Samobójstwa na zamówienie?
Samobójstwa na zamówienie?
Korespondencja "Dziennika" z Sofii
Afera bankowa w Bułgarii, którą wykryto kilka lat temu, doprowadziła już do samobójstwa czterech, zamieszanych w nią, osób. Trzech samobójców to dyrektorzy banków, a czwarty to bułgarski biznesmen palestyńskiego pochodzenia Akram, który niedawno powiesił się w hiszpańskim więzieniu. W Bułgarii, gdzie najwięksi aferzyści cieszą się zwykle dobrym zdrowiem i raczej nie trafiają za kratki (na prawie 10 tysięcy więźniów jedynie niespełna osób 20 to aferzyści), tak duża ilość samobójstw aferzystów jest rzeczą niezwykłą.
Być może w tym przypadku istotną rolę odgrywa to, iż w aferę bankową są zamieszani funkcjonariusze partii socjalistycznej (dawnej partii komunistycznej), którzy za odpowiednią sumę pomagali zaciągać kredyty biznesmenowi palestyńskiego pochodzenia. Łączna kwota wyłudzonych kredytów stanowiła równowartość 2,2 mln dolarów, a prowizja na rzecz partii socjalistycznej wynosiła od 30 do 40 procent.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Akram wraz z kilkoma osobami zniknął za granicą. Nieco później, w miarę rozwoju śledztwa, zaczęła się seria dziwnych samobójstw dyrektorów banków, którzy zawsze odbierali sobie życie w podobny sposób - pociągając za spust własnej broni i nie pozostawiając żadnych pożegnalnych listów.
Być może jakiś związek ze sprawą ma także tajemnicze zabójstwo byłego premiera Bułgarii Andreja Łukanowa, zastrzelonego jesienią 1996 roku, który - jak twierdził Akram - wymyślił cały proceder w celu zasilenia partyjnej kasy.
Oczekiwano, że wiele tajemnic się wyjaśni, gdy dojdzie do ekstradycji zatrzymanego w Hiszpanii Akrama. Niestety, powiesił się on w celi madryckiego więzienia. Zdaniem niektórych także tu można się dopatrywać działania czerwonej mafii, gdyż Akram nie był osobą o skłonnościach samobójczych.
PAWEŁ JANOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?