Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czipsy przegryzane zdrową kanapką

MACIEJ PIETRZYK
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
Nie ma żadnego uzasadnienia dla usunięcia ze szkolnych sklepików słodyczy, słonych przekąsek i kolorowych napojów. Tak twierdzą przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności. Zamiast tego proponują rozwiązania, których dotychczasowa skuteczność pozostawia wiele do życzenia.

FOT. ARCHIWUM

KONTROWERSJE. Pomysł zakazania sprzedaży "śmieciowego" jedzenia w szkołach wywołuje ostry sprzeciw producentów żywności

Przypomnijmy, że we wtorek rząd poparł przedstawiony przez posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego projekt zakazu sprzedaży w placówkach edukacyjnych produktów zawierających zbyt duże ilości m.in. cukrów, tłuszczów i soli. To oznacza, że z półek szkolnych sklepików mogą zniknąć najpopularniejsze przekąski - czipsy, ciastka, batony, żelki, a także słodkie napoje gazowane. Teraz projekt będzie rozpatrywany przez Sejm, a posłowie PSL liczą, że nowe przepisy wejdą w życie już na początku roku 2015.

Głównym celem ograniczenia sprzedaży tak zwanego śmieciowego jedzenia ma być walka z otyłością wśród najmłodszych. Ten problem w Polsce systematycznie narasta, a według badań Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie może dotyczyć już nawet co czwartego ucznia.

Zdaniem producentów żywności wycofanie ze sprzedaży m.in. czipsów i ciastek nic nie da.

- Naszym zdaniem, skutki tego typów zakazów dla walki z otyłością będą praktycznie zerowe - twierdzi Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Według Gantnera, zamiast dzielić żywność na dobrą i złą, trzeba skupić się na wieloletniej edukacji dzieci i młodzieży w zakresie zdrowego stylu życia, zbilansowanej diety i aktywności fizycznej.

Problem w tym, że wiele szkół takie pomysły realizuje od wielu lat i wciąż nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów. Z jednej strony, uczą bowiem, jak zdrowo żyć i rozdają swoim wychowankom owoce, a z drugiej, przymykają oko na ustawiające się na przerwach kolejki po słodkie i słone przekąski.

Dlatego dr Katarzyna Wolnicka, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia nie ma wątpliwości, że zakaz sprzedaży słodyczy i czipsów w szkołach będzie dobrym rozwiązaniem. - Wiele badań pokazuje, że to ogromna dostępność tych produktów w szkołach napędza zainteresowanie nimi dzieci - mówi dr Katarzyna Wolnicka.

Dietetyczka przekonuje, że gdyby zamiast śmieciowego jedzenia w sklepikach dominowała zdrowa żywność, uczniowie sięgaliby po nią częściej.

Polska Federacja Producentów Żywności domaga się jednak, by zamiast wykluczać określone produkty ze sprzedaży, dyrektorzy szkół zalecali prowadzącym sklepiki sprzedawanie także innej żywności.

- Asortyment sklepików może być dopasowany do zaleceń żywieniowych nie poprzez zakazy, ale poprzez wprowadzenie do umów z ajentami listy produktów zalecanych do sprzedaży w sklepikach - mówi Andrzej Gantner.

Jak wynika z kontroli krakowskiego sanepidu, coraz częściej po interwencji dyrektorów na półki sklepików w szkołach trafiają zdrowsze produkty, m.in. kanapki z ciemnego pieczywa, ciastka zbożowe czy czipsy warzywne. Jednak sytuacja nadal jest daleka od ideału.

- W tej chwili nie możemy w tej sprawie wiele zrobić. Staramy się podczas kontroli edukować prowadzących sklepiki, zachęcać ich do wprowadzania nowych produktów, ale to tylko od ich woli zależy, czy się do tego dostosują - mówi Lucyna Ciępka z krakowskiego sanepidu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski