Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cywka uczcił urodziny dobrą grą. Popović opowiadał, jak się wypromował

(BK)
Pomeczowe opinie. Tomasz Cywka i Denis Popović zaliczyli pierwsze występy po podpisaniu kontraktów z Wisłą. Polak zagrał 90 minut, Słoweniec pół godziny.

Cywka akurat w sobotę kończył 27 lat. W swoje urodziny rozegrał dobry mecz, pokazał, że powinien być nie tylko uzupełnieniem składu, ale jego wzmocnieniem. Podstawowym atutem, jaki zaprezentował nowy nabytek Wisły, jest dobre panowanie nad piłką, którą szalenie trudno mu odebrać.

Piłkarz dobrze się zastawia, a pytany, czy tego elementu gry nauczył się w Anglii, mówi: - Urodziłem się z tym. Twardo stoję na nogach, staram się zastawiać. Pracuję nad tym elementem i wiem, że jeśli dobrze się zastawię, to jestem w stanie obrócić się nawet z przeciwnikiem na plecach. Staram się wykorzystywać ten element.

W Popradzie Cywka próbował również strzałów z dystansu, a w jednym przypadku nawet z przewrotki. Tym razem jednak nie udało się zaskoczyć bramkarza rywali. Piłkarz Wisły podkreśla jednak, że nie będzie rezygnował z tego typu prób. - W przeszłości kilka razy udało mi się strzelić bramki z dystansu, więc na pewno będę próbował - tłumaczy Tomasz Cywka. - Jeśli nie będzie strzałów, to nie będzie goli. Te moje strzały nie były idealne, bo albo brakowało precyzji, albo były blokowane. Jest zatem nad czym pracować.

W drugiej połowie na boisku pojawił się Denis Popović. Słoweniec spokojnie podszedł zarówno do swojego występu, jak i wyniku, jaki Wisła osiągnęła w Popradzie. - Przegraliśmy mecz, ale to jest okres, kiedy liczy się przede wszystkim praca na treningach - mówi Popović. - Najważniejsze, że nie było kontuzji, a do pierwszej kolejki wszystko będzie już w porządku.

Popović zdradził również, że do polskiej ekstraklasy mógł trafić już znacznie wcześniej. Najpierw poważnie zainteresowany był nim Górnik Zabrze.

- Chciał mnie w Górniku trener Wieczorek, ale akurat go zwolnili. Gdy tam nie trafiłem, chciałem zostać w Słowenii, ale po rozmowie z agentem postanowiłem podpisać kontrakt w Tychach, gdzie spędziłem 2,5 miesiąca - tłumaczy piłkarz Wisły. Po dobrym okresie w GKS-ie Tychy znów pojawiło się zainteresowanie z ekstraklasy, ale wylądował w I lidze.

- Były zapytania z Zawiszy Bydgoszcz, ale konkretną propozycję złożyła tylko Olimpia Grudziądz. Dlatego związałem się z tym klubem. Mieliśmy dobry zespół, dobrze graliśmy, a tak to już jest, że jak cała drużyna dobrze gra, to choć jeden zawodnik może się wypromować - tłumaczy nowy zawodnik Wisły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski