Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeka na mecz z Legią

Jacek Żukowski
Damian Dąbrowski nie opuścił w tym roku żadnego spotkania Cracovii
Damian Dąbrowski nie opuścił w tym roku żadnego spotkania Cracovii Fot. Andrzej Banaś
Piłkarska ekstraklasa. Damian Dąbrowski mówi o wyższym morale piłkarzy „Pasów”.

Po zdobyciu jednego punktu w Białymstoku Cracovia znalazła się na 12. miejscu w tabeli.

Otworzyła się przed nią szansa, by albo pozostać na tej lokacie, albo nawet awansować o jedno miejsce. Do tego potrzebne jest jednak zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu zasadniczego - z Legią Warszawa, bądź zdobycie choćby punktu. Wiele zależeć będzie też od wyników Piasta, Arki i Ruchu, które mogą wyprzedzić „Pasy” w tabeli, bo tracą do niej tylko punkt. Przy niekorzystnym układzie, krakowianie mogą spaść nawet na 15. miejsce.

Drużyny z miejsc 9. - 12. rozegrają w dodatkowej części sezonu cztery mecze u siebie, co jest niebagatelnym atutem w walce o utrzymanie. - Wiemy o tym - mówi Dąbrowski. - Co do meczu z Legią, to musimy podejść do niego tak, że dwie drużyny wychodzą na spotkanie i mają zero strzelonych bramek na koncie. Dawno Cracovia nie wygrała z Legią, doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, ale po to są takie statystyki, by je przełamywać. Na takie spotkania się czeka. Wierzę w to, że nasi kibice stawią się licznie na tym meczu i będą nas dopingować. My postaramy się przygotować do tego spotkania jak najlepiej i zostawić na boisku serducho, by w końcu tę Legię pokonać.

Po dwóch przegranych meczach wyjazdowych z rzędu - w Kielcach i Płocku, piłkarze Cracovii byli w fatalnych nastrojach. Spadli na 15. miejsce w tabeli, co zawsze działa niekorzystnie na wyobraźnię. W dwóch kolejnych spotkaniach zdobyli jednak cztery punkty, co z kolei wpłynęło na nich pozytywnie.

- Nie ma co ukrywać, byliśmy zdołowani - twierdzi defensywny pomocnik Cracovii. - Fragmentami te mecze wyglądały tak, jakby zabrakło drużyny na boisku. Po męsku sobie o tych sprawach porozmawialiśmy. Cieszy to, że potrafiliśmy z tego wyciągnąć wnioski, rozmowy nie poszły na marne i od dwóch meczów, pierwsze, co rzuca się w oczy, to jest to, że na boisko wychodzi zespół. Może nie ma jeszcze fajerwerków, ale skupiamy się na tym, by do naszej postawy dołożyć umiejętności czysto piłkarskie.

Punkt przywieziony po boju z Jagiellonią może mieć kapitalne znaczenie w końcowym rozrachunku. Ale ważny jest też z innego powodu.

- Na pewno jest ważny pod względem mentalnym - mówi „Dąbro”. - Potrafiliśmy urwać punkt liderowi na jego boisku. To nie było wielkie widowisko, ale musimy szanować to, co mamy. Teraz zagramy z wiceliderem. To kolejne wyzwanie i postaramy się o to, by te punkty znowu wyszarpać.

Dwa mecze z rzędu bez strat bramkowych Cracovii nie zdarzają się często. To dopiero druga taka sytuacja w tym sezonie. Poprzednio zdarzyła się „Pasom” w 12. i 13. kolejce, kiedy to pokonały Koronę 6:0 i Wisłę Płock 1:0. Zwykle obronie „Pasów” ciężko zagrać dwa kolejne bezbłędne mecze. - W poprzednich spotkaniach byliśmy mało konsekwentni w defensywie, przydarzały się nam fatalne zagrania i straty głupich bramek - mówi Dąbrowski. - Skupiliśmy się więc na pracy nad tym, by to poprawić. Teraz nie będzie tak, że będziemy tylko wygrywać, ale chcemy wskoczyć na właściwe obroty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski