O. Robert Więcek, SJ: DROGOWSKAZY
Dzisiaj cynizm zwą czasami polotem czy wręcz błyskiem geniuszu, bo wszem i wobec panuje moda, by nie nazywać postaw po imieniu, ale by wymyślać eufemizmy, które zakłamują, przeinaczają, deformują. Za ich pomocą chcemy ukryć strach przed tym, by spojrzeć rzeczywistości w twarz, by się z prawdą skonfrontować. Tak naprawdę cynizm jest objawem potwornego lęku, który gnieździ się w człowieczym bycie i przed którym mamy nadzieję uciec w cynizm. Naśmiewanie się nic nie zmienia w samym wydarzeniu czy osobie.
Ów wspomniany błysk geniuszu odnosi do podjętej przez cynika walki o przetrwanie, która przypomina walkę w dżungli. Walka ta rządzi się swoimi prawami: nie wystawiaj się, lepiej uderz pierwszy i to uderz celnie i twardo, aż uderzonemu gwiazdy przed oczyma się ukażą. Po co? By czuł się zdruzgotany. By nie mógł się podnieść. By ogłoszono koniec walki.
Cynizm to oręż, który piecze do żywego, który wyrwę czyni jak przepaść głęboką. Wzięty w ręce i użyty staje się jakby drugą, choć nie do końca chcianą naturą. Po dłuższym korzystaniu wydaje się, że sam przychodzi, a cynik ze zjadliwością żmii i szatańską dokładnością uderza w ranę. Dlaczego niechcianą? Bo prędzej czy później przychodzi świadomość jak kac, że zabiło się bliźniego, że dół się wykopało i samemu w niego się wpadło. Strzeżmy się cynizmu, bo podobno nie w dżungli, a w cywilizowanym świecie żyjemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?