Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czernichów. Prokurator zakończył sprawę podpisów potwierdzających obecność radnych na komisjach

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Rada Gminy w Czernichowie
Rada Gminy w Czernichowie Fot. Ewa Tyrpa
Umorzone zostało postępowanie dotyczące dwóch radnych, które potwierdziły obecność na komisjach, a były na spotkaniu z mieszkańcami protestującymi przeciwko biogazowni.

Podpisy dwóch radnych gminy Czernichów, Bożeny Dudek i Katarzyny Zabagło, na listach obecności na Komisji Inwestycji i Rozwoju oraz Komisji Budżetu i Finansów Rady Gminy Czernichów wywołały kontrowersje. Sprawa dotyczy komisji połączonych z 26 lipca 2017 roku. Inni radni obecni na tym posiedzeniu nie widzieli obu pań radnych podczas obrad, zdziwili się więc, gdy ich podpisy znalazły się na listach obecności. Wskazywali, że Bożena Dudek złożyła podpis w miejscu, które było już wykreślone.

Radny Jacek Podgórski próbował wyjaśnić to u przewodniczącego Rady Gminy Zbigniewa Kędzierskiego, który uznał, że radne zostały oddelegowane na spotkanie z mieszkańcami. A trwało wówczas w gminie spotkanie z ludźmi protestującymi przeciwko budowie biogazowni. Radne Dudek i Zabagło brały w nim udział.

Tymczasem Podgórski wskazywał, że nie ma czegoś takiego, jak oddelegowanie radnych z komisji. - I nie odnotowano tego w protokole - mówił nam Podgórski.

W końcu sprawa trafiła do organów ścigania. Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza nadzorowała śledztwo (jak nas informowała) w sprawie poświadczenia nieprawdy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej radnych gminy Czernichów, a dotyczyło to podpisania listy potwierdzającej obecność na posiedzeniu Komisji Inwestycji i Rozwoju oraz Komisji Budżetu i Finansów Rady Gminy Czernichów. Ostatecznie prokuratura umorzyła postępowanie ze względu na brak znamion czynu zabronionego.

Informację o decyzji prokuratury przekazał na sesji wójt Szymon Łytek, zaznaczając, że wydane postanowienie jest prawomocne.

Radne odniosły się do tej sprawy. Ubolewały, że były szkalowane za czyn, który prokuratura ostatecznie umorzyła. Radna Bożena Dudek zaznaczała, że 30 lat pracuje w Czernichowie na swoją opinię. - Nie mam sobie nic do zarzucenia - powtarzała. Oburzała się tym, że nawoływano je do oddania pieniędzy, bo - jak mówiła - kwoty są śmieszne; chodzi tu o 100 do 150 zł.

Podobnie mówiła Katarzyna Zabagło, podkreślając, że nie chodzi o pieniądze, bo to niewielkie kwoty i nie odbierałaby nienależnych jej pieniędzy.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski