Cracovia - Zagłębie Lubin. Misie pomogą "Pasom" w zwycięstwie?

Cracovia będzie chciała się zrehabilitować po meczu z Lechem, poza tym godnie uczcić akcję Teddy Bear Toss, która już drugi raz z rzędu zagości na polskich boiskach. Cracovia jako jedyna wprowadziła ją w życie. Na czym polega? Po strzelonym golu dla „Pasów” kibice rzucają pluszaki na murawę. Ofoliowane i nowe zabawki trafią potem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie i do domów dziecka. Gdy gol dla gospodarzy nie padnie, wtedy pluszaki polecą na murawę po meczu.

Czy to będzie dodatkowy czynnik mobilizujący dla piłkarzy Zielińskiego?
- Mobilizacja jest widoczna, bo trzeba tę bramkę strzelić – mówi szkoleniowiec „Pasów” Jacek Zieliński. - Bo inaczej cała akcja idzie w zapomnienie. Zrobimy wszystko, by wpisać się w nią.

Nikt z piłkarzy nie pauzuje za kartki, nikt też nie jest kontuzjowany, choć w tym tygodniu było z tym różnie.

- Borykaliśmy się z drobnymi urazami po meczu z Lechem – mówi trener Cracovii. - Przez dwa dni nie trenował Karol Niemczycki, bo miał problemy z barkiem, ale od czwartku jest w treningu. Poza nim wszyscy od środy byli w komplecie. Teraz jesteśmy wszyscy gotowi do gry.

Cracovia musi zaprezentować się inaczej niż w meczu z Lechem, w którym dała plamę (0:3).
- Nie przegraliśmy z przypadkowym zespołem, tylko z zeszłorocznym mistrzem Polski, który po meczu z Górnikiem mocno się zresetował – mówi szkoleniowiec. - Udzielił nam bolesnej lekcji. Oczywiście z tego wyciągniemy wnioski, analizowaliśmy, jak straciliśmy bramki i głęboko w to wierzę, że się to już nie powtórzy. Dostać trzy gole w meczu z Lechem w Poznaniu, z kontry, to sytuacja rzadko spotykana.

Teraz „Pasy” będą musiały uważać na ewentualne kontry Zagłębia. Zespołowi gości brakuje jeszcze minimalnych zdobyczy do zapewnienia sobie komfortu.
- Spodziewam się zdeterminowanego przeciwnika – mówi trener „Pasów”. - To zespół, który potrafi dobrze zagrać, jest dobry, zbilansowany. Myślę, że Waldek Fornalik dobrze go przygotuje do tego meczu. Będzie to przeciwnik zdeterminowany, ale Zagłębie może się spodziewać również podobnego przeciwnika. Chcemy zagrać na dobrym poziomie i zakończyć mecz zwycięsko.

Kilku zawodnikom Cracovii po sezonie kończą się kontrakty. Choćby Niemczyckiemu, który raczej nie zostanie w „Pasach”. Czy trener nie myśli o zmianie w bramce?
- Nie jest wcale tak, że ja nie myślę, że Karol tutaj zostanie – odpowiada Zieliński. - Wokół tej sprawy narosło wiele niejasności i newsów rzucanych pocztą pantoflową. My ze swej strony spełniliśmy wszystkie żądania finansowe Karola jeśli chodzi o nowy kontrakt. Sprawą dyskusyjną jest kwota odstępnego. Nie możemy się jako klub zgodzić na coś takiego, co proponuje menedżer. Pozostałe kwestie są po myśli Karola. Nie stoi na przeszkodzie nic, żeby ten kontrakt przedłużyć, to jest tylko kwestia decyzji Karola. Wierzę, że to się zakończy pomyślnie. Zdaję sobie jednak sprawę, że w piłce różne rzeczy bywały i trzeba być przygotowanym na scenariusz B.

Runda pokazała, że Cracovia ma za wąska kadrę. Ilu zawodników potrzeba, aby Cracovia miała taki skład, by zaspokoić potrzeby?
- Ważne, by była zbilansowana i mocna, by liczyła 20 zawodników do gry, gotowych do wejścia na mecz w ekstraklasie, bo zdarzało się w rundzie wiosennej, że na ławce rezerwowych byli sami zawodnicy z drugiej drużyny – mówi Zieliński. - Było to trochę na wyrost. Rozmawiamy z trzema zawodnikami, jesteśmy blisko z dograniem tych spraw. Nie mówię nie wiadomo o jak głośnych nazwiskach, ale o takich piłkarzach, byśmy mieli skład zbilansowany, by w przypadku kartek czy kontuzji próba zmiany nie robiła problemu. Oczywiście nie podam nazwisk.

Przy bardzo wyrównanej polskiej lidze muszą to być piłkarze jakościowi, którzy pomogą „Pasom”.
- Taka jest polska liga, że praktycznie gdzieś zanika grupa środka, zespoły walczą albo o wysokie cele albo bronią się przed spadkiem – mówi Zieliński. - Nie było takich drużyn, które mogły powiedzieć, że są spokojne i o nic nie walczą. My walczymy o transfery jakościowe, by ci, którzy dojdą, dali wiele jakości. Wiem, że kibice chcieliby cztery głośne transfery, ale mamy uwarunkowania finansowe. Robimy wszystko, by transfery dały jakość i będziemy dysponować taką kadrą, która powalczy spokojnie w przyszłym sezonie.