Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwony Arkadiusz Bąk

AS
Widzew Łódź - Wisła Kraków 3-2 (0-0)

Ekstraklasa piłkarska - Grupa A

 Polonia Warszawa - GKS Katowice 1-2 (0-0)
 Odra Wodzisław - Górnik Zabrze 1-0 (00)
 KSZO - Zagłębie Lubin został przełożony na 12.09.

 Polonia Warszawa - GKS Katowice 1-2 (0-0). Bramki dla Polonii: Igor Gołaszewski 59 karny, dla GKS: Krzysztof Gajtkowski 49, Marek Kubisz 54. Żółte kartki: Piotr Dziewicki, Paweł Kaczorowski, Maciej Bykowski, Arkadiusz Bąk (Polonia), Adam Bosowski (GKS). Czerwona kartka Arkadiusz Bąk (Polonia) w 77 min za drugą żółtą. Sędziował Krzysztof Zdunek (Łódź). Widzów 3000.
 Polonia: Krzyształowicz - Gołaszewski, Kaliszan, Dziewicki, Kaczorowski - Bartczak (83 Mazurkiewicz), Ekwueme, Bąk, Dąbrowski (69 Moskal) - Tarachulski (55 Udenkwor), Bykowski.
 GKS: Lech - Bosowski, Świerczewski, Sznaucner - Andruszczak (68 Giesa), Kubisz, Widuch, Kowalczyk (55 Muszalik), Gajtkowski - Bała, Moskała.
 Już początek meczu pokazał, że gospodarzom będzie ciężko wywalczyć trzy punkty. Poloniści nie potrafili sobie poradzić z agresywną grą obrońców GKS, ich akcje były wolne i niedokładne. Gospodarze spisywali się dużo gorzej niż w dwóch pierwszych meczach obecnego sezonu.
 W 8 minucie akcję Pawła Kaczorowskiego zakończył Mateusz Bartczak, ale piłka po jego strzale przeleciała ponad bramką gości.
 Goście ograniczali się do przyjmowania na swojej połowie ataków "Czarnych Koszul" i gry z kontry. Na boisku potworzyły się pary - Adam Bosowski pilnował Macieja Bykowskiego, Jacek Kowalczyk opiekował się Arkadiuszem Bąkiem, a Mirosław Sznaucner - Bartoszem Tarachulskim. Większość bezpośrednich pojedynków rozstrzygnęli na swoją korzyść defensorzy z Katowic.
 Przez większą część pierwszej połowy gra była brzydka, szarpana, a obie drużyny często uciekały się do fauli. Goście pierwszy strzał na bramkę Andrzeja Krzyształowicza oddali w 25 minucie, ale uderzenie Krzysztofa Gajtkowskiego było niecelne. W 39 minucie po faulu Adama Bosowskiego na Macieju Bykowskim z rzutu wolnego strzelał Igor Gołaszewski. Piotr Lech odbił piłkę przed siebie, a obrońcy gości zdołali wybić piłkę na rzut różny.
 Cztery minuty po przerwie goście objęli prowadzenie. Na akcję środkiem boiska zdecydował się Tomasz Moskała, zagrał do Krzysztofa Gajtkowskiego, a po jego strzale z okolic narożnika pola karnego piłka wylądowała w górnym rogu bramki Polonii.
 Pięć minut później katowiczanie prowadzili już dwoma bramkami. W polu karnym znalazł się Marek Kubisz, ostro dośrodkował, a piłka odbiła się od Igora Gołaszewskiego i myląc bramkarza gospodarzy wpadła do siatki.
 Po następnych pięciu minutach odżyły nadzieje miejscowych kibiców na dobry wynik w sobotnim meczu. W polu karnym gości Mirosław Sznaucner pociągnął za koszulkę Macieja Bykowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Igor Gołaszewski.
 Gospodarze dążyli do wyrównania, a najbliższy szczęścia był Arkadiusz Kaliszan, po którego uderzeniu głową piłka trafiła w słupek bramki Piotra Lecha.
 W 77 minucie przepychanka między Arkadiuszem Bąkiem a Mariuszem Muszalikiem zakończyła się drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką dla polonisty.
 Ta sytuacja mocno zdeprymowała miejscowych, którzy mimo usilnych starań już do końca meczu nie potrafili zagrozić bramce gości. Długie podania w okolice pola karnego najczęściej stawały się łupem dobrze grających obrońców zespołu Janusza Białka.

Pokazali charakter

 Odra Wodzisław - Górnik Zabrze 1-0 (0-0). Bramka Piotr Rocki (63). Żółte kartki: Dudek (Odra), Bledzewski, Probierz (Górnik). Sędziował Ryszard Wójcik (Opole). Widzów 4000.
 Odra: Bęben - Kościuk, Matyja, Dudek - Jakubowski (84 Pluta), Malinowski, Górski, Sibik, Rocki (76 Adamczyk) - Saganowski, Sosin (90 Socha)
 Górnik: Bledzewski - Wiśniewski, Lekki, Kolasa - Probierz (72 Prasnal), Kocyba, Kompała, Krzętowski, Molek - Olszar (75 Wróbel), Gierczak (63 Bonk).
 Zabrzanie rozpoczęli spotkanie bardzo ostrożnie, broniąc się praktycznie całym zespołem. Gospodarze atakowali, ale nie potrafili przebić się przez zagęszczone szyki obronne Górnika i zagrozić Andrzejowi Bledzewskiemu.
 Goście przetrwali kilkunastominutowy napór rywali i próbowali kontratakować. W 34 min byli bliscy szczęścia. Po szybkiej akcji z własnej połowy dośrodkował na pole karne Odry Sebastian Olszar, a po uderzeniu głową Adama Kompały piłka trafiła w boczną siatkę wodzisławskiej bramki.
 Pierwszy i jedyny celny strzał przed przerwą oddał w 44 minucie Ariel Jakubowski. Posłał jednak z linii pola karnego piłkę w sam środek zabrzańskiej bramki, gdzie czekał na nią Bledzewski.
 Drugą połowę odważnie zaczęli goście. Minimalnie niecelne strzały oddali Kompała w 48 min i Jacek Wiśniewski w 50. Później jednak warunki gry dyktowali piłkarze Odry. Ukoronowaniem pięciominutowego oblężenia bramki zabrzan był gol zdobyty w 63 minucie przez byłego gracza zespołu Górnika Piotra Rockiego.
 W końcówce dwukrotnie mógł doprowadzić do wyrównania Kompała, ale zarówno w 78 min, jak i tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego dobrymi interwencjami popisał się Bęben. Wodzisławianie mogli wygrać 2:0, ale w 90 min Socha nie wykorzystał sytuacji sam na sam z zabrzańskim bramkarzem.
 Mecz KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Zagłębie Lubin przełożony na 12 września br.
 Następna kolejka 11/12 sierpnia: Górnik - Wisła, Katowice - Zagłębie, Odra - Widzew, KSZO - Polonia.
(PAP-as)

Wpadki faworytów

 Same sensacje w grupie A ekstraklasy. Wisła poległa w Łodzi w ciągu 4 ostatnich minut, nie zdobył punktów drugi faworyt - Polonia Warszawa, ulegając na swoim boisku GKS Katowice 1-2, na dodatek tracąc A. Bąka (czerwona kartka).
 Dziennikarze warszawscy bez umiaru zachwycali się pracą czeskiego trenera Wernera Liczki. Wypisywano na jego cześć peany, tymczasem katowiczanie, choć w składzie znacznie słabszym niż w poprzedniej rundzie, zatrzymali pewnych siebie polonistów.
 Nie neguję, że Liczko jest dobrym trenerem, ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Dystans. O pracy trenera można coś bardziej miarodajnego powiedzieć po kilku miesiącach. Ciekawe teraz, co napiszą warszawskie gazety, wychwalające Liczkę, a tępiące na każdym kroku szkoleniowca Legii Dragomira Okukę, który wygrał z Legią aż 4-0 w Chorzowie?
 Liderem grupy A jest Zagłębie Lubin z kompletem punktów, choć w ostatniej kolejce nie grało, bowiem mecz z KSZO z uwagi na zalany stadion w Ostrowcu nie doszedł do skutku.
 W każdym razie Wisła i Polonia Warszawa mają już stratę 4 punktów do lidera, jeśli brak pod uwagę stracone punkty. To sporo.
(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski