Cracovia weszła na właściwe tory

Comarch Cracovia 9
Zagłębie Sosnowiec0
(1:0, 3:0, 5:0)

Bramki: 1:0 Domogała (Novajovsky, Sinagl) 18, 2:0 Domagała (Novajovsky) 22, 3:0 Urbanowicz (Novajovsky, Domagała) 30, 4:0 Dziubiński (Svitana, Sinagl) 32, 5:0 Urbanowicz (Pasiut, Domogała) 42, 6:0 Rompkowski (Svitana, Sinagl) 44, 7:0 Urbanowicz 46, 8:0 Kapica (Słaboń, Noworyta) 5, 9:0 Domogała (Pasiut, Urbanowicz) 57.
Cracovia: Radziszewski (50 R. Kowalówka) - Spady, Rompkowski, Svitana, Dziubiński, Sinagl - Wajda, Novajovsky, Domogała, Pasiut, Urbanowicz - Kruczek, Noworyta, Kapica, Słaboń, Drzewiecki - Maciejewski, Dąbkowski, Guzik, Wróbel, Kisielewski.
Sędziował: Przemysław Kępa. Kary: 2 - 28 min. Widzów: 1100.

Na początku "Pasy" nie wykorzystały nawet 64 s gry w podwójnej przewadze. Dopiero w 18 min gola z dobitki zdobył Adam Domogała, który trafił do Cracovii z klubu 2. Bundesligi - Lausiter Fuchse. Ten sam zawodnik na początku drugiej tercji zaskoczył bramkarza gości niesygnalizowanym strzałem z okolic bulika. Krakowianie panowali niepodzielnie na tafli. W ostatniej tercji goście zupełnie opadli z sił. - Widać, że po słabszym początku sezonu gracze Cracovii łapią rytm, zespół zgrywa się. Dobrym pociągnięciem trenera Rohaczka było wstawienie do drugiego ataku młodego Domogały, który grał z doświadczonymi Pasiutem i Urbanowiczem - komentował olimpijczyk Roman Steblecki.

Unia Oświęcim 3
TMH Polonia Bytompo dogr. 4
(2:0, 1:1, 0:2, dogr. 0:1)

Bramki: 1:0 Vosatko (S. Kowalówka, Adamus) 8, 2:0 Tabaczek 12, 2:1 Przygodzki (Salamon, Frączek) 25, 3:1 Szewczyk (Haas, Piotrowicz) 35, 3:2 Owczarek (Cinić, Frączek) 50, 3:3 Czekojevs (Dybaś, Frączek) 55, 3:4 Słodczyk 65.
Unia: Witek - Bezuszka, Vosatko; S. Kowalówka, Tabaczek, Adamus - Modrzejewski, Gabryś; Budzowski, Daneczek, Wojtarowicz - Fiedor, Popela; Szewczyk, Haas, Piotrowicz - Paszek, Wanat, Malicki.
Sędziował: Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 6 - 6 min. Widzów: 2000.

Oświęcimianie po zdobyciu trzeciej bramki uznali, że mecz mają pod kontrolą. Tymczasem bytomianie wzięli się ostro do walki.
W ostatniej odsłonie gospodarze złapali dwie kary (Modrzejewski i Vosatko). Po przetrzymaniu podwójnego osłabienia, kiedy do końca drugiej kary brakowało 10 sekund, bytomianie złapali kontakt, a potem doprowadzili do dogrywki. Po wrzutce Czkojevsa, w zamieszaniu krążek wpadł do siatki, a już na początku dogrywki Salamon przegrał pojedynek z Witkiem.
- Graliśmy cały mecz na pełne cztery formacje, więc w końcówce mogliśmy mieć więcej sił od gospodarzy - ocenił Dariusz Jędrzejczyk, trener Polonii.

Na początku dogrywki Salamon przegrał pojedynek z Witkiem. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Na 41 sekund przed końcem dogrywki, próbujący wyjaśnić sytuację na przedpolu, Vostako wepchnął krążek do własnej bramki.

TatrySki Podhale 5
GKS Tychy1
(2:1, 2:0, 1:0)
Bramki: 1:0 Sulka (Haverinen, Jokila) 9, 1:1 Hertl (Bagiński, Galant) 12, 2:1 Zapała (Wielkiewicz, Haverinen) 20, 3:1 Tapio (Jokila, Sulka) 37, 4:1 Wronka (Różański, Gruszka) 38, 5:1 Wielkiewicz (Neupauer, Michalski).

Podhale: Raszka - Sulka, Haverinen, Jokila, Zapała, Tapio - Aleksiuk, Różański, Gruszka, Bryniczka, Wronka - Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Neupauer, Michalski - Wojdyła, Jaśkiewicz, Stypuła, Kapica, Olchawski.
Sędziował: Michał Baca z Oświęcimia. Kary: 18 - 16 min. Widzów: 2000.

Kluczowy dla losów spotkania był okres gry w końcówce drugiej tercji, wtedy Podhalanie skarcili gości dwoma kontratakami. Najpierw w 37 min po koronkowej akcji pierwszej formacji na listę strzelców wpisał się Tapio, a po kolejnych 25 sekundach po indywidualnej akcji na 4:1 podwyższył Wronka.

W innych meczach: Ciarko Sanok - Nesta Mires Toruń 3:2 po dogr. (0:0, 2:0, 0:2, d. 1:0), SMS U-20 Sosnowiec - JKH Jastrzębie 2:7 (1:1, 0:3, 1:3), Orlik Opole - Naprzód Janów 5:3 (1:3, 3:0, 1:0).