Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona jak Borówka

Redakcja
MOCHNACZKA NIŻNA. Filip West, syn Dana Westa - założyciela Światowego Projektu Hodowli Jałówek - przyjeżdża do Mochnaczki Niżnej sprawdzić, w jaki sposób wydawane jest 70 tys. dolarów, które fundacja przekazuje w ratach na rozwój hodowli krów rasy polskiej czerwonej w obu Mochnaczkach: Niżnej i Wyżnej. Inicjatorem założenia hodowli był miejscowy proboszcz. Pomysł przerodził się w stowarzyszenie. Liczy kilkudziesięciu rolników.

Syn legendarnego twórcy amerykańskiej fundacji rolniczej przyjeżdża wizytować finansowaną hodowlę krów

Syn legendarnego twórcy amerykańskiej fundacji rolniczej przyjeżdża wizytować finansowaną hodowlę krów

MOCHNACZKA NIŻNA. Filip West, syn Dana Westa - założyciela Światowego Projektu Hodowli Jałówek - przyjeżdża do Mochnaczki Niżnej sprawdzić, w jaki sposób wydawane jest 70 tys. dolarów, które fundacja przekazuje w ratach na rozwój hodowli krów rasy polskiej czerwonej w obu Mochnaczkach: Niżnej i Wyżnej. Inicjatorem założenia hodowli był miejscowy proboszcz. Pomysł przerodził się w stowarzyszenie. Liczy kilkudziesięciu rolników.

Obecnie, ci, którzy spełnili odpowiednie kryteria, trzymają u siebie 22 krowy, dbając o zachowanie rasy i rozwój stada. Niezwykłością jest przekazywanie daru: czyli ten, który otrzymał zacieloną jałówkę i sam dochował się własnej, daje pierwszą bezpłatnie następnemu gospodarzowi.

- Wszystko zaczęło od przyjazdu kilka lat temu do Mochnaczki Niżnej nowego proboszcza ks. Jana Godka - opowiada Janusz Sikorski, prezes Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości w Mochnaczce. - Zetknął się tu na ludzi biednych, choć chcących działać i rzucił nam pomysł rolniczego zorganizowania się, by wykorzystać chęci oraz naturalne warunki. Pochodzi z powiatu limanowskiego, gdzie unikalna hodowla krowy rasy polskiej czerwonej dobrze się rozwija. Podsunął nam amerykańską fundację, która powstała przed kilkudziesięciu laty, by wspierać rozwój hodowli krów na całym świecie, szczególnie w krajach biednych. Obecnie rozwinęła się tak, że oferuje pieniądze w różnych programach na owce, króliki, nawet ryby. Napisaliśmy odpowiedni program i został przyjęty.

Prezes Sikorski podkreśla, że polskie czerwone pasły się kiedyś po beskidzkich łąkach, lecz z czasem wyparły je gorsze krzyżówki, mniej odporne na surowe warunki wegetacji.

- Mało mleka, zapalenia wymion, trudno znoszą krótki okres wegetacji roślin, chudną w zimie - wylicza prezes Sikorski. - Natomiast polskie czerwone właśnie są do tych trudów przystosowane.

Amerykanie przekazują co jakiś czas pieniądze na kolejne zakupy krów, czynione w podlimanowskich wsiach i na Podhalu. Każda z zacielonych jałówek ma swój rodowód i musi być odpowiednio prowadzona. Rolnicy otrzymują je za darmo. Te 70 tysięcy dolarów, to nie tylko pokrycie kosztu jałówek, ale także szkoleń rolników, wyposażenia ich w odpowiednią aparaturę do badania mleka, paszę i środki higieny. Utrzymanie ich musi spełniać najwyższe standardy hodowlane.

- Każdy z rolników oprócz krowy otrzymuje 4 tys. zł w sprzęcie i paszy. Gdy dochowa się co najmniej czterech krów, ma szansę rocznie dostać tysiąc złotych do sztuki dodatkowo - mówi prezes. - To ma być nie tylko pomysł na podtrzymanie rasy, ale i na pomoc dla biednych gospodarzy. Takich u nas nie brakuje.

Zarząd stowarzyszenia oprócz prezesa stanowią: wiceprezes Mariusz Krysa, Józef Radzik, Małgorzata Gal i Marek Biskup. Ten ostatni hoduje 11 krów, w tym 9 dojnych.

- Przyjęła mi się ta polska czerwona. Nazywa się Borówka. Wszystkie mam pod kontrolą zootechnika. Niestety, Borówka miała na razie dwa byczki, a dla przedłużenia rasy liczą się cieliczki.

Warunkiem przystąpienia do grupy hodowlanej jest przekazanie daru. Po raz pierwszy w tym roku dostaną już nie od fundacji, ale od swoich sąsiadów zacielone młode krowy, by kiedyś, w przyszłości, zrewanżować się następnym.

Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski