Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na dwie dobre połowy w naszym wykonaniu

Rozmawiał Bartosz Karcz
Maciej Sadlok tym razem zagrał na lewej obronie
Maciej Sadlok tym razem zagrał na lewej obronie FOT. WOJCIECH MATUSIK
Rozmowa. Maciej Sadlok po meczu z Górnikiem przyznał, że podział punktów jest sprawiedliwym wynikiem. Wiślak liczy na lepszą grę już w najbliższy piątek.

Zgodzi się Pan z opinią, że mecz z Górnikiem wam nie wyszedł?

Były dwie różne połowy. W pierwszej połowie Górnik przeważał, więcej się utrzymywał przy piłce. Raz mieliśmy szczęście, bo trafili w słupek. Druga połowa toczyła się już pod nasze dyktando. Z kolei Górnika uratowała poprzeczka, a my mieliśmy pecha. Myślę, że mecz był na remis.

Górnik w pierwszej połowie miał miażdżącą przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Czy tylko brakiem Semira Stilicia można wytłumaczyć taki obraz gry?

Myślę, że nie, bo jednak w drugiej potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce. Owszem, Semir zapewnia przytrzymanie piłki i dokładne rozegranie, ale nie możemy na to zwalać winy. To prawda, że jak gramy przy ul. Reymonta, to jest najczęściej nasza dominacja. Nie wiem, dlaczego teraz było inaczej. Może byliśmy zbyt cofnięci, zespół powinien wyjść wyżej i wtedy Górnik tak swobodnie nie rozgrywałby piłki.

Przegrywaliście też większość fizycznych pojedynków. Mimo szybko strzelonej bramki, gorzej weszliście w mecz. Dlaczego tak się stało?

Może coś w tym było, że weszliśmy gorzej w mecz. Tak to pewnie z boku wyglądało. Plus jest taki, że zeszliśmy do szatni, otrząsnęliśmy się i na drugą połowę wyszła zdecydowanie inna drużyna. Inna sprawa, że to powinno wyglądać od początku tak jak w drugiej części.

Lepiej grać zaczęliście tak naprawdę dopiero po stracie bramki.

Najgorsze jest to, że czasami trzeba stracić bramkę, żeby się człowiek otrząsnął. Nad tym trzeba pracować, bo fajnie by się wszystko ułożyło, gdyby ta bramka nie była stracona, a drużyna zmieniła oblicze i dalej szła po kolejne gole.

To był kolejny mecz, w którym rozgrywacie dwie różne połowy. Kiedy uda się wam zagrać całe dobre spotkanie?

Mam nadzieję, że w najbliższy piątek w Bielsku-Białej. Chciałbym tego bardzo i przede wszystkim zwycięstwa. Ostatnio nam trochę pechowo uciekły punkty w Białymstoku. Teraz był mecz na remis. Musimy być jednak drużyną, która gra obie połowy dobrze i do tego musimy dążyć.

Od początku zagrał w piątek Piotr Żemło. To był jego pierwszy ligowy występ w podstawowym składzie. Wspieraliście młodego kolegę w szczególny sposób?

Nie są to łatwe chwile, gdy człowiek debiutuje. Wiadomo, staraliśmy się Piotrka wspierać, bo jest to ważne przed debiutem. Każde dobre słowo pomaga. Ma to już za sobą, więc czas teraz na niego, żeby dalej się pokazywał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski