Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyfrowa przyszłość

PS
Na świecie gwałtownie rośnie popularność fotografii cyfrowej. Już dziś można powiedzieć, że w stosunkowo bliskiej przyszłości zastąpi ona fotografię analogową.

   
   W zamożnych krajach Europy Zachodniej, Ameryki i Azji lawinowo zwiększa się sprzedaż aparatów fotografujących w technice cyfrowej. W Japonii aparaty cyfrowe stanowią już 80-90 proc. sprzedaży, w Europie Zachodniej 75 proc. W pierwszej połowie 2003 r. globalna sprzedaż cyfrówek wzrosła o 85 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i osiągnęła poziom 16,83 mln sztuk. Producenci tacy jak Canon, Sony, Olympus zwiększali produkcję o kolejne miliony sztuk. Oblicza się, że w okresie od marca 2003 do marca 2004 sprzedaż może wynieść nawet 43 mln sztuk. Przedstawiciele Canona stwierdzili, że koncern sprzedawał w ub. roku tyle aparatów, ile zdołał wyprodukować. O ogromnym popycie na ten typ aparatów świadczy radykalny krok podjęty przez światowy koncern fotograficzny Eastman Kodak. Firma - największy na świecie producent klisz do aparatów i czołowy producente aparatów tradycyjnych - podjęła decyzję o zakończeniu sprzedaży analogowych modeli na terenie USA, Kanady i Europy Zachodniej. Sprzedaż analogów kontynuowana będzie w Europie Wschodniej i Azji.
   W Polsce również rośnie popularność fotografii cyfrowej. Nie ma jednak takiego tempa, jak na Zachodzie. Wciąż jeszcze dominuje u nas sprzedaż aparatów tradycyjnych. Rocznie nabywców znajduje ok. 700-800 tys. sztuk analogów i ok. 100 tys. cyfrówek. Główną barierą jest tutaj, oczywiście, cena. Dobrej klasy aparaty cyfrowe uznanych marek kosztują 6 tys. zł i więcej. Tańsze modele można nabyć od 4 do 1,5 tys. zł. W niższym przedziale mieszczą się aparaty od 1 tys. do 500 zł. Wprawdzie pojawiają się gdzieniegdzie promocyjne oferty aparatów po niecałe
200 zł, to jednak gros modeli dobrej jakości nie schodzi poniżej wspomnianych 500 zł. W porównaniu z prostymi aparatami tradycyjnymi, które można kupić już za 30-40 zł, są to ceny prawdziwie zaporowe. Dochodzi do tego spory wydatek na wykonanie odbitek z fotografii cyfrowych, znacznie droższych od tradycyjnych zdjęć. Alternatywą są wydruki z kolorowej drukarki, również nietanie, a w dodatku wymagające dostępu do komputera. Jak więc widać, fotografia cyfrowa to zabawka raczej dla zamożnych społeczeństw. Jej niewątpliwą zaletą jest szybkość uzyskania zdjęć, możliwość natychmiastowej eliminacji ujęć, które nie spełniają naszych oczekiwań, oraz - wbrew pozorom - obniżka kosztów. Fotografia cyfrowa nie wymaga bowiem zakupu klisz i poźniejszego ich chemicznego wywoływania. Niekiedy zatem koszt zakupu aparatu to jedyny wydatek, który trzeba ponieść podczas eksploatacji cyfrówki. Dzięki temu pieniądze wydane na jej nabycie mają szansę szybko się zwrócić, zwłaszcza przy dużej ilości wykonywanych zdjęć.
   W sukurs zwolennikom fotografii cyfrowej przychodzą producenci telefonów komórkowych. Coraz więcej modeli zaopatrzonych jest w aparat cyfrowy. Konkurencja między operatorami sprawia, że ceny komórek spadły do wyjątkowo niskiego poziomu. Tym samym coraz większa liczba osób staje się właścicielami cyfrowego aparatu fotograficznego. Być może z czasem zdecydują się one na zakup cyfrówki z prawdziwego zdarzenia, mającą o wiele lepsze parametry niż "telefoniczny" aparat cyfrowy. (PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski