Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuba libre

Ryszard Terlecki
Czy Kuba po śmierci dyktatora uwolni się od garbu komunistycznej utopii? Czy przestanie być natchnieniem dla południowoamerykańskich i afrykańskich rebeliantów, nawołujących do pogrążenia swoich ojczyzn w chaosie rewolucji?

Czy pożyteczni idioci na całym świecie przestaną zachwycać się wielkim budowniczym ustroju sprawiedliwości, w którym większość towarów kupuje się na kartki, a powszechna bieda rażąco kontrastuje z wystawnym życiem politycznych elit? Brodaty portret Fidela Castro zapewne pozostanie na koszulkach młodocianych nieuków, tak jak portrety Guevary, Lenina, czy Mao. Spośród światowych przywódców tylko prezydent elekt Donald Trump powiedział to, co należało powiedzieć: „Dziedzictwo Castro to rozstrzeliwania ludzi, kradzieże, niewyobrażalne cierpienie, bieda i zaprzeczenie podstawowych praw człowieka”.

Gdy w „Małej Hawanie” na Florydzie przez całą noc trwała radosna fiesta po śmierci Castro, europejscy politycy prześcigali się w „wyważonych” wypowiedziach na temat „historycznej postaci”. Prezydent Obama niedawno był na Kubie, gdzie ściskał się z Raulem Castro, któremu Fidel w 2008 r. przekazał władzę, więc teraz zapewnił, że „historia oceni ogromny wpływ tej postaci na ludzi i świat”.

Europejscy politycy od lat prześcigali się w wyprawach na Kubę, a ten biedny kraj zapewniał im luksusowy pobyt, w nadziei, że wyprosi kredyty na ratowanie upadającej gospodarki. Czy polityka „otwartych drzwi” wobec Kuby okaże się skuteczna? Dowiemy się w ciągu najbliższych miesięcy po śmierci człowieka, który był symbolem wszelkich nieszczęść, jakie spadły na Kubańczyków. A przypomnijmy, że Castro wysyłał ich także na afrykańskie wojny, do Angoli czy Somalii.

Raul Castro skończył 85 lat, a według jego własnych zapowiedzi, pozostanie u władzy do lutego 2018 roku. Czy zamierza dotrzymać słowa? Czy śmierć brata nie zmieni nastrojów na Kubie, czy nie zbuntuje się armia, czy nie nastąpią społeczne bunty, które obalą reżim Castrów?

Kiedyś Kuba była azylem i bazą wypadową dla terrorystów, a w Hawanie zbierała się nawet terrorystyczna międzynarodówka. O tamtych winach reżimu świat już dawno zapomniał, a nowe mutacje terroryzmu okazały się o wiele groźniejsze od „miejskich partyzantów” z lat 60. Podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku, kiedy Sowieci usiłowali ulokować na wyspie wyrzutnie rakietowe, świat był najbliżej wybuchu III wojny światowej. Ale dziś Kuba nie ma już szans na odegranie roli rosyjskiego czy chińskiego lotniskowca, więc światowe media bardziej zainteresuje budowa, a potem zburzenie mauzoleum Castro, niż zmiany polityczne, do jakich być może dojdzie po śmierci dyktatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski