Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyfrowe radio - szanse i problemy

Redakcja
W najbliższych latach czeka nas nieuchronna cyfryzacja telewizji naziemnej. Najdalej w 2013 roku przestanie być nadawany analogowy sygnał telewizyjny dostępny bez dekodera z anteny dachowej.

Barbara Bubula*

Sygnał ten zastąpiony zostanie "sprasowanym" i zaszyfrowanym sygnałem cyfrowym. Pozwoli to kilkakrotnie pomnożyć liczbę dostępnych bez pośrednictwa satelity i kablówki programów telewizyjnych, ale wymagać będzie poniesienia dodatkowych kosztów nadawania, a po stronie odbiorców - zmusi do nabycia za 300-400 zł specjalnego dekodera i - w niektórych miejscach - do przestawienia anten czy ich wymiany. Wszystkie kraje europejskie umówiły się, że sygnał analogowy zostanie wyłączony i przed cyfryzacją telewizji nie jest w stanie obronić się żadne państwo.
Inaczej sprawy się mają z cyfryzacją radia. Tu nie ma żadnej ustalonej w porozumieniu międzynarodowym daty granicznej wyłączenia sygnału analogowego. Co więcej, wokół przyszłości radia więcej jest pytań niż odpowiedzi.
Zamęt technologiczny
Pod pojęciem radia cyfrowego mieści się wiele technologii. Przez ostatnie lata konkurencja miedzy nimi nie wyłoniła zdecydowanego zwycięzcy. Mamy więc w różnych krajach systemy DAB i DAB+, DRM, HD Radio, radio satelitarne, oraz ogromną różnorodność odbiorników, których eksperci doliczyli się 340, nie licząc 130 typów odbiorników telewizji mobilnej. Ta ostatnia - telewizja odbierana w telefonach komórkowych - może bowiem również służyć do transmisji kanałów radiowych.
Mimo trudności powoli, ale systematycznie, rośnie liczba nadawców i odbiorców radia cyfrowego. W USA odnotowano aż 1 800 nadawców programów radiowych w standardzie HD radio. Satelitarny Sirius XM (Ameryka Płn.) posiada aż 18 mln użytkowników.
W Europie największym zainteresowaniem cieszy się standard DAB oraz DAB+. Najlepiej jak dotąd radio cyfrowe w tej technologii przyjęło się w Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii i Szwajcarii. Jednak przyszłość radia cyfrowego w Europie jako całości zależy od powtórnego jego startu, po pierwotnych niezbyt udanych próbach, w takich krajach jak Francja, Niemcy, Włochy i Holandia. Eksperci oceniają z kolei standard DRM jako technologię wymierającą, o czym świadczy brak ofert odbiorników ze strony producentów. Z krajów Europy tylko Francja popiera radio cyfrowe w tej technologii.
W Wielkiej Brytanii w standardzie radia cyfrowego nadaje już 428 stacji. Większość z nich nadaje sygnał cyfrowy równolegle z analogowym. 11 proc. populacji w tym kraju słucha radia cyfrowego w standardzie DAB, 18 proc. - poprzez platformy cyfrowe. Wartość rynku radiofonii cyfrowej w tym kraju szacowana jest na 162 mln funtów, przy 450 mln funtów, na jakie szacowana jest wartość radiofonii analogowej. Rocznie sprzedaje się tam 2 mln odbiorników radia cyfrowego przy 8 mln odbiorników radia analogowego. Dobra sytuacja radia cyfrowego w Danii wynika z determinacji tamtejszego, bardzo silnego radia publicznego (ma 70 proc. słuchalności). Pokrycie zasięgiem radia cyfrowego wynosi tam już 85 proc.
Obawy i nadzieje nadawców
Brak standaryzacji technologicznej oraz wysokie koszty transmisji radia cyfrowego powodują opory w rozwoju tej formy komunikacji. Nadawcy radiowi oraz reklamodawcy nie widzą możliwości uzyskania nowych odbiorców, gdyż słuchacze radia cyfrowego zastępują jedynie dawnych odbiorców radia analogowego. Dodatkowo powoduje to znaczny wzrost konkurencji (liczba dostępnych programów wzrasta kilkakrotnie) na rynku nadawców radiowych - i tak dotkniętych kryzysem utraty dochodów na rzecz telewizji i internetu. Już dzisiaj radio to ubogi krewny telewizji. W Polsce dochody wszystkich nadawców z reklamy radiowej są niemal siedmiokrotnie mniejsze niż dochody z reklamy telewizyjnej.
Największym motorem rozwoju radiofonii cyfrowej są producenci sprzętu, którzy widzą ciekawe możliwości we włączaniu usługi radiowej do pakietu usług oferowanych przez jedno urządzenie. Pojawiło się więc połączenie radia cyfrowego z iPodem, choć jeszcze nie ma w ofercie połączeń telefonu komórkowego z radiem cyfrowym (poza wspomnianą telewizją mobilną). Pojawiło się też urządzenie wielofunkcyjne o nazwie i-Theater na łącze USB.
Nie należy zapominać o istotnym czynniku, jakim jest wola władz państwowych (rządów i regulatorów mediów, odpowiedników naszej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji) oraz mediów publicznych w poparciu rozwoju radiofonii cyfrowej. Ten czynnik jest w wielu krajach silniejszy od rynkowego. Pewne nadzieje u zwolenników radia cyfrowego budzą zapowiedzi wyłączenia radia analogowego w całej Europie, jako elementu polityki audiowizualnej. Trzeba jednak dodać, że w wielu krajach, w tym w Polsce, nie ma konieczności technicznej wyłączenia radia analogowego, by mogły zacząć działać nadajniki radia cyfrowego. Lobbing za wyłączeniem radia analogowego bierze się z chęci uniknięcia przez nadawców wysokich kosztów równoczesnego nadawania analogowego i cyfrowego oraz poszerzenia zakresów częstotliwości do zagospodarowania cyfrowego. Na razie nie zanosi się jednak, by Europa uznała konieczność przymuszenia krajów członkowskich do wyłączenia radiowych stacji analogowych.
Czynnikiem wspierającym rozwój radia cyfrowego jest także telewizja mobilna, która w swej ofercie proponuje usługi łączące sygnał radiowy z telewizyjnym. Nadzieje reklamodawców i nadawców łączą się z możliwościami bardziej precyzyjnego ustawiania profili użytkowników i dołączania usług przesyłu danych równocześnie z sygnałem programu radiowego (przesył tekstu, slajdów, obrazów, fotografii). Ten kierunek rozwoju rynku radiowego widać już w postaci wysypu mutacji internetowych rozmaitych rozgłośni radiowych, oferujących osobne radio dla miłośników różnych rodzajów muzyki.
Kilka przykładów z Europy i świata
Ciekawe są decyzje i zamierzenia władz co do radia cyfrowego w różnych krajach.
W Australii, by wspomóc ekonomicznie rozwój istniejącego radia cyfrowego, oficjalnie zamknięto ten rynek na 6 lat. Nadawcy nie mają żadnych obowiązków równoległego nadawania swych audycji w starym systemie analogowym, a standard ustalono na DAB+. Australia, ze swoimi 20 milionami odbiorców stała się dzięki temu największą nadzieją dla producentów sprzętu tej technologii.
We Francji, gdzie obowiązują standardy T-DMB oraz DRM, władze ustaliły, że od roku 2013 wszystkie sprzedawane odbiorniki radiowe muszą być dostosowane do odbioru radia cyfrowego. Z kolei w USA tamtejsze prawo ma zobowiązać producentów i sprzedawców telefonów komórkowych do oferowania odbiorników radiowych we wszystkich komórkach. Uznano bowiem, że system powszechnego powiadamiania o katastrofach i klęskach żywiołowych w USA oraz o innych zagrożeniach bezpieczeństwa państwa wymaga, by najbardziej popularne osobiste urządzenie techniczne, jakim jest przenośny telefon, posiadało możliwość odbioru sygnału nadawcy programu radiowego.
W Wielkiej Brytanii system DAB oficjalnie wspierany jest przez rząd. Celem strategicznym jest zrównanie poziomu zasięgu sygnału radia cyfrowego i radia analogowego. Od 2014 radio cyfrowe ma być standardowym wyposażeniem w samochodach. Brytyjczycy chcą, aby na wyspach wyłączenie radia analogowego odbyło się w roku 2017.
Co nas czeka w Polsce?
W Polsce jest miejsce na uruchomienie nawet dziewięćdziesięciu (!) ogólnopolskich programów radiowych w systemie cyfrowym. Tak będzie jednak dopiero po wyłączeniu analogowej telewizji, większość miejsca w eterze dla cyfrowego radia pojawi się w częstotliwościach dziś używanych jako telewizyjne. Jednak - jak przewidują eksperci - już teraz, jeszcze przed wyłączeniem analogowego sygnału telewizyjnego, mogłoby na obszarze ponad połowy kraju pojawić się 10 sygnałów rozgłośni nadających cyfrowo. To już rewolucja, zważywszy że w tej chwili mamy zaledwie 6 stacji radiowych ogólnopolskich posiadających zasięg UKF powyżej 50 proc. mieszkańców naszego kraju. Są to, przypomnę, pierwszy, drugi i trzeci program Polskiego Radia, RMF, Radio Zet i Radio Maryja. Już dziś więc mogłoby nam przybyć czterech nowych silnych nadawców cyfrowych, założywszy, że dzisiejsi nadawcy analogowi chcieliby wejść do pierwszego multipleksu cyfrowego. Byłaby to szansa dla tych nadawców, którzy obecnie cierpią z powodu braku wolnych częstotliwości analogowych. Od razu bowiem zyskaliby oni zasięg ok. 20 milionów potencjalnych słuchaczy, podczas gdy dziś przydzielane resztki częstotliwości analogowych pozwalają dotrzeć do najwyżej kilkuset tysięcy odbiorców. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zwróciła się właśnie do Urzędu Komunikacji Elektronicznej o dobór częstotliwości do tego pierwszego, niepełnego multipleksu radiowego. Można oczekiwać, że jeszcze w tym roku pojawi się wykaz częstotliwości dla cyfrowego radia, który pozwoli na udzielenie przez KRRiT koncesji na nadawanie cyfrowe.
Żeby tak się stało, musi się pojawić zainteresowanie odbiorców radiofonią cyfrową. Ci, na razie, niewiele wiedzą o nowej technologii. Dość powiedzieć, że wyszukiwarka internetowa pod hasłem "radio cyfrowe" oferuje Polakom zwykłe tunery analogowe, w których tylko strojenie i programowanie stacji radiowych odbywa się cyfrowo. Z cyfrowym radiem ma to tyle wspólnego co przenośna domowa słuchawka telefonu stacjonarnego z telefonem komórkowym! Ale, rzecz jasna, odbiorcy nie pojawią się, zanim nie zacznie nadawać radio cyfrowe w naszym kraju. I tu szansę mają mieszkańcy Dolnego Śląska. Właśnie rozpoczyna się tam pierwsza w Polsce testowa radiowa emisja cyfrowa w systemie DAB+. Dzięki współpracy Instytutu Łączności, publicznego Radia Wrocław i TP Emitel, i przy wsparciu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zbadane zostaną możliwości techniczne odbioru sygnału, oszacowane koszty po stronie potencjalnych nadawców i operatora telekomunikacyjnego. W sygnale znajdą się dwa programy Radia Wrocław, udziałem zainteresowane są RMF i Radio Zet. Próbna emisja potrwa co najmniej kilka miesięcy i może być przedłużona. Moc nadajnika ma wynieść aż 3,4 kW, a zasięg nadawania obejmie Wrocław i okolice w promieniu nawet powyżej 40 km.
Zadecydują najbliższe lata
Czy radio cyfrowe stanie się technologią tak popularną jak dzisiejsze radio analogowe, telewizja czy telefonia komórkowa? Czy koszty jego emisji, zamęt technologiczny i obawa przed konkurencją ze strony dotychczasowych nadawców zadecydują o tym, że przegra wyścig z radiem internetowym? Okno możliwości dla radia cyfrowego, jak oceniają to fachowcy, zamknie się w ciągu najbliższych pięciu - siedmiu lat. Jeżeli w tym czasie nie uda się w Polsce upowszechnić nadawania i odbioru tego radia, podzieli ono losy wynalazków technicznych, które skończyły w ślepej uliczce, takich jak pejdżery.
\*Autorka jest członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Informacje o radiu cyfrowym na świecie autorka zaczerpnęła z prezentacji G. Owena z Eureca Research dostępnej na stronie www.epra.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski