MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czeki do lamusa

Redakcja
Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PKO BP, wyjaśnia: "Czeki zostały wycofane głównie dla zapewnienia większego bezpieczeństwa klientom. Chcemy ich zachęcić do korzystania z innych, nowocześniejszych form płatności. Mamy bardzo szeroką ofertę. Czeki nie są już po prostu potrzebne".

Chcąc nie chcąc, trzeba iść z duchem czasów i przestawić się na korzystanie z kart płatniczych

Wielu z nas, mając jakiekolwiek oszczędności w banku, przez lata posługiwało się czekami. Niekiedy przysparzało to sporo kłopotów. Po pierwsze, chcąc podjąć pieniądze, trzeba było stać w kolejce. Po drugie, niewiele sklepów honorowało płatności dokonywane czekami. Dlatego powoli traciły one na popularności, stając się reliktem, zastępowanym powszechnie przez plastikowe karty płatnicze. Z początkiem tego roku PKO BP, największy krajowy bank obsługujący klientów indywidualnych, zaprzestał wydawania czeków do rachunków osobistych. Te, które wydano w ubiegłym roku, będzie można realizować jeszcze do końca września br.

Pan Ryszard, 83-letni prawnik, jest jednak innego zdania. Żali się, że po likwidacji czeków zostanie odcięty od swoich oszczędności. "Jestem chory, nie wychodzę zdomu, azakupy przynosi mi opiekunka. Dotychczas, gdy chciałem zanie zapłacić, wypisywałem czek. Teraz czeki mi się kończą, abank każe mi chodzić dobankomatu lub doswojej placówki. Ja tam nie dojdę, aprzecież karty iPIN-u_nie mogę dać osobie obcej" -pisze pan Jan.
Rzecznik PKO BP zapewnia, że bank znalazł na to sposób.
- "_Wkażdym oddziale zostanie wyznaczony pracownik, którego zadaniem będzie pomaganie iuczenie osób starszych, jak korzystać zbankomatu. Jest także rozważanamożliwośćdostarczania, w__wyjątkowych przypadkach, niektórym naszym klientom pieniędzy do____domu"
- uspokaja Marek Kłuciński.
To zapewnienie tylko częściowo usatysfakcjonuje pana Jana K. Bo osobie w sędziwym wieku, która przez lata korzystała z czeków, trudno będzie się przestawić na korzystanie z karty. Sam byłem świadkiem, gdy starsza pani kilka razy podchodziła do bankomatu, aby wyjąć pieniądze, i za każdym razem odchodziła, nie wykonawszy transakcji.
Czeki były popularne w Polsce w połowie lat 90. Karty płatnicze, wówczas wielka rzadkość, wydawano tylko niektórym, wybranym klientom. Bankomaty, nawet w dużym mieście, można było policzyć na palcach jednej ręki. Zapłata czekiem za dokonane zakupy czy obiad w restauracji była wówczas łatwą formą uiszczenia należności.
Później jednak bardzo szybko przyszła era plastikowego pieniądza. Początkowo były to karty bankomatowe, później płatnicze i kredytowe (pisaliśmy o nich niedawno w "Dzienniku Seniora"). Obecnie w obiegu znajduje się łącznie ok. 20 mln kart. Wygodne w użyciu, stopniowo wyparły czeki.
W przypadku zagubienia czy kradzieży karty można telefonicznie szybko zablokować możliwość korzystania z niej przez inne niż właściciel osoby. Jeśli chodzi o czeki, ich zastrzeżenie może trwać nawet całą dobę.
Po utracie karty ewentualne straty finansowe są ubezpieczone. Właściel może odzyskać oszczędności. W przypadku czeków nie ma takiego ubezpieczenia, a opłaty za zastrzeżenie blankietów są wysokie. Przy utracie czeku istnieje więc możliwość poniesienia straty większej niż wynosi stan konta. Nie ma bowiem automatycznego sprawdzania tego stanu. Inaczej jest w przypadku kart.
Spadek popularności czeków był też wynikiem niechęci placówek handlowych i usługowych do ich przyjmowania. Zamiana czeku na gotówkę wymaga bowiem pójścia do banku. Przy transakcjach z wykorzystaniem karty zapłata następuje automatycznie, przy użyciu czytnika karty i sieci teleinformatycznej w miejscu sprzedaży.
Do korzystania z czeków zniechęcały też same banki, które je wydawały. Wysokie są bowiem koszty związane z organizowaniem obrotu i realizacji czeków. Znacznie wyższe niż w przypadku kart. Było to powodem stopniowego wycofywania się banków z usług czekowych. Spośród dużych banków jako pierwszy zrezygnował z czeków bank Pekao - w 2002 r. W ślad za nim poszły BPH i ING Bank Śląski, kończąc przygodę z czekami w 2003 r.
Obecnie, wśród dużych banków komercyjnych tylko bank Millennium wydaje jeszcze swoim klientom blankiety czekowe. Są one jednak dość drogie. Za trzy sztuki pobrane w oddziale banku trzeba zapłacić 7,5 zł. Drogie są także i inne czynności związane z obrotem czekami. Za potwierdzenie czeku trzeba zapłacić 30 zł, tyle samo kosztuje zastrzeżenie każdego zagubionego czy skradzionego blankiety czekowego.
Znacznie taniej jest w bankach spółdzielczych, które w większości jeszcze czeki oferują. W zależności od banku, za jeden blankiet czekowy trzeba zapłacić od 0,5 do 1 zł. Nieliczne banki spółdzielcze wydają nawet blankiety za darmo.
MARIAN CHOLEWIŃSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski