Mateusz Kowalski rozegrał w ekstraklasie 32 mecze. Jego doświadczenie może przydać się Sandecji Fot. Andrzej Banaś
I LIGA PIŁKARSKA. Sandecja będzie dziś testować kilku zawodników. Kontrakty spróbują zdobyć m.in. wychowanek krakowskiej Wisły Mateusz Kowalski i były gracz Górnika Zabrze Kamil Szymura
Szymura to z kolei 22-letni pomocnik, mający za sobą grę w Górniku Zabrze (2 razy zameldował się na ekstraklasowych boiskach) oraz w GKS Katowice.
Tożsamości innych spodziewanych dzisiaj zawodników trener sądeczan Jarosław Araszkiewicz woli nie ujawniać.
- Padały z moich ust nazwiska graczy, którzy zgłaszali chęć sprawdzenia się w Sandecji i do Nowego Sącza nie dotarli - uśmiecha się szkoleniowiec. - Lepiej więc nie zapeszać. Mogę jedynie potwierdzić, że kolejnemu testowi zostanie poddany zawodnik z Serbii, nieźle prezentujący się w sparingu z Michalovcami.
Nieprzedłużenie kontraktów z bramkarzami Mariuszem Różalskim i Gerardem Bieszczadem oraz rezygnacja z usług testowanego Krzysztofa Stodoły skutkuje tym, że biało-czarni pozostali z dwoma tylko golkiperami - Pawłem Zwolińskim i juniorem Arturem Świeradem. - Poszukiwanie bramkarzy stanowi obecnie dla nas priorytet - potwierdza Araszkiewicz. - Bardzo liczę w tym względzie na współpracującego z Sandecją Pawła Wojtalę. Mam nadzieję, że wskaże mi właściwych kandydatów. W kręgu zainteresowań pozostaje m.in. 24-letni Dawid Pietrzkiewicz, który stracił miejsce w podstawowej jedenastce Banika Ostrawa, czeskiego ekstraklasowca. Piłkarz przyznaje, że chciałby występować w Sandecji.
Aby tak się stało, musi jednak rozwiązać obowiązujący go kontrakt z Banikiem. No i zyskać uznanie w oczach trenera Araszkiewicza.
Niepokój kibiców budzą także kadrowe niedostatki w linii obrony. Spośród zawodników, którzy tworzyli ją w poprzednim sezonie, do dyspozycji "Arasia" pozostał jedynie Marcin Makuch.
- Spokojnie, i z tym damy sobie radę - przekonuje szkoleniowiec. - Już wkrótce do kolegów powinni dołaczyć kontuzjowani Martin Zlatohlavy oraz wracający po okresie wypożyczeń Kamil Słaby. To zdolny chłopak, który był próbowany w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Liczę ponadto, że do skutku dojdzie transfer Mateusza Kowalskiego. Nie jest ponadto wykluczone, że w Nowym Sączu na powrót zamelduje się Damian Zbozień. O ile oczywiście nie załapie się do kadry warszawskiej Legii. Życzę mu jak najlepiej. Zasługuje na występy w ekstraklasie.
Pewny zakotwiczenia w Sandecji jest natomiast Wojciech Mróz. Ten 25-latek rodem z Bytomia w sezonie 2008/2009 grał już w sądeckiej ekipie i wyznał, że z ogromną radością ponownie melduje się w mieście nad Dunajcem.
- Już na pierwszym treningu poczułem się jak u siebie w domu - zapewnia pomocnik. - Z obecnych zawodników pamiętam jedynie Pawła Leśniaka i Pawła Zwolińskiego, ale wyczułem, że przez wszystkich pozostałych jestem akceptowany. Spora w tym zasługa trenera Araszkiewicza, który zaproponował mi powrót do Sandecji. Kontraktu co prawda jeszcze nie podpisałem, ale to czysta formalność. Pozostały do uzgodnienia szczegóły.
Wraz z Mrozem z Ruchu Radzionków do Nowego Sącza przywędrował jego równolatek Marcin Kowalski.
- Jestem zdecydowany pozostać w drużynie - mówi obrońca. - Trener Araszkiewicz potrafi wytworzyć w ekipie świetną atmosferę. Liczę, że znajdę miejsce w podstawowej jedenastce. Sandecja to znany i lubiany w Polsce klub. Ewentualne występy w niej będą dla mnie wyróżnieniem - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?