tu miejsca spotkań - dorzuca dyr. Szczerski.

Muzyka budynków i gry komputerowe

W części poświęconej architekturze, poza filmami, na których wybitni architekci będą opowiadać o swoich projektach, pojawi się możliwość obcowania z rysunkami, makietami, ale też instalacjami artystycznymi. Na przykład dzięki takiej instalacji dowiedziemy się, jak „brzmi” budynek - jakie odgłosy wydają jego instalacje i ściany, co potrafi dziś odczytać współczesna sztuka dźwięku itp. Na ekspozycji opowiedziana zostanie historia polskiej architektury od początku XX po XXI wiek. Osobna jej część zostanie poświęcona samej Cracovii, jej projektantowi Witoldowi Cęckiewiczowi, także emocjom, jakie wzbudzał ten budynek czy protestowi, jaki urządzono, by zapobiec jego rozbiórce przez dewelopera.

Ale prawdziwym hitem powinna się okazać część nowego muzeum, w której będzie królować design. Po raz pierwszy w Polsce, bo muzeum poświęconego projektowaniu, wzornictwu przemysłowemu i przedmiotom, które nas otaczają dotąd nie ma w naszym kraju.

- Design to autoportret naszego rozwoju cywilizacyjnego, a wbrew temu, co się mówi, mamy w tej dziedzinie doskonałe osiągnięcia. Nawet w czasach PRL-u polski design utrzymywał kontakt ze światowym wzornictwem, a ergonomia, nauka dostosowania produktów do ludzkiego ciała i psychiki, to wręcz nasza narodowa specjalność - przekonuje Andrzej Szczerski, historyk sztuki zakochany w designie.

W magazynach Muzeum Narodowego w Krakowie piętrzą się przedmioty, które czekają na pokazanie w takim nowym oddziale muzealnym. MNK przejęło i jest w posiadaniu obiektów gromadzonych niegdyś w Muzeum Techniczno-Przemysłowym, założonym w Krakowie w 1868 r. (to m.in. wzorcowe wyposażenia wnętrz). Przyszłą ekspozycję wypełnią też przedmioty projektowane przez polskich twórców od 1900 r. po współczesność, m.in. ceramika, zabawki, meble. - Ale widzę też w przyszłym muzeum piękne ubrania, projekty znaków drogowych, polskie projekty gier komputerowych, które przecież robią furorę, dobre reklamy, energooszczędne urządzenia domowe i projekty polskich samochodów elektrycznych. Teraz np. modny jest food design, czyli projektowanie jedzenia, dlaczego by go nie pokazać? - mówi dyr. Szczerski. To nie będzie tylko kolekcja staroci, lecz także prezentacja najnowszych trendów.

Do gotowego nowego oddziały MNK, po przebudowie, wejdziemy za ok. 4-5 lat, wcześniej będzie nas zapraszać do okazjonalnego zwiedzania budynku czy na wystawy urządzone w dostępnych i bezpiecznych miejscach. Muzeum nawiązało już kontakt z prof. Cęckiewiczem, będzie z nim konsultować swoje posunięcia. - Znakomicie się stało, że Muzeum Narodowe przejęło obiekt. Teraz jestem pełen nadziei, podczas gdy wcześniej z obawą patrzyłem na zbliżający się niekorzystny finał dla Cracovii, czyli planowany przez poprzedniego właściciela biurowiec - komentuje projektant hotelu Witold Cęckiewicz. Ma nadzieję, że współczesna sztuka wyjdzie w przestrzeń przed muzeum, a może nawet na murawę pobliskich Błoń. - Błonia aż się o to proszą! - przekonuje.

[email protected]

cracovia musi żyć i przyciągać

prof. Tomasz Węcławowicz - architekt i historyk sztuki

Współczesna architektura jest doceniana przez specjalistów, ale nie eksponowana. A powinna, zwłaszcza w Krakowie, który stał się zbiorem wybitnych dzieł architektury, dawnych i współczesnych. Spacerowanie po mieście to za mało. Od lat próbowałem zaszczepić ideę urządzenia muzeum architektury w Krakowie. Jeszcze nie tak dawno, wraz z prof. Andrzejem Kadłuczką, staraliśmy się o jego umieszczenie w forcie św. Benedykta, ale tej wizji nie udało się zrealizować. Cieszę się więc, że dokonania polskich architektów będą prezentowane w dawnym hotelu Cracovia, który poniekąd sam jest eksponatem, dziełem wybitnego projektanta prof. Witolda Cęckiewicza.

Wyobrażam tam sobie prezentacje rysunków projektowych, modeli, lapidarium detali. Nie można zapomnieć o tzw. kreacjach konserwatorskich, które przecież stanowią istotny wkład we współczesną architekturę. Urządziłbym także w Cracovii pomieszczenia wystawowe dla współczesnych krakowskich pracowni projektowych, by każda z nich, kolejno np. przez pół roku, prezentowała swój dorobek. Trzeba pokazać specyfikę krakowskiej szkoły architektury. Jesteśmy znaczącym ośrodkiem, a przyszli projektanci kształcą się tu aż w trzech uczelniach: Politechnice Krakowskiej, Krakowskiej Akademii i Akademii Sztuk Pięknych.

Dorota Leśniak-Rychlak - prezeska Fundacji Instytut Architektury, redaktorka, kuratorka wystaw

Przejęcie hotelu Cracovia przez Muzeum Narodowe w Krakowie to najlepszy scenariusz dla tego miejsca. Ogromną wartością jest to, że obiekt i teren w tak ważnym punkcie miasta, w którym sto lat temu planowano tzw. oś wolności, wrócą do sfery publicznej i będą służyć mieszkańcom Krakowa. Pomysł usytuowania w tym budynku Galerii Architektury i Designu wydaje się bardzo fortunny. Znakomite dzieło powojennego modernizmu, zaprojektowane przez Witolda Cęckiewicza, może stworzyć piękną architektoniczną ramę dla nowej funkcji. Ważne jest, by przeprowadzona konserwacja i - z przyczyn zmiany funkcji konieczna - przebudowa, uszanowały materialność tego budynku i wartości, które on reprezentuje.

Zostały one wskazane przez konserwatora w decyzji o wpisie zespołu do rejestru zabytków, o który wnioskowaliśmy. Architektura jest dyscypliną, która ze swej definicji służy użytkownikom, dlatego należy ją pokazywać i analizować w szerokim kontekście: politycznym, społecznym, ekonomicznym i antropologicznym. Takiego ujęcia w Polsce brakuje. Nowa instytucja powinna również stać się forum refleksji nad rozwojem miasta. Instytut Architektury deklaruje chęć współpracy przy tym przedsięwzięciu.

Mariusz Petrowicz - krakowski designer, projektant wnętrz
Takie muzeum przy Błoniach, czyli rekreacyjnym sercu Krakowa, to świetny pomysł. A każda promocja polskiego designu jest na wagę złota, jako forma wsparcia rodzimych twórców. Niestety, większość absolwentów ASP pracuje w innych branżach i tylko z doskoku zajmuje się sztuką, bo z niej nie są w stanie się utrzymać, rynek sztuki jest w Polsce słaby. Wciąż nie ma żadnych rozwiązań administracyjnych wspierających sztukę, design i w ogóle kulturę, jak np. ulgi w podatkach - na wzór holenderski - dla osób budujących się, które zatrudniały przy tych pracach artystów. Jeśli Polacy projektują spektakularnie - to głównie za granicą, np. nadwozia samochodów audi, bmw, jaguar.

Dlatego stałej ekspozycji muzealnej powinny tutaj towarzyszyć wystawy prac studentów i absolwentów Wydziału Form Przemysłowych, a także Wydziału Architektury Wnętrz ASP, gdzie powstaje wiele interesujących projektów elementów wnętrz, mebli, lamp, etc. Powinny się znaleźć w Cracovii pracownie twórcze do wynajęcia, z preferencyjnymi cenami. Ważne jest też, żeby to miejsce stale żyło (wtedy będzie przyciągać!), dlatego na pewno część przestrzeni na parterze należałoby przeznaczyć na usługi: jakaś kawiarnia, fajna knajpka z niedrogą zdrową żywnością etc. Dla gości - parking darmowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski