Wiejska świetlica działa od listopada zeszłego roku. Znajduje się w budynku stanowiącym własność Kółka Rolniczego w Krzęcinie. W jednej części znajduje się ośrodek zdrowia. W drugiej działała apteka, ale jej właściciele uznali, że jest nieopłacalna i ją zlikwidowali. - Mając wolne pomieszczenia stwierdziliśmy, że powinna z nich korzystać nasza społeczność, a przede wszystkim dzieci i młodzież - mówi Marian Bylica, prezes Kółka Rolniczego, które urządziło świetlicę z unijnych dotacji.
Na ponad 80 metrach są trzy sale. W każdej stoły z krzesłami. W jednej można grać w piłkarzyki, w drugiej jest telewizor i komputer, a w trzecią wyposażono w stół do ping ponga.
Świetlica jest czynna od popołudnia do wieczora w środy, piątki, soboty i niedziele. Odwiedza ją zwykle od ośmiu do 12 młodych osób.
- Na wiosnę i latem na pewno będzie ich więcej. Teraz są krótkie dni, wcześnie robi się ciemno i rodzice boją się puszczać dzieci, zwłaszcza z odległych części Krzęcina - mówi prowadząca zajęcia Danuta Stańdo. - Boją się też, gdyż wzdłuż drogi powiatowej nie ma chodników ani porządnych poboczy - dodaje prezes Bylica.
Danuta Stańdo ze Skawiny jest emerytowaną nauczycielką, która dawniej uczyła w krzęcińskiej Szkole Podstawowej. Zna tutejsze środowisko i łatwiej jej nawiązać kontakt z dziećmi i młodzieżą.
Prawie na każde spotkania przychodzą Julia Chrostek, Aleksandra Grela, siostry Jolanta i Weronika Kowalczyk.
- Najchętniej gramy w ping ponga, ale też spędzamy czas na porozmawianiu z sobą, grze w piłkarzyki. Czasem malujemy jakieś obrazki, które wieszane są na ścianach - wymieniają dziewczyny. W powszednie dni po przyjściu do domu ze szkoły, odrabiają lekcje i zaraz potem wybierają się do świetlicy.
Nie wyobrażają sobie bez niej życia. Tu w zacisznym miejscu mogą razem omawiać swoje tajemne sprawy, jak to nastolatki. Nieraz wolą czas spędzać aktywnie, w ruchu. Wtedy grają w tenisa stołowego. Dzięki częstym treningom wygrywają z chłopakami, ale czasem - jak zaznaczają - dają im zwyciężyć.
- Zajęcia są dostosowywane do oczekiwań uczestników. Jedni wolą grać w szachy, inni w gry planszowe lub karty. Jeszcze inna grupa poszła po kolędzie - mówi pani Danuta, która przygotowała stroje kolędnikom. Po wsi chodzili: anioł, diabeł, śmierć i św. Mikołaj. Datki, jakie zebrali mieli na swoje potrzeby.
Prezes Bylica uważa, że powinien nastąpić powrót do działalności świetlic w sołectwach, aby dzieci ze wsi miały równe szanse z miejskimi i dostęp do różnych form kultury. Wielu rodziców nie może swoich dzieci dowozić na zajęcia do Skawiny. Kółko Rolnicze oczekuje, aby Centrum Kultury i Sportu finansowało zatrudnienie instruktora i zużyte media. Nie chce pieniędzy za korzystanie z lokalu.
- Jest kilka prawnych przeszkód, abyśmy przejęli działalność od Kółka Rolniczego. Między innymi Rada Miejska musi zmienić zapisy w statucie centrum, przyznać fundusze na taką działalność. Także będzie musiała być formalnie rozwiązana sprawa korzystania z lokalu - tłumaczy Janusz Bysina, dyrektor CKiS-u. Przepisy pozwalają, by świetlicę pod swoje skrzydła wzięła gmina, sołectwo lub organizacja pozarządowa.
Sprawą ma zająć się Komisja Kultury, Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej. - Zapoznajemy się z problemem. Przewodniczący komisji ma w planie zaprosić na najbliższe posiedzenie dyrektora centrum kultury i przedstawicieli kółka, żeby poznać ich opinie - informuje Grzegorz Klimas, członek komisji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?