Józef Łukaszczyk z Zakopanego stracił rękę przy heblowaniu deski FOT. ANNA KACZMARZ
ZDROWIE. Lekarze ze szpitala im. L. Rydygiera przyszyli stolarzowi z Zakopanego odciętą rękę
- W takich sytuacjach najtrudniejsza jest walka z czasem - mówi dr Anna Chrapusta, która przeprowadziła operację. - Dlatego tak ważny jest dobry kontakt z ratownikami. Ja wiedziałam wszystko o amputowanej kończynie. Mogłam więc już wcześniej przygotować salę operacyjną - dodaje.
Józef Łukaszczyk, jak to twardy góral z Zakopanego, o tym, co się stało, mówi bez emocji. Dokładnie pamięta tamten dzień, 23 grudnia. - Piła chwyciła sweter, rękę pociągnęło i odcięło. Nie wierzyłem, że będę ją jeszcze miał - nie kryje radości.
Operacja pana Józefa przebiegła bez komplikacji. Teraz pacjent może już nawet ruszać palcami. Wczoraj dr Anna Chrapusta zmieniła mu opatrunek, a dzisiaj Józef Łukaszczyk wraca do domu. Jednak dopiero za jakieś pół roku będzie można ocenić, czy wróciło mu w ręce pełne czucie.
Jeszcze przez trzy tygodnie pan Józef będzie poddawany terapii w specjalnej komorze hiperbarycznej, która dzięki szybkiemu transportowi tlenu do tkanek ułatwia i przyspiesza gojenie się rany.
- Zapewniamy pacjentowi kompleksowe leczenie i opiekę - mówi dr Ewa Kobielska, szefowa działającego od kwietnia przy szpitalu im. L. Rydygiera Ośrodka Hiperbarii Tlenowej.
Zaś Zbigniew Żyła z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podkreśla, że patrząc na takiego pacjenta, człowiek czuje, że to, co robi, jest fajne. - Efekty są wprost nie do uwierzenia.To bardzo wzruszająca chwila - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?