„My, żołnierze Armii Krajowej, czujemy ogromną gorycz, że PRL wraz z całym swoim przekłamywaniem historii powrócił w końcówce naszego życia do murów Muzeum Armii Krajowej” - napisali w emocjonalnym liście do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i małopolskiego marszałka Jacka Krupy członkowie Światowego Związku Żołnierzy AK. Zanim jednak pismo dotarło do adresatów, upublicznił je... Komitet Ocalenia Muzeum AK.
Czym jest komitet? Kto go zawiązał? Nie wiadomo. E-mail, w którym rozesłano list ŚZŻAK do kilkudziesięciu adresatów, nie był podpisany. Można w nim tylko przeczytać, że „organizacja” w pełni popiera stanowisko kombatantów AK.
A ci nie ukrywają niezadowolenia z umowy, którą p.o. dyrektora muzeum Joanna Mrowiec podpisała w listopadzie br. z Małopolskim Zarządem Wojewódzkim Związku Żołnierzy Wojska Polskiego (pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu). To związek, którego prezesem ogólnopolskim jest gen. Franciszek Puchała, planista stanu wojennego, bliski współpracownik gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Dlatego akowcom nie spodobało się to, że Joanna Mrowiec nawiązała umowę z organizacją, która ma korzenie w PRL. W liście do prezydenta i marszałka piszą, że ŚZŻAK „nigdy nie będzie współpracował z muzeum zarządzanym przez takie osoby”.
Tymczasem umowa już została rozwiązana wskutek niezadowolenia, jakie wyrażali krakowscy weterani wojny skupieni w Porozumieniu Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Co na to ŚZŻAK? - Sprawę umowy muzeum ze ZŻWP uważamy za niebyłą. Ale cały czas pozostaje problem tego, że muzeum nie ma dyrektora z prawdziwego zdarzenia - mówi nam prof. Leszek Żukowski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK. Czy rzeczywiście kombatanci nie mają zamiaru współpracować z Muzeum AK, gdyby kierowane miało być nadal przez Joannę Mrowiec?
- Nam ona nie przeszkadza, byleby była dyrektorem z konkursu, a nie z nominacji - dodaje prof. Żukowski.
Na razie Joanna Mrowiec nie złożyła dokumentów w konkursie na dyrektora Muzeum AK, ogłoszonym kilka tygodni temu przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. Ale z ustaleń „Dziennika Polskiego” wynika, że stanie do rywalizacji o to stanowisko. Zwłaszcza że jej kandydaturę popierają m.in. członkowie Fundacji Muzeum Historii Armii Krajowej.
„Dalszy rozwój Muzeum AK zależy od osób, które z pełnym poświęceniem i pasją pracują obecnie w muzeum” - czytamy piśmie wysłanym kilka dni temu przez fundacje do prezydenta Krakowa. Wcześniej na powołanie jej na dyrektora bez konkursu nie zgodził się zarząd województwa małopolskiego (prezydent i marszałek zarządzają muzeum na spółkę).
Obecnie muzeum z upoważnienia prezydenta Majchrowskiego reprezentuje kierownik administracyjny placówki Daniel Ryszka. Zgodnie bowiem z prawem Joanna Mrowiec mogła być p.o. dyrektora muzeum przez rok, czyli do 30 listopada.
Jak powiedziała nam wczoraj rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek, oferty w konkursie na dyrektora składać można do przyszłego poniedziałku, 19 grudnia. Na razie nie wpłynęła żadna. - Konkurs zostanie rozstrzygnięty w jak najkrótszym możliwym terminie - zapewnia Monika Chylaszek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kolejne personalne zamieszanie w Muzeum AK
Trzeci konkurs w Muzeum AK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?