Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia trochę się pomęczyła, ale jest w kolejnej rundzie Pucharu Polski

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Sergei Zenjov przypieczętował wygraną Cracovii
Sergei Zenjov przypieczętował wygraną Cracovii Anna Kaczmarz
Cracovia uporała się z II-ligowcem w meczu 1/32 finału Pucharu Polski i awansowała do kolejnej rundy.

Pierwszy raz po półrocznej przerwie w pierwszym składzie zagrał Damian Dąbrowski. Ostatnio wrócił do gry w meczu ekstraklasy, ale był to symboliczny występ. Teraz wytrzymał 54 minuty. W bramce zadebiutował w tym sezonie Michal Pesković. Trener Michał Probierz mówił przed meczem o zgrywaniu zespołu, który ma wiele nowych ogniw, ale akurat one (czytaj: Janusz Gol, Airam Cabrera) nie pojawiły się na murawie.

II-ligowcy napędzili trochę strachu „Pasom”. Przez kwadrans wydawało się, że Rybnik może dołączyć do takich miejscowości jak Gracze, Włocławek, Świnoujście, Stalowa Wola , Stargard Szczeciński. Co je łączy – to miejsca hańby piłkarzy Cracovii, którzy właśnie z drużynami z tych miast odpadali we wczesnej fazie Pucharu Polski. Na szczęście podopieczni trenera Michała Probierza w odpowiednim czasie właczyli piąty bieg i nie dali gospodarzom już żadnych nadziei.
W 12 min goście stworzyli sobie pierwszą okazję do zdobycia bramki, główkował Sergei Zenjov, ale piłka poleciała obok słupka.Potem po strzale Michała Helika interweniował bramkarz, a piłka po uderzeniu Ołeksija Dytiatjewa przeleciała nad bramką.

W 33 min tylko świetnej interwencji Michala Peskovicia „Pasy” zawdzięczają, że nie straciły gola po strzale Roberta Tkosza, krakowski bramkarz zaprezentował doskonałą paradę. Nie popisał się 9 minut później – wybijając piłkę nabił nią nadbiegającgo Piotra Okuniewicza i po chwili futbolówka wpadła do siatki.
10 min po przerwie po ni to strzale, ni dośrodkowaniu Zenjova piłka trafiła w poprzeczkę, przy dobitce też obiła poprzeczkę. A potem nastąpiło 120 sekund, które wstrząsnęło ROW-em.

Po rzutach rożnych najpierw Piszczek, a następnie Michał Helik strzałami głową pokonywali bramkarza gospodarzy. A między tymi sytuacjami okazję miał też Javi Hernandez. Minął już bramkarza, strzelił, ale zmierzającą do bramki piłkę zatrzymał przed linią bramkową Szymon Jary. Wreszcie po kombinacyjenaj akcji Marcin Budziński – Kamil Pestka – Zenjov, goście zdobyli trzeciego gola i emocje się skończyły.

ROW 1964 Rybnik – Cracovia 1:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Okuniewicz 42, 1:1 Piszczek 57, 1:2 Helik 59, 1:3 Zenjov 77.
ROW: Rosa – Janik (76 Rostkowski), Jary, Jaroszewski (69 Mazurek), Wasiluk (62 Brychlik) – Krotofil, Zawadzki, Spratek, Okuniewicz, Bojdys – Tkocz.
Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Dytiatjew, Pestka – Wdowiak (83 Sierdierow), Dąbrowski (54 Hernandez), Budziński, Dimun, Zenjov – Piszczek (70 Serafin).
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Bojdys (11, faul) - Pestka (5, faul). Widzów: 1000.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Cracovia trochę się pomęczyła, ale jest w kolejnej rundzie Pucharu Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski