Czytaj też: Obalamy mit: „tani węgiel” nie jest tani. Trzeba ocieplić domy uboższym
Buty butami, ale co powiedzieć o ludziach, którzy dla pozornej oszczędności wolą truć samych siebie oraz wszystkich dookoła, paląc w piecach wszelkiej maści truciznami. Pół biedy, gdy mowa o ludziach ubogich, którzy po prostu nie mają żadnych oszczędności i nie stać ich na inny piec. Chodzi mi bardziej o tysiące majętnych Polaków, których stać na budowę domu na wsi, ale na paliwo dobrej jakości już nie. Jeździmy potem do nich, na tę wieś sielską i anielską, i widzimy dobywający się z okolicznych kominów dym o mętnej barwie. W wielu z tych miejscowości jest gorzej niż w uważanym za stolicę smogu Krakowie. Ale jakoś nie słyszałem, by gdzieś zebrała się grupa sąsiadów i postanowiła, że czas z tym skończyć.
Ciężko mi nawet sobie wyobrazić taką inicjatywę. A przecież wydaje się ona oczywista. Nie trzeba bowiem wielkiego wysiłku, by znaleźć w internecie dane, pokazujące proste zależności między zanieczyszczonym powietrzem a wskaźnikami zachorowań na raka, o zniszczonych płucach i sercach nie wspominając. A gdy się jeszcze pomyśli o tym, że najbardziej cierpią z powodu smogu dzieci, to już naprawdę ciężko wytłumaczyć przywiązanie tak wielu Polaków do węgla i ciągłe powtarzanie przez nich, że to nasz narodowy skarb, „czarne złoto”. Operowanie tym sloganem w 2016 r. to przecież tylko pusty szantaż moralny. A ten, kto uważa, że Polska gospodarka w XXI wieku opiera się na węglu, po prostu nie wie, co mówi.
W średniowieczu ludzie nie wierzyli w bakterie i zarazki, bo ich nie było widać. Dziś niektórzy ludzie nie wierzą w smog, choć jest widoczny i duszący. Czyli lata mijają, ale tak naprawdę niewiele się zmienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?