W Urzędzie Gminy w Raciechowicach - pełni funkcję inspektora ds. budownictwa i gospodarki przestrzennej, pracuje tu od kwietnia 1997 r. i ma w swoim dorobku m. in. współudział przy opracowaniu projektu zagospodarowania rynku w Dobczycach: - Wcześniej ten rynek był jakby żywcem przeniesiony z powieści Bruno Schulza - mówi.
W wolnych chwilach architekt, mieszkający z rodziną w Małej Wsi, realizuje kilka swoich pasji. Jest autorem ponad stustronicowego „Kalendarium Historycznego Gminy Raciechowice” oraz blisko dwustustronicowych, przygotowywanych obecnie do druku wspomnień „Bez owijania w bawełnę”. Ponadto pisze i wydaje tomiki wierszy oraz satyry. Nosi się z zamiarem stworzenia niezależnej Grupy Artystycznej Gruszów.
W Kalendarium na 146 stronach formatu A - 4 wraz z bibliografią, odnotowane zostały godne uwagi zdarzenia. Pierwszy zapis dotyczy epoki prehistorycznej sprzed 9000 lat p.n. e. i wiąże się ze stanowiskami archeologicznymi w Zegartowicach i Poznachowicach Górnych.
- Dokonałem aktualizacji zdarzeń. Muszę się przyznać, że jestem urodzonym archiwistą - wyjaśnia autor opracowania.
Twórca wspomnianej kroniki od kilku lat pisze krótkie wiersze i w dorobku ma wydanych już kilkadziesiąt małych tomików poezji i satyry. Każdy wzbogacony bądź to kolorową fotografią, bądź też grafiką i akwarelą autora, wspomaganego przez syna Jakuba oraz kolegów fotografów.
Tomiki wydaje własnym sumptem. - W utworach staram się opisywać proste prawdy, wrażenia i spostrzeżenia - wyjaśnia - Unikam nadmiernego filozofowania i moralizatorstwa. Staram się używać intuicyjnie prostych środków wyrazu i form artystycznych. Taki przekaz wydaje mi się szczery i wynika z mojego, subiektywnego postrzegania świata, ludzi, rzeczy i zdarzeń towarzyszących mi codziennie. Pisaniem krótkich wierszy zacząłem się parać ok. 2003 r. kiedy rozpocząłem pisanie rymowanek dotyczących kolegów i pracy.
A potem stwierdził, że fraszka, jest najlepszą formą osobistego odreagowania. - Może mam to po mamie, która jeszcze przed wojną i w czasie okupacji podejmowała nieśmiałe próby w tej dziedzinie.. Do niedawna przemawiała do mnie jedynie poezja śpiewana, raczej ta przyziemna, biesiadno - ogniskowa. Uważam, że Wojtek Belon wielkim, niedocenionym Poetą był... I tak mnie po prostu „wzięło” i zacząłem drukować sobie mini tomiki tematyczne. Małe, też może być piękne.
W jego twórczości literackiej nie brakuje akcentów lokalnych, żeby tylko wspomnieć krótki wiersz „Widok na Beskidy”: - Ten krajobraz każdego rana,/ten widok rzuca na kolana./I trwa tak niezmiennie codziennie/jak zmienne są obłoki brzemienne./A słońce każdą wklęsłość, wgłębienie/promieni opływa strumieniem./I gdyby się tak ważyć przestało,/to by się na szczyty wzleciało./I chciałoby się zerknąć za granie/…i spojrzeć jeszcze dalej i dalej!
Mariusz Undas w czasach młodości kontestujący muzykę rockową, zafascynowany jazzem, sporo wierszy poświęcił właśnie gwiazdom muzyki. W wierszu „Blue Train/ tribute to John Coltrane” „opisuje” jazz w wykonaniu światowej sławy amerykańskiego saksofonisty: - Słuchałem swego czasu polskiego jazzu i uwrażliwiłem się na tę dobrą muzykę. A gdy chłonę i odczuwam - z dreszczykiem emocji - frazy: Parkera, Coltrane’a lub na przykład Pata Metheny, mam wrażenie, że przynależę do wybranego „Zakonu Wtajemniczonych” i to mnie w pełni satysfakcjonuje! - tłumaczy.
Mariusz Undas jest pod wrażeń rzeźb w drewnie zwanych pałubami, wykonywanych przez Stanisława Pietruszki z Gruszowa. - Jesteśmy ludźmi pokrewnej duszy - Marzy mi się, aby powołać niezależną Grupę Artystyczną Gruszów, ale to dopiero plany i musimy sporo podyskutować. Sądzę, że skrzykniemy kilku podobnie myślących ludzi z okolicy. Do grupy będzie mógł przystać każdy, kto odrobinę czuje trud tworzenia i wkłada trochę serca w to co robi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?