Cracovia zostaje w ekstraklasie Dialiba: Zagramy o czołowe miejsca

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Cracovia 0:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Dialiba 73, 0:2 Dialiba 78, 0:3 Dialiba 90+2.

Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedlce) oraz Marcin Lisowski, Jakub Wójcik (obaj Warszawa). Żółte kartki: Pazio (28, faul), Stano (50, faul) – Covilo (60, faul), Deleu (67, faul). Widzów: 4609.

Podbeskidzie: Pesković – Pazio, Stano, Konieczny, Tomasik – Sokołowski (75 Malinowski), Iwański (77 Kołodziej), Śpiączka, Deja, Chmiel (82 Cisse) – Demjan.

Cracovia: Pilarz – Deleu, Sretenović, Polczak, Marciniak – Rakels (89 Wdowiak), Covilo, Cetnarski (61 Zjawiński), Dąbrowski, Jendrisek (71 Dialiba) – Budziński.

Cracovii do utrzymania brakowało dwóch punktów. Wygrywając w Bielsku-Białej ,,Pasy” zapewniły sobie ekstraklasowy byt. Bohaterem meczu został Senegalczyk Boubacar Dialiba, autor trzech goli.

– Cieszymy się z okazałego zwycięstwa i wreszcie z __pewnego utrzymania – ocenił trener Cracovii Jacek Zieliński. – W drugiej połowie zagraliśmy to, co sobie zaplanowaliśmy. Duże słowa uznania dla chłopaków. ,,Bouba” dał dobrą zmianę. Taki mecz go buduje. Od dłuższego czasu chodziło mi ustawienie go w ataku. Świetną zmianę dał też Darek Zjawiński, asystował przy wszystkich bramkach. Zespół to nie jest jedenastu, ale osiemnastu graczy. Czasem ci wchodzący mają większy wpływ na losy meczu. Chcemy zdobyć komplet punktów do końca rozgrywek i __zająć 9. miejsce .

Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale zgodnie z maksymą Zielińskiego – w meczach „o życie” nie gra się ładnie, tylko skutecznie.

,,Pasy” ostatnio notują dobrą serię, tylko wygrywają i remisują, ten mecz był już siódmym z rzędu bez porażki, a piątym zwycięskim za kadencji Zielińskiego. Blisko kwadrans czekał Krzysztof Pilarz na pierwszą interwencję. Postraszył go Bartłomiej Konieczny, który ,,główkował” w słupek, a piłka odbiła się na linii bramkowej i wpadła w ręce bramkarza. Z czasem Cracovia przejęła inicjatywę, długo rozgrywała piłkę, szukając wariantu, w którym mogłaby zadać cios. W 18 min po rogu do strzału ,,nożycami” złożył się Piotr Polczak, ale piłka przeleciała obok bramki.

Trener Zieliński miał swój plan. W 71 min za zmęczonego i bezproduktywnego Jendriska wprowadził Boubacara Dialibę. Ten w dwie minuty po wejściu na boisko zdobył bramkę. Świetnym prostopadłym podaniem uruchomił go inny rezerwowy Dariusz Zjawiński, Dialiba znalazł się przed Peskoviciem, ograł go i strzelił do pustej bramki. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. Znów w roli głównej wystąpił Senegalczyk. Po akcji Zjawińskiego skierował piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry znów błysnął Dialiba.

Grupa spadkowa
Drugi wczorajszy mecz: Korona Kielce – Piast Gliwice 2:1 (1:0), Trytko 36, Jovanović 90 – Moskwik 55. Pozostałe mecze: Górnik Łęczna – Ruch Chorzów (sb. 15.30), Bełchatów – Zawisza Bydgoszcz (sb. 18).

9.Cracovia353046–44
10.Piast Gliwice352750–53
11.Korona Kielce 352439–52
12.Podbeskidzie 352445–57
13.Górnik Łęczna342438–44
14.Ruch Chorzów342440–43
15.GKS Bełchatów342032–53
16.Zawisza Bydgoszcz342039–59

Rozmowa z Boubacarem Dialibą, napastnikiem Cracovii
– To był wspaniały mecz w Pana wykonaniu.

– Dziękuję bardzo. Rzeczywiście, to było dobre spotkanie. Jestem bardzo zadowolony ze swojej gry, uważam, że wszystko mi się udawało. Nie mogę więc powiedzieć niczego innego poza tym, że jestem szczęśliwy.

– To był również bardzo dobry występ Dariusza Zjawińskiego, który asystował Panu przy wszystkich golach. Obaj weszliście z ławki w roli rezerwowych, to był więc dobry ruch trenera Jacka Zielińskiego.

– Tak, Darek to bardzo dobry piłkarz. Popisał się świetnymi podaniami, musiałem to wykorzystać. Bardzo mu dziękuję za te asysty.

– Czy nie był Pan zły, że szkoleniowiec posadził Pana na ławce i kazał czekać 70 minut na to, by mógł Pan zagrać?

– Nie, nigdy nie jestem zły na trenera. Wręcz przeciwnie, jestem szczęśliwy, że trener pozwolił mi zagrać, a ja odwdzięczyłem się strzelonymi bramkami. Czekałem spokojnie na swoją szansę i się na nią doczekałem. To jest mój szkoleniowiec i muszę respektować wszelkie jego decyzje.

– Od kiedy wasz zespół objął trener Zieliński zmieniliście się nie do poznania, w tym czasie wygraliście już pięć meczów i dwa zremisowaliście. Co Pan o tym sądzi?

– Cóż mogę powiedzieć? Mamy po prostu bardzo dobrego trenera. Zawsze stara się pomagać każdemu piłkarzowi, chce pomóc nam w wielu rzeczach. Bardzo ważne, że zmienił nas przede wszystkim pod względem mentalnym. Ostatnio nie grałem, ale nie narzekałem, takie były decyzje trenera i musiałem to zaakceptować. To, że wygraliśmy pięć spotkań za jego kadencji, to jest fantastyczna sprawa dla Cracovii. Zaowocowało to utrzymaniem w ekstraklasie.

– Co trener powiedział Panu, gdy wpuszczał Pana na boisko w 71 minucie?

– Powiedział mi, żebym zawsze był gotowy do wejścia na boisko. To jest piłka nożna, wszystko może się zdarzyć, trzeba być więc w pełnej gotowości. Wrócę jeszcze raz do mojej sytuacji. Nie grałem ostatnio, ale mamy w zespole bardzo wielu zawodników, którzy są w formie i mogą wejść na boisko. Zdaję sobie z tego doskonale sprawę. To jest całkowicie normalne.

– Ten sezon Cracovia najprawdopodobniej skończy na 9. miejscu w tabeli. Graliście w grupie spadkowej i wyższej lokaty nie mogliście już zająć. O co zagracie w następnych rozgrywkach?

– Myślę, że jak będzie wszystko szło tak jak do tej pory, to zagramy o czołowe miejsca. Jak pomożemy trenerowi, to powinno być dobrze. Na razie powinniśmy mu wszyscy powiedzieć: dziękujemy!

Rozmawiał Jacek Żukowski