Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego uczy nas Jan Paweł II

Redakcja

Fot. Anna Kaczmarz

Dlaczego warto studiować dzieła Jana Pawła II

Mieliśmy to szczęście, że znaliśmy go, "osobiście”, spotykaliśmy się z nim twarzą w twarz albo w wielkim tłumie. Słuchaliśmy jego słów, obserwowaliśmy życie. Ile z nauki, którą starał się nam przekazać, zostało w głowie i ile w sercu – to każdy musi sam rozważyć. Ci, którzy nie mieli możliwości lub czasu, aby zapoznać się z nauką i osobą Jana Pawła II, nie powinni narzekać na brak źródeł. (…) Papieskie nauczanie obejmuje wiele dziedzin współczesnego życia, np. kwestię in vitro. Sprzeciw Kościoła wobec sztucznego zapłodnienia ma swoje zakorzenienie w filozofii i etyce. Jednak by zrozumieć katolicką argumentację, trzeba pytać, pytać, pytać i sięgnąć do źródła. Nauka Kościoła dotyka zagadnień antropologicznych, personalistycznych, społecznych. Analizuje wychowanie rodzinne i teologię ciała, często dziś niezrozumiałą bądź kwestionowaną. Odnosi się do problemów etycznych i bioetycznych, podając jasne i konkretne argumenty. Ściera się z teoriami gender i feminizmu. Wczytując się w papieskie nauczanie, dowiemy się też, w jaki sposób chrześcijanin może odnaleźć się wśród rekinów ekonomicznych – czyli na wolnym rynku. Nauka Kościoła przekazana w encyklikach, adhortacjach, listach i homiliach to kopalnia wiedzy, z którą można dyskutować, ale trzeba ją najpierw znać.

Urszula Murawska

(fragmenty tekstu z tygodnika "Idziemy” z 23 sierpnia 2009 r.)

Kościół Trzeciego Tysiąclecia

– Mówiąc, z konieczności skrótowo, o Kościele III tysiąclecia w nauczaniu Jana Pawła II, należy po prostu omówić jego list na ten temat: "Novo Millennio Ineunte”. (…) Każdego badacza nauczania Jana Pawła II uderza integralność jego myśli. W sposób wielowątkowy, używając polifonicznych środków (wykład, poezja, dokument, gest, kazanie, monografia czy autobiografia), w różnych okresach życia, powraca on do tych tez, które zostały sformułowane już wcześniej, w "polskim” okresie jego życia. Podstawowe tematy, które odnajdziemy na kartach Redemptor hominis, Przekroczyć próg nadziei, czy Liście do kobiet odnaleźć możemy już w Miłości i odpowiedzialności, czy też w Osobie i czynie. Program przygotowań całego Kościoła do Jubileuszu Roku 2000 był transpozycją programu Wielkiej Nowenny przygotowującej Kościół w Polsce do obchodów 1000–lecia Chrztu, podobnie jak duszpasterskie doświadczenia z polskimi studentami zainspirowały Jana Pawła II do stworzenia w Kościele powszechnym nowej instytucji – Światowych Dni Młodzieży, a sympozja w Castel Gandolfo były przeniesionymi nad jezioro Albano kolokwiami z Franciszkańskiej w Krakowie.

(…) Dla Jana Pawła II Kościół wkraczający w Trzecie Tysiąclecie to Kościół Soboru Watykańskiego II. Tę myśl wyartykułował on w niezliczonych swoich tekstach i dokumentach. Począwszy od programowego wystąpienia do kardynałów elektorów w dzień po wyborze, aż po słowa swojego testamentu. A kluczem do papieskiego rozumienia soboru jest książka opublikowana 6 lat przed wyborem na Stolicę Piotrową: U podstaw odnowy. Studium o realizacji Vaticanum II. Wydobywając z niej główną intuicję autora: jest nią pogłębianie świadomości wiernych, że wspólnie uczestniczą w tajemnicy Kościoła, którą poznają przez odkrywanie jego więzi z żywym Chrystusem. Lapidarnie ujął to papież podczas jednej z pielgrzymek do ojczyzny: Kościół to Chrystus żyjący w nas wszystkich (1999). Z tego z kolei wypływa – zgodne z soborową wizją Kościoła – bardzo silne zaangażowanie w dialog ekumeniczny, w dialog międzyreligijny i szerzej – dialog ze światem współczesnym.

(…) Głęboko wierzę, że Kościół III Tysiąclecia mądrze, odważnie i w sposób twórczy będzie głosił, a w razie potrzeby bronił, na współczesnych areopagach, prawdy o człowieku jako osobie stworzonej na obraz i podobieństwo Boże. I że będzie się posługiwał językiem Karola Wojtyły.

O. Maciej Zięba OP (fragmenty wystąpienia na sesji "Wymiary świętości Jana Pawła II”, która odbyła się 23 marca br. w rezydencji Arcybiskupów Warszawskich)

Słuchaliśmy, ale nie w pełni rozumieliśmy

– "Pielgrzym Pokoju” – taki m.in. przydomek zyskał sobie Jan Paweł II. Papieska refleksja o pokoju ma dwa aspekty: z jednej strony – dotyczy stosunków międzynarodowych, a z drugiej – pokoju wewnętrznego. O tym drugim aspekcie często się zapomina. Chrystus mówi: pokój, który ja wam daję, świat wam dać nie może. Każdy katolik tego słucha od czasu do czasu jak chodzi do kościoła. Ale większość z nas przechodzi nad tym do porządku dziennego. Jan Paweł II wzywał nas, abyśmy budowali pokój zaczynając od siebie – od wewnętrznego pokoju sumienia. A tego nie sposób osiągnąć bez Chrystusa. Mówiąc o pokoju wewnętrznym, w duszy człowieka, papież zwracał uwagę na konieczność przebaczenia i pojednania; człowieka z człowiekiem; narodu z narodem. Dopiero potem można próbować rozwiązać problemy polityczne. Proszę zauważyć, że gdy Jan Paweł II przybył w 1979 r. z pierwszą pielgrzymką do Polski, jego homilie były oparte właśnie o tę wizję ewangeliczną. Ojciec święty mówił wówczas: "człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa... I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski”. To jego wielkie świadectwo wiary spowodowało, że "mury runęły”, bo wielu ludzi zapragnęło żyć z sensem, w prawdzie, z pokojem sumienia właśnie. (…)

(…) Ta opinia, że Polacy papieża słyszeli, ale nie słuchali, i nie rozumieli, wynika z natury dziejów Kościoła i katolicyzmu w Polsce, katolicyzmu, który ugruntował kulturę narodową, patriotyzm, był naszym wyróżnikiem, ale zawsze był przeciw komuś skierowany, ponieważ ciągle byliśmy otoczeni wrogami. Tymczasem za sprawą Jana Pawła II dokonał się ruch solidarności ludzkiej, który doprowadził do tego, że dziś nie musimy być przeciwko komuś. Nie wszyscy to rozumieją, bo społeczeństwo trochę się zagubiło. Wyrazem tego są bezustanne napady na siebie nawzajem, wrogość, zamieszanie moralne wywołane tym, że na gwałt szukamy kogoś, komu można by dołożyć, kogo można by oskarżyć o rzekomy brak patriotyzmu. Papież mówił wprost, że tego nie popiera.

(…) Jan Paweł II przy wszystkich swoich walorach duszpasterza, teologa, poety był mężem stanu; jedynym na świecie, z którym się wszyscy liczyli. Mogli się z nim zgadzać lub nie, ale żadne jego wystąpienie nie pozostawało bez echa. Nawet, gdy był już schorowany i mizernej postury. Myślę, że to z powodu dominującej cechy papieża, którą była dobroć, bezgraniczna dobroć. Dla wszystkich.

Marek Skwarnicki, poeta i pisarz, przyjaciel Jana Pawła II

Co w nas zostanie

Wierzyłem, że poza darem dla świata, jakim był wybór na Stolicę Piotrową tak niezwykłej osoby – a był on po 455 latach pierwszym biskupem Rzymu niebędącym Włochem – był to jakiś dar Boga dla Polski. Jan Paweł II miał ogromny wpływ na cały ruch "Solidarności”, ukształtował nas. Świetnie pamiętam pierwszą mszę i słynne słowa: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! Wiedziałem, że ta pielgrzymka wpłynie na losy naszego kraju.

Europa musi pamiętać o wielkim przesłaniu Ojca Świętego – przesłaniu, które głosi, że świat stale się zmienia, poglądy na różne rzeczy się zmieniają, ale fundamentem naszej cywilizacji niezmiennie pozostaje Chrystus i oparcie w dekalogu. To są nasze korzenie i nie wolno się od nich odcinać.

Okres po śmierci Jana Pawła II był czasem ogromnego uniesienia, czasem, w którym wszyscy czuliśmy się spadkobiercami jego myśli. Czas pokaże, co z jego przesłania pozostało w młodym pokoleniu, ale także w nas wszystkich.

Lech Kaczyński, wywiad z 2 kwietnia 2010 r.

Trumna z ciałem Lecha Kaczyńskiego w drodze do kościoła Mariackiego Fot. Adam Wojnar

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski