Cracovia weszła z przytupem w nowy rok. Osiem bramek na treningu noworocznym, FILM

Janusz Filipiak, prezes Cracovii, witając wszystkich, stwierdził: - Bardzo mi miło, że mogę pana powitać, cieszę się, bo pan jest symbolem wielkiej Cracovii. Zbudujemy wielki klub, Pan Kolasa jest symbolem bardzo długiej tradycji Cracovii. Serdecznie wam dziękuję - kibice, bez was ta praca nie miałaby sensu. Zapraszam na mecze w tym roku. Obiecuję , że zrobimy wszystko, by zbudować wielką Cracovię. Trudno życzyć panu Kolasie 100 lat, bo ma, życzymy dużo szczęścia, spokoju, zdrowia. Dziękujemy panu, bo jest pan symbolem Cracovii.

Pierwszy zespół wystąpił w mocnym składzie, z obcokrajowcami, co nie zawsze było reguła. Brakowało jednak pięciu podstawowych piłkarzy – Mateja Rodina (przechodzi testy medyczne w KV Oostende), Otara Kakabadze, Cornela Rapy, Davida Jablonsky’ego i Mathiasa Hebo Rasmussena.

Marcin Budziński, który grał w I zespole, nie byłby sobą, gdyby nie przygotował czegoś specjalnego. Ubrał specjalny strój – głowę maskotki, ale po rozpoczęciu gry ją zdjął.

Wszyscy czekali na pierwszą bramkę. Padła ona o godz. 12.18, a jej zdobywcą był Tomasz Bała z drugiej drużyny – piłkę wyłożył mu Kacper Jodłowski, a Bała skierował piłkę do pustej bramki.

Do wyrównania doprowadził Michał Rakoczy. Ale rezerwa nie poddawała się – ten, który ma zielone światło na szukanie nowego klubu – Filip Balaj – pokonał Niemczyckiego.

Po przerwie pierwszy zespół chciał zachować honor. Ponownie do wyrównania doprowadził Rakoczy – uderzył potężnie w „okienko”. Pomocnik „Pasów” był bardzo aktywny – niebawem uderzał nad poprzeczką. Jednak rezerwa była wyjątkowo skuteczna. Sebastian Strózik wykonał „jedenastkę” i znów drugi zespół prowadził. Ale od czego jest Budziński? Strzałem po ziemi doprowadził do stanu 3:3. Ten wynik przetrwał tylko dwie minuty. Paweł Jaroszyński strzałem przy słupku zapewnił wygraną pierwszemu zespołowi. Do ataku poszedł Karol Niemczycki, a miejsce między słupkami bramki I zespołu zajął Takuto Oshima. O mało co nie puścił gola, ale o jego komfort zadbał Patryk Makuch, ustalając wynik meczu.

Cracovia - Cracovia II 5:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Bała 11, 1:1 Rakoczy 18, 1:2 Balaj 27, 2:2 Rakoczy 39, 2:3 Strózik 46 karny, 3:3 Budziński 56, 4:3 Jaroszyński 58, 5:3 Makuch 59
Cracovia: Niemczycki – Jugas, Ghita, Siplak – Myszor, Knap, Budziński, Jaroszyński – Konoplanka, Rakoczy – Makuch. Grali też: Hrosso, Kallman, Oshima, Kolec, Kapek, Stachera.
Cracovia II: Madejski – Bociek, Pieńczak, Wiśniewski – Nowicki, Tkaczuk, Jodłowski, Śmiglewski, Strózik – Bała, Balaj oraz Hamulewicz, Wojtysko.
Sędziował: Sławomir Steczko. Widzów: 2534.