Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas start dla opozycji

Paweł Kowal
Po wyborach polityka na jakiś czas zasypia. Wychodzi z letargu po dłuższym okresie i wtedy zaczyna się gra przed następnymi wyborami. Ten schemat, tak wygodny i nudny, jeśli nie przeszkodzi wojna ani epidemia, będzie nam towarzyszył do ostatnich dni.

Tym razem polska polityka potrzebowała całego roku, by nowa władza nacieszyła się wpływami i możliwościami decydowania, a opozycja odżałowała straty. Dla obu stron sporu sygnałem, że wraca normalna polityka, czyli orka na ugorze, są problemy władz z obsadzaniem „swoich” w spółkach skarbu państwa i akcja opozycji #Misiewicze.

Jeśli każdy taksówkarz zastanawia się, czy rzecznik ministra obrony „ma kompetencje”, to znak, że sprawa nie dotyczy tylko elity. Nastąpiła zastanawiająca synergia. Szef PiS Jarosław Kaczyński zobaczył na krynickim deptaku setki nowych prezesów, wiceprezesów i członków rad nadzorczych oraz ich znajomych dostających lukratywne zlecenia i zrozumiał, że w gospodarce nie dało się upilnować wewnętrznej równowagi jak w partii albo jak klubie parlamentarnym. Postanowił więc działać.

Opozycja dawno zrozumiała, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego nie nadaje się jednak na główny sztandar walki z władzą, ale nie miała pomysłu, o co by zaczepić dotkliwszą krytykę rządu. I nie chodzi tu o rację, ludzi po prostu nie interesuje koncept praworządności zachodnich elit, bo - a szkoda - nie widzą związku ze swoimi losami.

Do tego nie wierzą w sprawiedliwość sądów w Polsce co do zasady. Co innego historie o setkach ich własnych sąsiadów, znajomych, aktywistów, co to narzekali na pazerność PO, a teraz porzucili swoje pługi, apteki czy szkolne klasy, zostawili swe dawne zawody, poszli „w górę” za kilka razy wyższe pensje.

Dzisiejsza polityka pozwala dowiedzieć się, co myśli „zwykły Polak” na podstawie reakcji polityków w telewizji. W PiS bada się stale opinię wyborców na drażliwe tematy, sprawdza się dokładnie, co może zaszkodzić, pomóc, a co jest przynajmniej czasowo obojętne.

Zwykły zjadacz czarnego chleba dowie się o wyniku takiego badania po reakcjach na wizji. A reakcje kluczowych polityków rządowych pokazują, że uznano sprawę spółek skarbu państwa za ważną. I tak się w demokracji zaczyna normalny cykl wyborczy przed kolejnymi wyborami. Opozycja wie już, gdzie władza ma słabe punkty.

Jednocześnie przestaje liczyć, że w walce z rządem pomoże jej komisarz z UE czy inny zachodni polityk. Sprawdzanie rządu, czasami stymulowanie go do działania, krytykowanie kiedy indziej, przedstawianie innych propozycji i próbowanie zainteresowania tym opinii publicznej jest w zdrowym systemie podstawowym zadaniem opozycji. Pytanie, jak się z tego wywiąże?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski