Cytry i brzęczący patyk

Czar egzotycznych instrumentów

Buzuki z Grecji, didjeridu z Indonezji i Australii, flety z Ameryki Południowej, ko-kin z Chin i kilkadziesiąt innych egzotycznych instrumentów oglądać można na wystawie w Domu Kultury "Podgórze" w Krakowie.

   Eksponaty pochodzą z bogatej kolekcji Mirosława Gawlika, muzyka instrumentalisty, specjalisty w dziedzinie akustyki instrumentów muzycznych, który już od blisko 20 lat zbiera instrumenty, a także sam je projektuje i wykonuje. - Pierwszym instrumentem, który wziąłem do ręki i "poczułem", był akordeon. Potem w czasopiśmie elektronicznym znalazłem rysunek gitary elektrycznej i podjąłem próbę własnoręcznego jej wykonania. Udała się tak dobrze, że zacząłem projektować i budować kolejne instrumenty. Kolekcja powiększała się - opowiada Mirosław Gawlik. - Dużo podróżuję po świecie i staram się nie wracać z podróży bez jakiegoś instrumentu. Obecnie mam ich w swoim zbiorze ponad 160 - i tych rodzimych, dobrze nam znanych, i tych bardzo egzotycznych, z odległych zakątków świata.
   Na wystawie podziwiać można przede wszystkim instrumenty strunowe, np. rosyjską bałałajkę, mandolinę z Włoch, bałkańskie gusle, greckie buzuki i baglamas, a także pięknie zdobione cytry (nawet cytrę klawiszową) oraz harfy i liry o najwymyślniejszych kształtach. Nie zabrakło również akordeonów, fletów, grzechotek (np. z Indonezji czy Martyniki), okaryny, szczelinofonu z bambusowych rurek, chińskiego ko-kin, ozdobionego skórą węża czy też kanteli - najstarszego fińskiego instrumentu folkowego. Zwiedzających na pewno zainteresuje także didjeridu, zwane inaczej aborygeńską trąbą. Jest to instrument aborygeński pochodzący z północnej Australii, a nazwa didjeridu (brzęczący patyk) została mu nadana przez europejskich osadników.
   Wystawę w DK "Podgórze" przy ul. Krasickiego 18 oglądać można jeszcze dziś, w godz. 10 - 13.
(PSZ)