Czas ucieka nieubłaganie. W Małopolsce za 12 miesięcy nie będzie już można używać tzw. "kopciuchów"

W Małopolsce wciąż około 90 tys. budynków ogrzewanych jest jedynie za pomocą kotłów, które nie spełniają przepisów antysmogowych, które wchodzą w życie 1 maja 2024 roku - a więc kotłów poniżej 3 klasy lub bez tabliczki znamionowej.

- Już za 12 miesięcy w Małopolsce wejdzie w życie całkowity zakaz użytkowania "kopciuchów", czyli najbardziej zanieczyszczających i najmniej efektywnych kotłów na węgiel i drewno. Choć liczba tego typu kotłów systematycznie spada, to wciąż stanowią one jedyne źródło ogrzewania w kilkudziesięciu tysiącach budynków w naszym regionie - informuje Krakowski Alarm Smogowy.

W swojej kampanii, która rozpoczęła się 10 kwietnia i potrwa miesiąc, KAS pokazuje jak uzyskać dofinansowanie na wymianę kotła i ocieplenie domu oraz jak taka inwestycja może obniżyć rachunki za ogrzewanie. Głównie założenie kampanii to dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości w Małopolsce.

- W naszej kampanii pokazujemy, że warto zainwestować w nowe źródło ogrzewania i ocieplenie domu. Niedawno dotacje w programie Czyste Powietrze wzrosły niemal dwukrotnie. W zależności od tego ile zarabiamy możemy otrzymać do 66 tys. zł, 99 tys. zł lub 135 tys. zł dotacji na instalację nowego ogrzewania oraz na ocieplenie domu. To bardzo duże wsparcie i mamy nadzieję, że Małopolanie z niego skorzystają - mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Zdaniem KAS, ocieplając dom możemy zmniejszyć koszt ogrzewania o połowę, a nawet więcej. Na przykład, w słabo ocieplonym domu o powierzchni 140 m2 zamieszkiwanym przez 4-osobową rodzinę, koszty ogrzewania domu i ciepłej wody starym kotłem węglowym, przy wysokich cenach węgla z ostatniego sezonu grzewczego, sięgały nawet 15,5 tys. zł rocznie. Ocieplenie ścian i stropów, wymiana okien, może zmniejszyć ten koszt nawet do 8 tys. zł, a więc niemal o połowę. Możemy płacić jeszcze mniej za ogrzewanie, jeśli zrezygnujemy z “kopciucha” i zainstalujemy bardziej nowoczesne ogrzewanie. Ogrzewanie tego samego domu kotłem gazowym będzie nas kosztować odpowiednio: przy złej izolacji 9,8 tys. zł, a przy dobrej 5,4 tys. zł. Natomiast pompa ciepła to jeszcze większe oszczędności – zapewni ciepło za 9,1 tys. zł (dom słabo ocieplony) lub 5 tys. zł (dom dobrze ocieplony).

- Dzięki takiej inwestycji osoby, które wciąż ogrzewają się starymi kotłami na węgiel i drewno, mogą nie tylko przestać zanieczyszczać powietrze, ale też znacząco zmniejszyć rachunki za ogrzewanie i przygotować się na ewentualne zawirowania cen paliw czy braki surowców w przyszłym sezonie grzewczym - dodaje Dworakowska.

Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy