Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia Probierza rośnie na wiosnę. Drużyna do tańca i mieszanych sztuk walki

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Cracovia - Piast Gliwice 2:1
Cracovia - Piast Gliwice 2:1 Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Wciąż jeszcze nie wiemy, jaka naprawdę jest Cracovia Michała Probierza - być może dowiemy się w niedzielę w Warszawie - ale wiemy, jaka chce być. Jej motto mogłoby brzmieć tak: jeśli nie jesteś w stanie pokonać przeciwnika sposobem, to po prostu uduś go gołymi rękami i wydrap mu oczy. Wnioski po meczu z Piastem Gliwice (2:1).

- Na boisku chciałbym widzieć taką drużynę, która wygrywa - odparł po meczu z Piastem trener „Pasów” zagadnięty o styl, dorzucając nieśmiertelny bon mot o „wrażeniach artystycznych, za które nie dają punktów”.

Trochę kokietował. Z jednej strony, czemu trudno się dziwić, zespół ma wyznawać zasadę, że cel uświęca środki, z drugiej - Probierz nie porzuca koncepcji, iż do owego celu można dążyć bardziej wyrafinowanymi środkami. Naczelną regułą jego taktyki ma być jednak błyskawiczne adaptowanie się do okoliczności.Jeśli zawodnikom nie wychodzi kombinacyjna gra - jej przebłyski mieliśmy w sobotę, krakowianie kilka razy zgrabnie uwolnili się spod pressingu - to mają iść na wojnę w środku pola. Jeśli nie mogą rywala przechytrzyć, to mają go zabiegać. Nie mogą ominąć - to muszą przepchnąć i przewrócić. Drużyna-monstrum, pytanie, czy gotowa przestawiać najpoważniejsze ligowe marki.

Wersja testowa działa. Mankamenty są, jeszcze daleko do tego, by ogłosić, że twórcze rozwinięcie założeń „krakowskiej gry” stało się faktem, niemniej piąte zwycięstwo z rzędu nie wzięło się z powietrza. To najlepsza seria „Pasów” od… 1948 roku. Do rekordowych siedmiu wygranych, wyniku prehistorycznego, bo pochodzącego właśnie z tamtego czasu, brakuje niewiele. Na drodze do wyrównania osiągnięcia stoją jednak Legia i Jagiellonia.

- Nie zadowalamy się tym, co jest. Starcie w Warszawie zapowiada się ciekawie, my chcemy podtrzymać serię i być jak najwyżej w tabeli - zadeklarował Probierz, zwracając przy okazji uwagę, że Cracovia cały czas musi patrzeć za siebie. - Tabela jest bardzo spłaszczona. Musimy być bardzo czujni, musimy punktować, bo my nie mamy marginesu błędu. Straciliśmy go w pierwszych ośmiu spotkaniach - zwracał uwagę trener.

Kibice na meczu Cracovia- Piast Gliwice

Kibice Cracovii pomogli jej w meczu z Piastem [ZDJĘCIA]

Fatalny początek sezonu jest już jednak w tej chwili jak mgliste wspomnienie odległej historii. Nawet po proteście kibiców nie ma śladu. Frekwencja nie była może w sobotę powalająca, ale zauważalnie lepsza niż jesienią. Fani zaangażowali się w akcje promocyjne, efekt przyniosły też rozmowy z prezesem Januszem Filipiakiem i zarząd wykonał pojednawcze ruchy. Swego dopiął Leszek Mazan i na Cracovię wrócił Lajkonik. Drobne gesty, które mają pchać klub w lepszą stronę. Kropkę nad i postawili piłkarze.

Z Piastem bramki zdobywali efektowne, ale częściej byli tą wersją drużyny, która punkty wyszarpuje przeciwnikom z gardła, idzie po nie, nie szczędząc łokci.

- Na początku wszystko mieliśmy pod totalną kontrolą, nic nie zapowiadało, że stracimy bramkę. Straciliśmy i to odmieniło oblicze meczu - komentował Probierz. - Potem bardzo słabo to wyglądało, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Ale czasem jeden stały fragment gry potrafi wszystko zmienić.

A konkretnie - jeden rzut wolny i jeden Airam Cabrera. Ładny strzał, ale pomocną dłoń wyciągnął też do „Pasów” bramkarz Piasta Frantisek Plach.

- Wszyscy widzieli, to było do obrony - stwierdził bez ogródek Waldemar Fornalik, szkoleniowiec gliwiczan.

Utyskiwał też, że przez agresywną grę Cracovii jego zespołowi brakowało płynności w grze, ale jednak gospodarze pokazali się jako zespół o wiele bardziej zdywersyfikowany. Probierz ma zawodników do tańca - debiutant Sergiu Hanca pozwoli Cracovii rozwinąć skrzydła dosłownie i w przenośni - jak i do mieszanych sztuk walki. Niektórzy udanie łączą obie cechy. I w końcu ma naprawdę mocną ławkę rezerwowych, zresztą zaskoczeniem była obecność na niej Javiego Hernandeza. Probierz dał szansę Marcinowi Budzińskiemu i się nie zawiódł. Choć decyzja wydawała się ryzykowna - Hiszpan jesienią ciągnął „Pasy” za uszy, a Budziński był rozczarowaniem rundy.

- Z Piastem Marcin był takim „Budzikiem”, którego ludzie w Krakowie pamiętają. Chwała mu, że sam zrozumiał pewne sprawy, że sam z siebie pokonał trudności - chwalił go trener. - A Javi? Niech walczy, to najlepsze dla trenera, co może mieć. Rywalizacja tylko podnosi poziom.

Ziarno Probierza kiełkuje. Co z tej Cracovii wyrośnie?

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Wielka Orkiestra Pomocy Jakuba Błaszczykowskiego

Kałuża, Reyman i inni. Znasz twarze legend futbolu?

Zobacz, jak zmieniali się piłkarze Wisły Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cracovia Probierza rośnie na wiosnę. Drużyna do tańca i mieszanych sztuk walki - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski