Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekając na dotację

(DW)
Superliga piłkarek ręcznych. Olimpia/Beskid poniosła planowaną porażkę z obrońcą mistrzowskiego tytułu MKS Selgros Lublin i powróciła do codziennych zajęć i... kłopotów.

– W __Lublinie przegraliśmy co prawda wysoko, bo różnicą dwunastu goli (29:41), ale ryzykuję stwierdzenie, że wstydu Nowemu Sączowi nie przynieśliśmy – _ocenia prezes klubu Wiesław Rutkowski. – Dziewczęta zaskoczyły mnie głównie udaną końcówką, gdy nieco odrobiliśmy straty. A przecież trener Dusan Danis nie miał właściwie żadnego wyboru kadrowego. Graliśmy w praktyce „gołą” siódemką, jako że w zespole wciąż panuje szpital._

Zła passa czterech kolejnych porażek oraz wspomniane kłopoty personalne sprawiły, że w sądeckim obozie nikt już nie liczy na zakwalifikowanie się do czołowej ósemki drużyn, która wystąpi w fazie play-off. Obecnie podstawowym celem stało się dla Olimpii/Beskidu zachowanie superligowego bytu.

– Za nami seria dalekich wyjazdów, które skutecznie „wyczyściły” klubowe konto – _przyznaje sternik sądeczanek. _– Wkrótce z sądeckiego ratusza dowiemy się, na ile wyceniono nasze tegoroczne potrzeby. Nie kryję, że jeśli do kasy klubu nie wpłynie kwota rzędu przynajmniej 700 tys., to nadal będziemy zmuszeni do doraźnego wiązania końca z końcem. A nam zależy na systematycznym rozwoju kobiecej piłki ręcznej w Nowym Sączu. Bez wsparcia ze strony władz samorządowych jest on po prostu wykluczony.

W niedzielę o godz. 18 Olimpia/Beskid podejmie w superlidze AZS Koszalin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski