Trzy romskie rodziny mają w styczniu zamieszkać w domu przy ul. Sądeckiej w Czchowie. Przeprowadzą się z Limanowej, gdzie ich obecnemu lokum grozi zawalenie. Tamtejszy samorząd postanowił Romom kupić nowy dom, a wybór padł właśnie na oddalony o 40 kilometrów Czchów.
W miasteczku momentalnie zawrzało. Burmistrz Marek Chudoba zarzuca swemu limanowskiemu odpowiednikowi działanie wbrew prawu i nieodpowiedzialność. A setki mieszkańców podpisują się pod listem protestacyjnym.
- Próbuje się w sposób bezprawny przesiedlić Romów z Limanowej - oburza się Marek Chudoba, burmistrz Czchowa. - Zostały złamane wszystkie kanony ustawy samorządowej, która stanowi między innymi o tym, że działalność komunalną można prowadzić tylko w granicach własnej gminy. Skierowaliśmy już do wojewody małopolskiego pismo zaskarżające uchwałę rady miasta Limanowa.
- Sprawa jest właśnie na etapie wyjaśniania - potwierdza Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Aż sześciuset mieszkańców Czchowa złożyło podpisy pod protestem przeciwko przesiedlaniu Romów do miasteczka. W zaledwie dwa dni. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, byli zdecydowanie na „nie”.
- Wcześniej nie było u nas problemów, ale teraz mogą się zacząć. Chyba dlatego Limanowa chce się Romów pozbyć - mówi Stanisława Nowak. W emocjonalnych wypowiedziach często pobrzmiewają negatywne stereotypy. - Jak tu zamieszkają Romowie, to będę bał się zostawić dom bez opieki - zauważa Zygmunt Kaczor.
Czchowianie mają wielkie pretensje o to, że nikt nie informował ich o planach przesiedlenia Romów. O wszystkim dowiedzieli się od ekipy, która remontowała dla nowych lokatorów dom przy ul. Sądeckiej.
- Nie jesteśmy w stanie pojąć, jak burmistrz Limanowej mógł w taki sposób rozwiązać problem. Zakupiony dom sąsiaduje z dyskoteką, gdzie przyjeżdżają ludzie z różnych rejonów Polski. Pod wpływem alkoholu może dojść tutaj do zatargów - przekonuje Krzysztof Gagatek z Czchowa. - Chcemy z każdym dobrze żyć, ale tak się nie postępuje.
Gminni urzędnicy na próżno czekają na wyjaśnienia od limanowskiego magistratu. Telefon burmistrza Władysława Biedy milczy, a pisemne wezwania do wyjaśnień zostają bez odpowiedzi. Wacław Zoń, zastępca burmistrza Limanowej twierdzi, że na decyzji o zakupie domów w Czchowie zaważył czynnik ekonomiczny.
- Na terenie Limanowej nieruchomości są znacznie droższe - wyjaśnia. - Pełnomocnik burmistrza będzie w kontakcie z tymi rodzinami, będzie nadzorował cały proces, a także badał, czy nie dochodzi do konfliktów z lokalną społecznością.
Tymczasem sami Romowie też nie zostawiają suchej nitki na samorządowcach z Limanowej. - Od początku mówiliśmy, że nie chcemy przeprowadzać się do Czchowa - mówi Rafał Murkowski, który ma zostać z rodziną przesiedlony. Twierdzi, że Romowie byli przez burmistrza Biedę poddawani presji. - Mówił, że jeśli przed świętami nie podpiszemy aktu notarialnego, to odetną nam wodę. Dodawał, że przyjedzie koparka i dom w Limanowej zostanie zburzony - opowiada.
Wczoraj żadna z trzech romskich rodzin nie zamierzała już opuszczać Limanowej.
- Choćby po nas przyszli antyterroryści, to nie opuścimy tego miejsca - zapowiada Murkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?