Czekają z koncesjami

   Całoroczna koncesja na sprzedaż wina lub piwa kosztuje 525 zł. Za sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych trzeba zapłacić 2100 zł. Od ubiegłego roku wprowadzono możliwość rozłożenia opłaty na trzy raty. Pierwsza musi być wpłacona do końca stycznia, następne do końca maja i września.
   Jeśli obrót sklepu lub baru ze sprzedaży alkoholi niskoprocentowych w ubiegłym roku przekroczył 37500 zł, koncesja wynosi 1,4 proc. wartości obrotu, w przypadku alkoholi powyżej 18 proc, jeśli obroty przekroczą 77 tys. zł trzeba zapłacić koncesję w wysokości 2,7 proc. obrotów. W minionym roku kilkanaście sklepów oraz barów i restauracji w Olkuszu przekroczyło graniczne kwoty. Nie zlożenie oświadczenia o obrotach skutkuje odebraniem koncesji. Przed dwoma laty ustalono limit 150 sklepów i 100 barów, w których można sprzedawać alkohole wysokoprocentowe. Na razie limit nie jest przekroczony.
   Od lat jest problem z osobami, które nie wpłacają koncesji do końca stycznia. Wtedy nie mogą sprzedawać alkoholu i muszą się starać o wydanie nowej koncesji. Powinno to być kontrolowane przez policję i Urząd Kontroli Skarbowej. Jeśli ktoś zostanie przyłapany na sprzedaży alkoholu bez koncesji, czeka go sprawa karna. Większość olkuskich lokali gastronomicznych może podawać alkohol do godziny 22, choć w wielu serwuje się go dopóty, dopóki są klienci. Tylko kilka może podawać alkohol przez całą dobę. W Olkuszu działa też 10 całodobowych sklepów sprzedających alkohol.
   Opłaty koncesyjne stanowią niebagatelne wpływy do budżetu miasta. W projekcie tegorocznego budżetu zaplanowano, że wpływy z opłat za zezwolenia na sprzedaż alkoholu wyniosą 600 tys. zł, jest to o 50 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku. Dochody z koncesji są źródłem finansowania miejskiego programu profilaktyki antyalkoholowej.
(SYP)