Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovii II punkty nie przychodzą bez wysiłku

Jacek Żukowski
W ostatnim meczu krakowianie stracili pierwsze punkty w tym sezonie
W ostatnim meczu krakowianie stracili pierwsze punkty w tym sezonie fot. Anna Kaczmarz
IV liga piłkarska. Marcin Gędłek przejął Cracovię II przed drugą kolejką sezonu. Zaliczył z nią osiem wygranych z rzędu (w sumie „Pasy” wygrały dziewięć kolejnych meczów).

W ostatniej kolejce przerwana została ich wspaniała seria, gdy zremisowały z Jutrzenką Giebułtów (1:1).

- Kiedyś musiał nastąpić ten moment - mówi trener Gędłek. - Myślę, że Jutrzenka, a także Wiślanie Jaśkowice to najlepsze zespoły, z jakimi się zmierzyliśmy do tej pory w tym sezonie. Zespół z Giebułtowa ma więcej indywidualności, kilku chłopaków grało na poziomie I czy II ligi, to było widać w meczu z __nami.

„Pasy” dominują nad rywalami, w końcu grają w zespole piłkarze, którzy na co dzień trenują z pierwszą drużyna, choć często nie mieszczą się w meczowych osiemnastkach na spotkania ekstraklasy. Cracovia II imponuje pod względem strzeleckim, zdobyła 33 gole w dziesięciu meczach. W tym ostatnim brakowało jednak celnych strzałów.

- Brakowało decyzyjności pod __bramką rywala - podkreśla Gędłek. - Skuteczność była więc słabsza niż w __poprzednich spotkaniach.

Gdyby krakowianie wygrali, rywalizacja w lidze zrobiłaby się mało ciekawa, bo mieliby już 10 punktów przewagi nad kolejnym zespołem - Wiślanami właśnie. Mają 8, to niemało, ale zostaje jeszcze element rywalizacji.

- Wiadomo, że chcemy wygrywać, by to pierwsze miejsce zapewnić sobie jak najwcześniej - zapewnia Gędłek.

Potem Cracovia II czekałaby na baraże ze zwycięzcą grupy wschodniej IV ligi, które zadecydują o awansie.

- Musimy ogrywać chłopaków - mówi trener. - Większość kadry stanowią młodzi chłopcy, oni muszą się uczyć. Każdy z Cracovią rozgrywa najlepsze spotkanie, chce wygrać, motywacja rywali jest szczególna. Skala trudności jest więc wysoka. Nie jest tak, że wychodzimy na boisko i spokojnie wygrywamy spotkania. Musimy się napracować, naharować.

W ostatnim meczu gola na wagę remisu zdobył Dominik Ochał, 20-latek ściągnięty z Błękitnych Ropczyce. - Gra dobrze w powietrzu, zresztą przy bramce to było widać - _ocenia Gędłek. - To młody chłopak, perspektywiczny, zobaczymy, czy na miarę ekstraklasy czy tylko rezerwy. Dziś trudno to wyrokować. _

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski