Dla trzeciej drużyny austriackiej ekstraklasy ważniejszy był drugi czwartkowy sprawdzian - z Crveną Zvezdą Belgrad. Natomiast trener Cracovii Michał Probierz wystawił w podstawowej jedenastce m.in. Adama Wilka, czyli bramkarza numer 3 w klubowej hierarchii, oraz trzech młodzieżowców.
Jeden z nich, ustawiony na "dziesiątce" Michał Rakoczy zaczął obiecująco, w 5 min rozkręcił akcję, w którą włączył się Sergiu Hanca, a której nie potrafił dobrze wykończyć Rivaldinho. To była pierwsza okazja Cracovii, przeważającej do momentu przerwy na picie, czyli przez około 20 minut. Krakowianie prowadzili wtedy grę, a w 7 min mogli strzelić gola: z lewej strony zacentrował Hanca, Jakub Myszor nie wykorzystał szansy, trafiając w bramkarza. "Sergiu - fantastic! Mysza - spokojnie, przecież on stoi, on nie odsunie się z bramki" - skwitował trener Probierz.
Potem szkoleniowiec "Pasów" często i gęsto komentował poczynania swoich piłkarzy. "Go to play! Quickly" - wielokrotnie ponaglał Rivaldinho do bardziej aktywnej gry. Brazylijczyk rzeczywiście był przytłumiony, pozbawiony dynamiki, schowany między obrońcami.
Gdy potem Cracovia przeszła do niższego pressingu, w polu karnym Sturmu działo się niewiele. Za podanie do wbiegającego w pole bramkowe Hanki Probierz pochwalił Myszora ("Dobry pomysł"), parę ciepłych słów od trenera usłyszał Florian Loshaj, porządkujący grę w środku pola.
Austriacki zespół oddał w I połowie kilka strzałów z dystansu. Wilk wykazał się już w 6 min, broniąc uderzenie pod poprzeczkę. W 13 min, po stracie piłki przez Hankę, w kontrze Sturmu znalazł się dobre 20 metrów od własnej bramki, ale zablokował tam nogą strzał przeciwnika.
Po pierwszej połowie skład "Pasów" zmienił się zupełnie. W 54 min Karol Knap uderzył z 16 m - niecelnie, ale ta akcja przypadła do gustu trenerowi, który pochwalił piłkarza sprowadzonego z Puszczy Niepołomice. Później w ataku krakowian było raczej cicho, piłkarzom wyraźnie brakowało dynamiki. Cóż, to końcówka obozu, zmęczenie aż bije po oczach...
Ale w końcówce zrobiło się ciekawie. W 86 min świetną okazję zmarnował Sturm. A za moment Krystian Bracik posłał długie podanie w pole karne rywali, zaś Pelle van Amersfoort z linii końcowej zagrał piłkę w pole karne, do Filipa Balaja. I nowy napastnik "Pasów" celnie zagłówkował z 12 metrów.
Potem była jeszcze szansa Strumu, van Amersfoort tym razem zaliczył udaną interwencję w obronie. I "Pasy" zachowały czyste konto.
Cracovia następny mecz ma w planie już w piątek - z czeskim zespołem Slovacko Uherske Hradiste. To będzie dopełnienie zgrupowania.
Sturm Graz - Cracovia 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Balaj 88.
Cracovia: Wilk - Rapa, Jugas, Marquez, Zaucha (31 Hyla) - Myszor, Lusiusz, Loshaj, Rakoczy, Hanca - Rivaldinho; II połowa: Niemczycki - Kakabadze (80 Hyla), Bracik, Rodin, Rocha - Thiago, Knap, Sadiković, van Amersfoort, Ogorzały - Balaj.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?