27-letni pomocnik „Słoników” Dawid Sołdecki w klubie z Niecieczy gra dopiero drugi sezon, nie ukrywa jednak, że marzy o tym, by z drużną Termaliki Bruk-Betu wywalczyć awans do ekstraklasy.
– W tym sezonie, podobnie zresztą jak i w rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek, nasz zespół spisuje się bardzo dobrze. Teraz solidnie musimy przepracować okres zimowy i wiosną podtrzymać dyspozycję z jesieni, wtedy mamy dużą szansę, by utrzyma pierwsze miejsce do końca obecnego sezonu – podkreśla pomocnik Termaliki Bruk-Betu.
Dla Sołdeckiego tegoroczna jesień miała różne odcienie. Na początku sezonu był bowiem w bardzo wysokiej formie, ale po kontuzji stracił miejsce w podstawowym składzie.
– Rzeczywiście, miałem sporego pecha, gdyż już w połowie sierpnia, w meczu o Puchar Polski ze Zniczem Pruszków, skręciłem staw skokowy. Później wychodziłem wprawdzie na boisko, ale uraz cały czas dawał mi się we znaki. Wreszcie na początku września, w meczu wyjazdowym z Arką Gdynia, kontuzja odnowiła mi się na dobre. Przez pewien czas nie mogłem trenować i straciłem prawie cały wrzesień – przypomina pomocnik „Słoników”.
Po wyleczeniu urazu Sołdecki musiał walczyć o miejsce w zespole, co wcale nie było łatwe.
– Rywalizacja w naszej drużynie, szczególnie na pozycjach środkowych pomocników, jest bardzo duża, dlatego nie było mi łatwo wrócić do podstawowego składu. Prawda jest jednak taka, że właśnie zdrowa rywalizacja w zespole bardzo dobrze wpływa na prezentowany poziom sportowy. Między innymi dlatego nasze wyniki w __jesiennej części sezonu były tak udane – przyznaje Sołdecki, który podczas swoich występów w drużynie z Niecieczy niemal cały czas gra w środku pola.__
_– Na środku obrony zagrałem tylko raz, w poprzednim sezonie, gdy drużynę prowadził Dusan Radolsky _– dodaje.
Niewykluczone, że podczas przerwy zimowej barwy klubowe zmieni Jakub Czerwiński. Wtedy to właśnie Sołdecki miałby zastąpić młodszego kolegę na pozycji środkowego obrońcy.
– Gdyby była taka konieczność, to jestem gotowy do występów na tej pozycji. Zresztą dla mnie to nic nowego. Nim trafiłem bowiem do drużyny Termaliki Bruk-Betu, w Bogdance Łęczna bardzo często grałem na środku obrony i nie ukrywam, że czułem się na tej pozycji dobrze. W ogóle jestem zawodnikiem, który nie stroni od gry na różnych pozycjach – podkreśla Sołdecki.
Po bardzo udanej dla drużyny Termaliki Bruk-Betu jesiennej części sezonu, w której od pierwszej do ostatniej kolejki była na czele tabeli, piłkarze udali się na zasłużone urlopy.
– Wraz z żoną i córeczką na klika dni wybraliśmy się do Zakopanego. Osobiście bardzo potrzebowałem paru dni wypoczynku w gronie najbliższych, gdyż w trakcie sezonu treningi i mecze sprawiają, że nie zawsze mogę mieć czas dla rodziny. Pod Giewontem byłem wspólnie Darkiem Jareckim i jego rodziną.
W przeszłości razem z Darkiem graliśmy w zespołach Górnika Łęczna i Jagiellonii Białystok, przyjaźnimy się więc od _ dłuższego czasu. W naszej drużynie panuje zresztą wspaniała atmosfera, co także pomaga nam w osiąganiu dobrych wyników na __boisku _– zdradza Sołdecki, który resztę urlopu spędzi na Lubelszczyźnie, skąd pochodzi.
– Drugą część urlopu będę musiał pogodzić z treningiem indywidualnym. Każdy z zawodników otrzymał bowiem od trenera wykaz zajęć do wykonania. Mimo wszystko cieszę się, że okres świąteczno-noworoczny będę mógł spędzić w gronie rodzinnym. W trakcie sezonu nie ma bowiem czasu, by odwiedzać bliskich – dodaje pomocnik „Słoników”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?