Cracovia jest na 9. miejscu w tabeli i ma realne szanse, by utrzymać tę lokatę do końca.
W stosunku do ubiegłego sezonu widać wyraźny postęp. Wtedy na tym etapie, na 5 kolejek przed końcem, miała 20 punktów, bo wtedy obowiązywał podział punktów po sezonie zasadniczym. W przeliczeniu na dzisiejszy regulamin, bez tego podziału, było to 35, a więc o 8 mniej niż teraz. Utrzymanie zapewniła sobie dopiero na kolejkę przed końcem i to nie dzięki sobie, bo przegrała mecz we Wrocławiu, a dzięki Zagłębiu Lubin, które wygrało z jej poważnym konkurentem – Górnikiem Łęczna.
Za słabe wyniki zapłacił posadą trener Jacek Zieliński. Przy nowym szkoleniowcu Michale Probierzu miał dokonać się znaczący postęp.
- Dokonała się szybka przebudowa, z niezłym efektem – mówi były szkoleniowiec „Pasów” Robert Podoliński. - Borykałem się z podobnym problemem, przejmując zespół w ciężkim momencie, który miał kłopoty z utrzymaniem. Teraz przebudowa poszła nieco szybciej niż za moich czasów, mocno, według pomysłu szkoleniowca. Nastąpiła rewolucja w wielu aspektach: sposobie pracy, gry, stawiania na piłkarzy o określonych parametrach.
Walka o czołowe lokaty miała zostać zrealizowana w planie dwuletnim. Z tamtej drużyny, która broniła się przed spadkiem, został w obecnej tylko Krzysztof Piątek. W kadrze są też: Miroslav Covilo, ale rok temu nie grał z uwagi na kontuzję oraz Damian Dąbrowski, który teraz nie występuje ze względu na poważny uraz.
Probierz latem zmienił znaczną część zespołu, drugi etap rewolucji przeprowadził zimą. Można powiedzieć, że to w 90 procentach jego drużyna. Kibice mieli nadzieję, że „Pasy” będą w górnej ósemce, ale się nie udało.
- Spokojnie z tą górną ósemką – tonuje nastroje Podoliński. - W ubiegłym sezonie Cracovia nie miała łatwo w walce o utrzymanie. Nie jest łatwo wydźwignąć taki zespół. Trener Probierz wymienił prawie wszystkich, wdrożył swój autorski projekt bardzo szybko i skutecznie.
A na kolejne zmiany zapowiada się latem. Odejdzie prawie na pewno Krzysztof Piątek, trzeba będzie poszukać zawodników. Po to, by zrobić kolejny postęp. Nikogo w Cracovii gra o utrzymanie już nie zadowoli.
- Jeśli chodzi o przyszły sezon, to z obserwacji naszej ligi stwierdzam, że za wyjątkiem pierwszej trojki: Legii, Lecha i Jagiellonii, to co do miejsca pozostałych drużyn możemy rzucać monetą – twierdzi Podoliński. - Najlepszym tego przykładem jest Lechia, która grała o mistrzostwo, a teraz walczy o utrzymanie. Śląsk dokonał świetnych transferów zimą i walczy o życie, Piast był w pucharach, a teraz też jest w trudnym położeniu. Cracovia ma podstawy, by być na 5-6 miejscu. Jeśli zostanie kręgosłup drużyny, to przy zaufaniu profesora Filipiaka do trenera wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Cracovia ma szanse być wysoko w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
