Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarna seria wypadków na torach

Arkadiusz Maciejowski
Tramwaje wykolejają się w Krakowie prawie codziennie
Tramwaje wykolejają się w Krakowie prawie codziennie Fot. Wojciech Matusik
Kontrowersje. Urzędnicy miejscy planują "spotkanie na najwyższym szczeblu". Mają przedstawić plan ratowania krakowskiej komunikacji.

Regularnie wybrzuszające się torowiska, blokujące na długie godziny ruch, to tylko jeden z problemów, i to wcale nie największy. Niemal każdego dnia dochodzi w Krakowie do wykolejania się tramwajów. Wczoraj rano pojazd jadący na linii 52 wypadł z szyn na skrzyżowaniu ul. Dietla i Stradom, paraliżując komunikację w tej części miasta. Przez ponad godzinę tramwaje nie kursowały przez Kapelankę.

Coraz częściej dochodzi także do groźnych wypadków. Wczoraj podczas gwałtownego hamowania tramwaju linii nr 50 przy ul. Wielickiej ranna została pasażerka. Z nieoficjalnych informacji wynika, że doznała złamanych żeber. We wtorek natomiast jeden mężczyzna stracił nogę pod nadjeżdżającym tramwajem, a drugi wypadł wraz z drzwiami z pojazdu jadącego na linii nr 50.

- 61-latek przeszedł poważną operację, jest hospitalizowany i niestety nadal jego stan jest ciężki - przyznaje Anna Drukała, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Ani MPK, ani policjanci nie są jeszcze w stanie określić, dlaczego doszło do tak wyjątkowo groźnego wypadku. Mężczyzna nie trzymał się poręczy, stracił równowagę i uderzył w drzwi. Te nie wytrzymały naporu i...wypadły razem z pasażerem na zewnątrz, na barierki rozdzielające jezdnię od torowiska.

Teoretycznie powinny jednak wytrzymać taki napór. - Biegły ustala teraz, czy takie sytuacje mogą się powtarzać - przyznaje Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji. - Będziemy też z MPK i ZIKiT rozmawiać o tym, czy nie trzeba wprowadzić zmian systemowych, czyli np. ograniczeń prędkości dla tramwajów na zakrętach - dodaje Katarzyna Padło. Pasażer wypadł bowiem z pojazdu, gdy ten znajdował się na łuku. Policjanci apelują do pasażerów, aby podczas jazdy koniecznie trzymać się poręczy.

Marek Gancarczyk, rzecznik MPK przekonuje, że nie ma powodów, aby wycofać z ruchu pozostałe tramwaje wyprodukowane przez firmę Bombardier (właśnie z takiego pojazdu wypadł pasażer). - Przecież wtedy musiałyby one być wycofane z wielu miast całego świata. Wypadek był efektem nieszczęśliwego splotu wydarzeń, w efekcie których pasażer z dużą siłą uderzył w drzwi tramwaju i spowodował ich mechaniczne wyrwanie - tłumaczy Gancarczyk.

Splotem nieszczęśliwych zdarzeń nie są już natomiast regularne wybrzuszenia szyn i wykolejenia tramwajów. To po prostu efekt wielu lat zaniedbań i braku remontów torowisk, za które odpowiada Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Tylko w maju tramwaje wykoleiły się cztery razy: dwa razy na al. Pokoju (w tym samym miejscu na wysokości ul. Centralnej), raz na skrzyżowaniu ul. Dietla i Stradomskiej i raz na ul. Ujastek. Nikt z pasażerów na szczęście nie ucierpiał.

- Przyczyna tkwi w złym stanie torowisk. Do wykolejeń nie dochodzi z winy motorniczych - mówi Marek Gancarczyk.
Kolejnym problemem jest sieć trakcyjna, która w zeszłym tygodniu dwa razy ulegała awarii, m.in. przy ul. Podchorążych. Przerwa w kursowaniu tramwajów trwała od 13.30 do 15.10. A na dodatek, wczoraj z powodu intensywnych opadów deszczu i zalanej zwrotnicy na skrzyżowaniu ul. Wielickiej i Nowosądeckiej tramwaje nie dojeżdżały do Kurdwanowa i Bieżanowa. Problem udało się w pełni rozwiązać dopiero po 45 minutach.

W maju ruch tramwajowy wstrzymywany był już z różnych przyczyn ponad 20 razy, na ponad 22 godziny łącznie. Tymczasem urzędnicy z ZIKiT nie byli wczoraj w stanie powiedzieć nam, jaki mają plan ratowania krakowskiej komunikacji miejskiej. - Jeszcze w tym tygodniu, po spotkaniu na najwyższym szczeblu, wydamy komunikat o konkretnych działaniach w sprawie inwestycji w infrastrukturę torową w Krakowie. To dla nas priorytet - poinformował Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT.

Równie enigmatyczna była wczoraj Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa. Zaznaczyła, że Jacek Majchrowski widzi problem i też będzie reagował. - Prezydent ma w planach różne spotkania w kwestii torowisk. Czekamy na decyzję, czy Kraków dostanie dofinansowanie unijne do wielu remontów torowych, ale prezydent rozważa też inne możliwości pozyskania pieniędzy na ten cel - przekonuje Monika Chylaszek. Konkretów jednak brak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski