Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cygnar potrafi cierpliwie czekać na swoją okazję

Jerzy Zaborski
Paweł Cygnar, lider Soły
Paweł Cygnar, lider Soły fot. Jerzy Zaborski
III liga piłkarska. 29-letni Paweł Cygnar zdobył pierwszą w tym sezonie bramkę dla Soły Oświęcim, która dała jej wyjazdową wygraną nad Porońcem Poronin (1:0).

Trenerzy rywali podkreślają, że głównym motorem napędowym oświęcimian jest Paweł Cygnar. Wystarczy go wyeliminować i Soła staje się bezradna.

Ciekawe spostrzeżenie _– rozpoczyna z przekąsem popularny w Oświęcimiu „Cyla”. – Ktoś, kto wygłasza takie opinie, albo niewiele zna się na futbolu, albo mówi tak dlatego, żeby dorobić ideologię do wyniku. Zawsze podkreślam, że futbol jest grą zespołową, a ja jestem tylko małym elementem całej układanki. Faworytem można być na papierze, bo przecież to Poroniec ma zawodników z ekstraklasową przeszłością. A jednak nie znalazł sposobu na naszą kolektywną grę. Oczywiście, że od razu wyczuwam na boisku tzw. anioła stróża. Nie zawsze jednak przeciwnicy stosują indywidualne krycie. Zdarza się to głównie na naszym boisku lub wtedy, kiedy gramy u teoretycznie niżej notowanych rywali. Gole zdobyte w takich okolicznościach smakują podwójnie. Chciałoby się wtedy zapytać rywali: no i co z tym waszym wyłączaniem mnie z _gry?

Cygnar może być niewidoczny na boisku, ale – jak pokazał pierwszy mecz Soły w Porońcu – wystarczy chwila nieuwagi, by ostatecznie pogrążył przeciwnika. – Rywale mogą wiele robić, żeby mnie ograniczyć, ale potrafię być cierpliwy _– podkreśla napastnik Soły. – _Wiem, że w meczu przyjdzie taki moment, w którym będę miał okazję do __strzelenia gola. Potrafię go wyczuć.

Oświęcimski napastnik imponuje skutecznością. Poprzednie dwa sezony zamknął 22 golami, co dało mu koronę króla strzelców grupy małopolsko-świętokrzyskiej III ligi. Kibice już zacierają ręce, że rozpoczął marsz po trzecią.

Nie jestem specjalistą od hat-tricków, bo w czasach występów w Sole upolowałem tylko dwa. Pierwszego jeszcze w czwartej lidze, a drugi wiosną, na wyjeździe, w meczu przeciwko rezerwom Wisły, które pokonaliśmy 4:1 _– wspomina Cygnar. – _Bardziej jednak cenię sobie regularność niż sporadyczne wyskoki. Ale skoro można zaliczyć hat-tricka w innym wymiarze, to można podjąć takie wyzwanie. Oczywiście nic nie będzie się odbywać kosztem drużyny. To będzie trudny sezon, bo w czasie reorganizacji rozgrywek utrzyma się od czterech do siedmiu zespołów, więc każdy mecz będzie bojem o „życie”. Jeśli jednak dalej będę stawiał dobro drużyny na __pierwszym miejscu, to może los indywidualnie mnie wynagrodzi – zastanawia się piłkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski