Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. Patryk Zaucha: Trzeba będzie przystosować się do wahadła

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Patryk Zaucha ma na koncie 12 meczów w ekstraklasie
Patryk Zaucha ma na koncie 12 meczów w ekstraklasie Anna Kaczmarz
Patryk Zaucha, pomocnik Cracovii dobrze zaczął sezon, ale potem było gorzej. Chce wrócić do podstawowego składu „Pasów”.

Dobrze pan wszedł w nowy rok, bramką strzeloną podczas Treningu Noworocznego.

Tak, choć spiker podał, że strzeliłem dwie, ale była jedna. Nie był to pierwszy gol w meczu, ale gdyby nadarzyła się okazja, to bym na pewno strzelił, nie wierzę w „klątwę” Treningu Noworocznego (ten kto pierwszy strzelił, jeszcze w tym samym roku odchodzi z klubu – przyp.). Fajnie się zaczął rok, padło dużo bramek, oby tak samo było w lidze.

Jakie ma pan założenia na najbliższe miesiące?

Chcę się jak najlepiej pokazać trenerowi w okresie przygotowawczym, aby mi zaufał, dał szansę i żebym jak najwięcej grał. Takie mam plany. Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w zespole.

Sezon zaczął pan od pięciu występów w pierwszym zespole, a potem już nie zagrał do końca rundy.

Zacząłem grać, dość niespodziewanie, wskoczyłem do składu, nie ukrywam, że fajnie mi się grało. Miałem lepsze, nieraz trochę gorsze momenty, ale potem trener Probierz szukał czegoś innego, bo nie punktowaliśmy. Na moje nieszczęście, a na szczęście drużyny, gdy trener mnie zmienił Cracovia zaczęła punktować i poszło.

Zmienił się trener i nowy szkoleniowiec Jacek Zieliński przychylniejszym okiem patrzy na młodzież, daje jej więcej szans. Dawniej grał jeden czy dwóch w pierwszym składzie, a teraz nawet czterech, plus dwóch wchodzących po przerwie.

Tak, trener daje szansę, trzeba to będzie wykorzystać w jak najlepszy sposób.

Wy, w gronie młodych zawodników czujecie, że coś zmieniło, że jesteście teraz bardziej docenieni, że patrzy się na was przychylniejszym okiem?

Jasne, że tak, widzimy, że trener bardziej zwraca na nas uwagę, stawia na młodych, to każdego to motywuje do tego, by dawać z siebie więcej, bo każdy zdaje sobie sprawę z tego, że może na niego przyjdzie pora i będzie grał. Widzimy lekką zmianę.

Trener Zieliński mówił o panu, że jest pan trochę „ofiarą” systemu. Szkoleniowiec zmienił system – na grę z wahadłowymi, a on pana uważa za typowego skrzydłowego.

Tak, ja też się czuję bardziej skrzydłowym, ale zdarzało mi się czy to w ekstraklasie, czy w rezerwach grać na lewej obronie. Wahadło to inna pozycja niż lewa obrona czy skrzydło. Trzeba się będzie jakoś do tego przystosować, przestawić. Zobaczymy, może wyjdzie mi to na korzyść.

Sporo grał pan w rezerwie, w III lidze, a to dobre miejsce do odbicia się. Sezon zaczynali w niej Michał Rakoczy czy Jakub Myszor, a stali się podstawowymi zawodnikami.

Oczywiście, że tak, mamy fajną ekipę chłopaków w rezerwach, fajnie się nam współpracuje, nie jesteśmy piłkarzami z przypadku, walczymy o jak najwyższe cele. To nie jest żadna kara granie w rezerwie, trzeba być w ciągłej gotowości, fajnie jest w ogóle grać mecze.

Solidnie grał pan w drugiej drużynie, wystąpił pan w 12 meczach, zdobył trzy bramki, przyczyniając się do liderowania zespołu na półmetku rozgrywek. Ale wolałby pan się przyczyniać do sukcesów pierwszej drużyny.

Tak, takie mam ambicje. Chyba każdy o tym myśli, by grać w rezerwach, a potem zastąpić je pierwszą drużyną i walczyć o jak najwyższe cele.

Debiutował pan w zeszłym sezonie w ekstraklasie, zagrał pan siedem spotkań, teraz była kolejna nauka.

Każdy występ uczy czegoś nowego, z pewnością skorzystałem z tego. Gdy przyszło mi wyjść w pierwszym składzie na początku tego sezonu to miałem już łatwiej, niż gdybym miał debiutować. Człowiek uczy się cały czas, nabiera doświadczenia, chciałbym jak najwięcej grać.

Zimowy okres przygotowawczy różni się znacząco od tego letniego?

W letnim jest więcej zmian kadrowych. W zimowym też są, ale mniej, tak mi się wydaje. Zimą zgrywa się skład i pracuje nad elementami, które nie do końca były dobre. Treningi są bardzo podobne. Nie wiem, jak będzie u trenera Zielińskiego, bo nie przepracowałem jeszcze zimy za jego kadencji. U trenera Probierza były to bardzo podobne okresy – ciężka praca, obozy, sparingi.

Skoro wyjeżdżacie na zgrupowanie zagraniczne, te przygotowania się już tak bardzo nie różnią jak dawniej, gdy piłkarze zostawali w kraju i biegali po śniegu. Teraz macie okazję poznać w sparingach inne style gry, mierząc się z drużynami zagranicznymi.

Tak jest, zawsze fajnie zagrać mecz z drużyną z innego kraju, zobaczyć, na co ona zwraca uwagę, zobaczyć, jakich ma zawodników.

Wyjazd do Turcji na zgrupowanie to będzie dla pana nowinka.

W zimie jeszcze nigdy nie byłem z pierwszą drużyną na obozie. Dwa razy byłem latem w Słowenii. Rok temu, gdy przygotowywałem się z pierwszym zespołem, byliśmy w Rącznej. Zimowa wizyta w Turcji będzie czymś nowym dla mnie.

Kibice Cracovii na treningu noworocznym 2022

Trening noworoczny Cracovii. Kibice "Pasów" tradycyjnie powi...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Patryk Zaucha: Trzeba będzie przystosować się do wahadła - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski