Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas uporać się z reklamą na kółkach

Małgorzata Mrowiec
Czy Kraków zyska przepisy, które pozwolą uporać się ze szpecącą miasto reklamą na kółkach?
Czy Kraków zyska przepisy, które pozwolą uporać się ze szpecącą miasto reklamą na kółkach? Andrzej Banaś
Przestrzeń miasta. Obecnie krakowska straż miejska może rozprawić się tylko z wrakami, które stoją oklejone reklamą

Na chodniku wzdłuż ul. Podchorążych, nieopodal skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielkiego, od około dwóch lat tkwi dostawczy volkswagen, cały w reklamie sklepu AGD. Czy nowe przepisy, nad którymi pracują krakowscy urzędnicy, pozwolą na wyeliminowanie takich sytuacji?

-Widzę ten samochód dzień w dzień. Nie ma mowy, żeby przez ten czas ruszał się z miejsca. Teraz dowodem mogą być zresztą opony, z których uszło powietrze - opowiada mieszkanka Bronowic, która codziennie przejeżdża tamtędy tramwajem. Oburza ją to, że ktoś zastawia w ten sposób miejsce do parkowania, wpychając na chodnik nielegalną i szpecącą reklamę. - Ostatnio do tego samochodu dołączył kolejny, tym razem żuk z reklamą pubu. To jakaś piracka galeria reklam? - pyta krakowianka.

Takich reklam, które udają zwykłe pojazdy, w Krakowie nie brakuje. Straż miejska otrzymuje o nich sygnały od mieszkańców z różnych rejonów miasta. Ale jeśli samochód stoi poprawnie zaparkowany, ma tablice rejestracyjne, OC jest opłacone, to nie ma podstaw (poza parkiem kulturowym), by go odholować. Strażnicy zawsze jeszcze sprawdzają, czy auto - wyglądające na nieużytkowane - nie jest wrakiem, bo to otwiera drogę do jego odholowania. Dostaliśmy zapewnienie, że teraz tak właśnie straż sprawdzi samochód reklamę na ul. Podchorążych.

- Skontaktujemy się z właścicielem, wezwiemy, żeby doprowadził samochód do stanu użyteczności. W przeciwnym razie możemy rozpocząć procedurę prowadzącą do usunięcia pojazdu - zapewnił Marcin Warszawski z krakowskiej straży miejskiej.

Nielegalną reklamą zagracają miasto również ci, którzy przypinają do stojaków lub latarni rowery oklejone wskazówkami, gdzie można znaleźć wolne pokoje albo którędy do kawiarni.

Każdy, kto chce umieścić reklamę na chodniku czy na słupie, powinien uzyskać zgodę Zarządu Infrastruktury Komunalne i Transportu oraz zapłacić. Unikają opłat wszyscy, którzy udają, że auto jeździ z naklejoną reklamą i tylko przypadkiem gdzieś stanęło. Mobilna reklama nie jest bowiem zabroniona.

Kraków rozpoczął już prace nad lokalnymi przepisami, na których stworzenie pozwala nowa ustawa krajobrazowa. Określą one, gdzie i na jakich warunkach można umieszczać reklamy. Pojawiają się głosy, że może wreszcie uda się rozwiązać problem również reklam na kółkach, zastawiających chodniki, miejsca do parkowania.

- Niestety, takie reklamy są widoczne w wielu miejscach w mieście, ale to jest niezwykle trudne zagadnienie. Na razie jest za wcześnie, by mówić, jak problem rozwiązać. Musimy dokładnie poznać możliwości prawne - mówi wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba.

Problem stanowią również wielkie billboardy wożone na przyczepach po mieście. Nasila się to zjawisko zwłaszcza przed wyborami. - Zastanowimy się, czy nie wprowadzić również przepisów, które w przyszłości regulowałyby reklamy wyborcze - deklaruje Elżbieta Koterba.

Krakowscy radni dwa tygodnie temu zdecydowali, że powstaną przepisy, które pozwolą na walkę z chaosem reklamowym w naszym mieście. Odbyły się już pierwsze spotkania zespołu roboczego, który ma wypracować projekt takich regulacji. Obecnie inwentaryzowane są też miejsca w Krakowie, gdzie w przyszłości można by dopuścić umieszczanie reklam.

Tymczasem ustawa krajobrazowa została właśnie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego przez Związek Pracodawców Business Centre Club. BCC argumentuje, że godzi ona w konstytucyjne prawo własności. - Ustawa obowiązuje i nie zawieszamy prac nad przepisami - zaznacza wiceprezydent Koterba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski