Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas Mazowieckiego

Paweł Stachnik
Premier Mazowiecki 12 września 1989 r. po głosowaniu w Sejmie
Premier Mazowiecki 12 września 1989 r. po głosowaniu w Sejmie Fot. Artur Klose/Wikipedia
12 września 1989. Sejm zatwierdza skład gabinetu Tadeusza Mazowieckiego. Powstaje pierwszy niekomunistyczny rząd po 1945 roku.

Miażdżące zwycięstwo „Solidarności” w kontraktowych wyborach 9 czerwca (i w II turze 18 czerwca) wprowadziło konsternację w szeregi władzy i opozycji. Nikt nie spodziewał się takiego przebiegu wydarzeń i uzyskania przez „Solidarność” aż tak dużego poparcia.

W założeniach kierownictwa państwa część opozycji miała zostać jedynie dopuszczona do władzy i legitymizować w ten sposób ustrój i planowane reformy. Teraz okazało się jednak, że społeczeństwo chce oddać „Solidarności” większość, jeżeli nie całą władzę…

Próbą wybrnięcia z tej sytuacji był artykuł Adama Michnika w niedawno utworzonej „Gazecie Wyborczej” zatytułowany „Wasz prezydent, nasz premier”. Autor proponował, by wobec wyniku wyborów PZPR podzieliła się władzą, oddając opozycji stanowisko premiera, dla siebie zaś zachowując nowe stanowisko prezydenta.

Artykuł wywołał szerokie dyskusje. Z jednej bowiem strony umowy Okrągłego Stołu nie przewidywały, że opozycja sformuje rząd, z drugiej zaś jego sformowanie oznaczałoby wzięcie odpowiedzialności przez „Solidarność” za fatalną sytuację gospodarczą kraju i jej reformy. Część opozycji była przeciwna przejmowaniu rządów, uznając że jest na to za wcześnie. Utrzymany w tym duchu artykuł zatytułowany „Spiesz się powoli” zamieścił w „Tygodniku Solidarność”... Tadeusz Mazowiecki.

Do oddawania rządów nie spieszyła się też partia. Na XIII Plenum KC PZPR na stanowisko premiera postanowiono desygnować gen. Czesława Kiszczaka. Spotkało się to ze sprzeciwem opozycji, a i sam Kiszczak nie miał pełnego poparcia w klubie poselskim PZPR.

W „Solidarności” powoli dojrzewała jednak myśl, że skoro partia wzięła dla siebie stanowisko prezydenta (19 lipca Zgromadzenie Narodowe wybrało gen. Wojciecha Jaruzelskiego), to opozycja powinna stworzyć rząd. Tym bardziej, że działania Kiszczaka zmierzające do sformowania gabinetu nie przynosiły efektów.

Nawiązano więc rozmowy z dwoma pozostałymi klubami sejmowymi: Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego. 17 sierpnia 1989 r. w warszawskich Łazienkach Lech Wałęsa oraz przewodniczący ZSL Roman Malinowski i SD Jerzy Jóźwiak zawiązali formalną koalicję.

Lider „Solidarności” przedstawił wówczas kandydatury na premiera: Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. Koalicjanci wybrali z nich Mazowieckiego, dziennikarza, działacza katolickiego, opozycjonisty, jednego z ekspertów Komitetu Strajkowego podczas gdańskich strajków w sierpniu 1980 r.

Jak uważają historycy, Wałęsa od razu zdecydowany był na Mazowieckiego (pozostałe dwie kandydatury były zasłoną dymną), ponieważ był przekonany, że będzie mógł na niego swobodnie wpływać i w ten sposób kontrolować rząd.

Mazowiecki przyjął propozycję i 19 sierpnia został desygnowany na stanowisko prezesa rady ministrów przez prezydenta Jaruzelskiego. Tego samego dnia przywódca Rumunii Nicolae Ceauşescu podjął próbę zmobilizowania państw Układu Warszawskiego do przeciwdziałania antysocjalistycznym zmianom zachodzącym w Polsce. Próba ta została jednak zignorowana przez Moskwę.

24 sierpnia Mazowiecki wygłosił w Sejmie przemówienie programowe. Za najważniejszy cel swojego rządu uznał pokonanie kryzysu ekonomicznego przez „powrót do gospodarki rynkowej oraz roli państwa zbliżonej do rozwiniętych gospodarczo krajów”.

Znalazło się tam też słynne zdanie: „Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania”. Zaczęło ono później funkcjonować w postaci sformułowania o „grubej kresce”, będącego oskarżeniem premiera o zaniechanie rozliczeń komunistów.

Po przemówieniu Sejm powołał Mazowieckiego na urząd premiera. 12 września Sejm zatwierdził przedstawiony przez Mazowieckiego skład rządu. W głosowaniu 402 posłów poparło nowy gabinet, 13 wstrzymało się, nikt nie był przeciw.

W gabinecie znaleźli się m.in. Leszek Balcerowicz (wicepremier, minister finansów), Aleksander Bentkowski z ZSL (minister sprawiedliwości), Izabella Cywińska z „Solidarności” (minister kultury i sztuki), Jacek Kuroń z „Solidarności” (minister pracy i polityki socjalnej) oraz Krzysztof Skubiszewski z „Solidarności” (minister spraw zagranicznych).

W rządzie na 24 członków 12 było z „Solidarności”, czterech z ZSL, czterech z PZPR, trzech z SD, a jeden był niezależny. Rząd wprowadził szereg zasadniczych reform zmieniających oblicze państwa po ponad 40 latach komunizmu. Dymisję złożył 25 listopada 1990 r., nazajutrz po porażce Tadeusza Mazowieckiego w wyborach prezydenckich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski