Tylko w ciągu trzech pierwszych dni nowego roku na małopolskich drogach zginęło osiem osób. Do tego tragicznego bilansu, zdaniem policji, przyczynił się alkohol i zmienne warunki pogodowe.
W Nowy Rok były aż cztery wypadki śmiertelne. W Krakowie zginął nietrzeźwy 19-latek, który wbiegł pod koła samochodu. Koło Skawy 18-letni kierowca volkswagena - mający 2,47 promila alkoholu we krwi - stracił panowanie nad kierownicą i doprowadził do dachowania samochodu. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. W Strzegowej koło Olkusza na miejscu zginęła idąca poboczem drogi 73-letnia kobieta, potrącona przez kierowcę, który uciekł. W Targanicach koło Wadowic zginął w płonącym audi 29-letni mężczyzna. Auto zapaliło się, gdy kierowca zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Kolejny dzień był równie tragiczny - w wypadkach zginęły 3 osoby. W Krakowie - 80-letni pieszy potrącony przez nissana, który przejeżdżał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. W powiecie tatrzańskim - 39-letni kierowca "malucha", który wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu i zderzył się z subaru. W Zedermanie koło Olkusza - woźnica idący obok wozu. Najpierw potrącił go ford, a potem najechały na niego jeszcze dwa inne samochody.
W środę zginęła jedna osoba: 25-letni kierowca opla, który wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo w Młoszowej koło Chrzanowa.
(EK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?