Do pierwszego w tym roku meczu ligowego piłkarzy Wisły Kraków pozostało już tylko dziewięć dni. Tymczasem „Biała Gwiazda” pozyskała na razie tylko Michała Miśkiewicza i podpisała kontrakt z Bobanem Joviciem, ale obowiązujący od 1 lipca. Testowany jest jeszcze Moustapha Bangura, pomocnik rodem ze Sierra Leone, jednak póki co, umowy z Wisłą nie podpisał. Dlatego na razie trudno mówić, że klub z ul. Reymonta choćby uzupełnił znacząco kadrę, co obiecywał niedawno prezes Robert Gaszyński.
Nie oznacza to, że w Wiśle o transferach nie myślą. Podejście jest jednak takie, że ponieważ trzeba w tym momencie dokładnie oglądać każdą złotówkę, to lepiej poczekać i wybrać dobrze, niż brać piłkarza „na sztukę”. Takie podejście do sprawy latem zaowocowało m.in. sprowadzeniem Richarda Guzmicsa. Wisła nie spieszyła się i pozyskała Węgra dopiero wtedy, gdy nie znalazł on sobie klubu na zachodzie Europy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo Guzmics razem z Głowackim bardzo szybko stworzyli jeden z najlepszych duetów środkowych obrońców w ekstraklasie.
Czy taka cierpliwość przyniesie efekty również teraz, przekonamy się niebawem, ale Robert Gaszyński utrzymuje, że np. napastnik do Wisły zostanie sprowadzony. – Cały czas pracujemy nad __tym – mówił niedawno.
Prezes Wisły musi popracować jeszcze nad jedną sprawą. Gdy obejmował stery w klubie przy ul. Reymonta, obiecywał, że szybko podejmie rozmowy z Semirem Stiliciem na temat przedłużenia kontraktu przez Bośniaka. I rzeczywiście, takie rozmowy zostały podjęte, ale na razie nie ma ich efektu w postaci podpisów na nowej umowie. Gdy kilka dni temu zapytaliśmy Gaszyńskiego, jak wygląda ta sytuacja, odparł: – Powiedziałem już na pierwszej konferencji, że postaramy się załatwić sprawę Semira Stilicia jeszcze przed pierwszym meczem z Lechią Gdańsk i cały czas to podtrzymuję. Wybieram się do Turcji na zgrupowanie i __oczywiście spotkam się tam również ze Stiliciem.
Sprawa jest o tyle nagląca, że im dłużej Wisła kontraktu z Bośniakiem nie przedłuża, tym większe prawdopodobieństwo, że piłkarz zwiąże się umową z innym klubem. Pojawiły się np. informacje, że Stiliciem zainteresowany jest lider węgierskiej ekstraklasy Videoton Szekesfehervar, który miał nawet złożyć konkretną ofertę Bośniakowi. Problem w tym, że poinformowały o tym media nie węgierskie, a... tureckie. A w tym przypadku, jak uczy doświadczenie, należy zachować daleko idącą ostrożność.
Na koniec dodajmy, że do wspomnianej przez Roberta Gaszyńskiego wizyty w Turcji ma dojść w najbliższy weekend. Prezes Wisły wybiera się nad Bosfor w towarzystwie właściciela klubu Bogusława Cupiała. Będą oni mieli okazję zobaczyć m.in. ostatni sparing, jaki „Biała Gwiazda” rozegra w okresie przygotowawczym. Próbą generalną przed startem ligi będzie niedzielny mecz z Universitateą Krajowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?