Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego trener Michał Probierz zazdrości Markowi Papszunowi? Szkoleniowiec Cracovii powiedział to na konferencji

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Probierz (trener Cracovii)
Michał Probierz (trener Cracovii) Andrzej Banaś
Cracovia w sobotę o godz. 20 zagra w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa który właśnie tutaj podejmuje rywali w roli gospodarza. Jeszcze w ubiegłym sezonie nietrudno byłoby wskazać faworyta tej konfrontacji. Były nim „Pasy”, które zresztą w starciach z beniaminkiem spokojnie udowadniały swą wyższość, wygrywając na wyjeździe 3:1, a u siebie 3:0. Do tego doszła też wygrana w Pucharze Polski, po rzutach karnych. Teraz sytuacja nie jest już tak prosta. Raków okrzepł i mocno zgłasza swe aspiracje do czołowych lokat, z mistrzostwem Polski włącznie, choć do Legii traci 5 punktów.

Młody Papszun, stary Probierz

- Jesteśmy dziś w innym miejscu, nie tak to sobie wyobrażaliśmy – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Nie tak wyobrażaliśmy sobie start do rundy wiosennej, mamy trochę problemów.
Czego trener Probierz może zazdrościć szkoleniowcowi Rakowa Markowi Papuszunowi, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu?
- Tego, że jest młodym trenerem, bo wszyscy mówią Marek Papszun – bardzo młody trener (Papszun ma 46 lat, Probierz 48 – przyp.) - uśmiecha się Probierz. - Trener Probierz jest starym trenerem. Markowi Papszunowi zazdroszczę tego, że jest oceniany obiektywnie, bo jakoś nie słyszę, że obcokrajowcy grają w Rakowie, nie słyszę krytyki. A to znaczy, że Raków jest „cacy”? I gra np. ośmiu obcokrajowców w niektórych meczach? A Probierz jest „be”, bo grają obcokrajowcy. I tego mu zazdroszczę.

Mogę zazdrościć mu tego, że ma spokój, to jest istotne. Probierz jest „be”, a z tego co sobie przypominam, to przez ostatnie trzy lata my graliśmy dwa razy w pucharach, zdobyliśmy Puchar Polski i Superpuchar. To nie jest złośliwość wobec Marka, tylko apeluję o więcej obiektywizmu, bo ta Cracovia nie jest wcale taka zła.

Probierz nie jest taki stary, bo mam dopiero 48 lat. Mam doświadczenie życiowe i na pewno nie będę siedział cicho. Jak Pelle van Amersfoort zdobywał bramki, to był obcokrajowcem, jak Lukas Hrosso bronił rzuty karne z Rakowem i potem zdobyliśmy Puchar Polski, to też był obcokrajowcem. Jak Milan Dimun strzelał decydujące karne z Rakowem i w Superpucharze to też był obcokrajowcem i dzisiaj jak patrzę na mecze na całym świecie to widzę, że w każdym kraju jest mieszanka. I po raz kolejny mówię tym wszystkim ekspertom, którzy oceniają, patrzcie obiektywnie, jak w polskiej piłce można działać. A część ekspertów sama poleca obcokrajowców. Nie polecają jakoś Polaków... Marek, trzymam za ciebie kciuki, żeby nie zabrzmiało to tak, że powiedziałem jakoś negatywnie.

Dwa mecze Cracovii z Rakowem

Częstochowianie grają bardzo dobrze na dwóch frontach. W Fortuna Pucharze Polski są półfinalistą i o awans do finału zagrają z… Cracovią 20 lub 21 kwietnia (konkretna data nie została jeszcze wyznaczona), a mecz odbędzie się w Krakowie. Ostatnio Raków wyeliminował Lecha Poznań, wygrywając na jego terenie 2:0.
Krakowianie więc dwukrotnie zmierzą się z Rakowem. Który mecz będzie dla trenera Michała Probierza ważniejszy, pytamy pół-żartem, pół-serio?
- Nie ma czegoś takiego, że się wybiera któryś mecz, który jest ważniejszy – mówi trener Cracovii. - Najważniejsze jest to spotkanie, które jest najbliższe. Musimy być zdyscyplinowani, wiemy, o co gramy. Mecze będą na pewno bardzo ciekawe, wszyscy nie mogą się ich doczekać. Cieszymy się, że wygraliśmy mecz pucharowy i możemy jechać pełni optymizmu na mecz z Rakowem. Ten zespół jest bardzo zdyscyplinowany, gra w ustawieniu 1- 3 – 4 – 3. Do tego ma dobranych ludzi, potrafi przejść do fazy defensywnej, widać, że jego zawodnicy zyskali pewność w wielu elementach. Na pewno przeciwstawimy się temu i zrobimy wszystko, by zagrać dobry mecz. A losowanie PP? Ważne dla nas było i to się stało, że gramy mecz u siebie.

Zespół trenera Marka Papszuna wniósł do ligi powiew świeżości, okrzepł i w tym sezonie prezentuje się o wiele lepiej niż w ubiegłym. Imponuje formą strzelecką, mając zdobytych 30 goli, tylko o 3 mniej od Legii. To wraz z Wisłą Kraków drugi wynik w naszej lidze.

Mateusz Wdowiak po drugiej stronie barykady

Rywalizacja „Pasów” z częstochowianami to także sprawa Mateusza Wdowiaka. Piłkarz nie doszedł do porozumienia z „Pasami” odnośnie nowego kontraktu (menedżer nie przystał na kwotę odstępnego) i przeniósł się do klubu spod Jasnej Góry. Początkowo podpisał umowę obowiązująca od lipca, ale strony dogadały się i zmienił klub w połowie lutego.
Dla kibiców Cracovii to spory cios, że wychowanek, który tak dobrze spisywał się w ubiegłym sezonie – dwie bramki w półfinałowym meczu PP z Legią, decydujący o trofeum gol w finale z Lechią – opuścił klub. Wdowiak w Rakowie jest wprowadzany bardzo powoli do składu. Zagrał w dwóch meczach ligowych, w sumie kilkanaście minut jako rezerwowy.
Przed rudną wiosenną trener Probierz mówił, że niektórzy zawodnicy Rakowa chcieli przyjść do Cracovii. Którzy?
- Agenci często to robią, że polecają zawodników. Z jednym czy drugim piłkarzem miałem okazję porozmawiać, ale też to byli obcokrajowcy więc nie byłoby to dobre… - mówi Probierz.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czego trener Michał Probierz zazdrości Markowi Papszunowi? Szkoleniowiec Cracovii powiedział to na konferencji - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski